Właśnie skończyłam ostatnie poprawki. Jutro Wielki Bal Międzyrasowy. Będą reprezentanci wszystkich czołowych raz naszego świata. To nie byle jaka okazja. Wszystkie chcemy wyglądać pięknie.
- Szanta jak tam nasze błyskotki. - zawołałam z podekscytowaniem.
Jestem nocnym elfem, więc nie jestem dobra w tworzeniu biżuterii. Dlatego zawsze, gdy uda nam się cudem zdobyć pozwolenie na wyjście i jeszcze większym cudem zdobyć zaproszenia dzielimy się przygotowaniami. Ja wymyślam i szyję stroje, a moja chochlikowa przyjaciółka zajmuje się świecidełkami, których szkice jej rysuje.
- Prawie gotowe. Daj mi minutkę.
- Nawet dwie. - odpowiadam ze śmiechem podziwiając efekt. Czerwień mojej sukni inspirowanej barokiem i naturą świetnie współgra z moją ciemną karnacją i równie czarnymi, jak najgłębsza noc włosami.
- Gotowe. - stwierdziła podchodząc do mnie z wyrobami - Dawaj szyję.
Posłusznie pochyliłam się do tyłu, by mogła dosięgnąć i zapiąć mi wisiorek, po czym sama już wpiełam kolczyki w kształcie czerwonych łez.
- I jak? - spytałam okręcając się na palcach, by suknia pięknie zawirowała.
- Z kreacji na kreacje coraz bardziej szalejesz. - stwierdziła - Ostatnio kreacja 'na czarodziejkę' nie umywa się do tej. Pasują ci tony wampirów.
- To dobrze. Teraz ty wkładaj swoją!- zażądałam podając jej błękitną kreację.
Szanti nigdy nie chciała upodabniać się do innych ras. Pozostaje wierna chochlikom, czego nie rozumiem, bo sama często przyznaje, że nie jest dumna z hobby swoich pobratymców.
- Nie rozumiem, czym ty się tak ekscytujesz. To tylko tańce.
- Ile razy mam ci tłumaczyć, że to szansa dla takich jak my, dziewczyn z marginesu, by zaistnieć i wyrwać się z tego więzienia zwanego przytułkiem?
- Tak. Tak. Wiem. - wzdycha.
Jej aż tak nie przeszkadzają tę wszystkie zakazy, nakazy, docinki. Ona po prostu puszcza je mimo uszu.
Ja tak nie potrafię, dlatego tak mi zależy. Dlatego za każdym razem staram się upodobnić do którejś z ras. Liczę, że w końcu się stąd wyrwę.PS.
Dziękuję wszystkim za udział w głosowaniu. :D
CZYTASZ
Zagrasz?
RandomBędzie to nietypowa książka, ponieważ po jednym lub dwóch rozdziałach będą się pojawiać opcje do wyboru, i na bazie Waszych (czytelników) decyzji będę pisać ciąg dalszy. To tyle słowem wstępu. Zapraszam do zabawy. Skusisz się i zagrasz?