- A nie przyszło ci może do głowy, że ja nie chcę znać twojej wersji? - zaczęłam podnoście głos, ale o to nie dbałam. - Porzuciłaś mnie i tylko to jest ważne! Wolałam myśleć, że nie żyjesz. Wtedy przynajmniej byś mnie nie porzuciła. - dokończyłam ze łzami w oczach.
Faktycznie. Gdy inne dzieciaki z sierocińca marzyły, że kiedyś rodzice po nie przyjdą i okaże się, że wcale ich nie porzucili, tylko był to czyjś błąd, ja wierzyłam, że moi rodzice po prostu nie żyją. Chciałam wierzyć, że umarli i wiedzieli, że umrą, dlatego mnie tam zostawili. A teraz okazuje się, że moja 'kochana' mamunia ma się świetnie i żyje sobie jak królowa mając wszystko na jedno słowo.
Przygryzłam wargę, by się nie rozpłakać.
- Pozwól
- Nie! Zamilcz! Nie chcę nic wiedzieć! - krzyknęłam odwracając się do niej tyłem i idąc szybko w stronę zarośli. Muszę się stąd wydostać, natychmiast, bo oszaleję.
- Stój. - rozkazała, a świetliki mnie otoczyły, oplatając moje nogi pędami jakichś roślin i zakneblowany mi usta. - Wybacz. - powiedziała podchodząc i stając w moim polu widzenia. - Dla własnego dobra musisz mnie wysłuchać, a nie pozostawiłaś mi wyboru. Nie jesteś zwykłą dziewczyną i im szybciej to zrozumiesz tym lepiej. Jesteś moją córką, ale nie to jest najważniejsze, a w zasadzie najgorsze. Byłam wtedy młoda i naiwna. Wierzyłam, że mogę zmienić zło w dobro przy pomocy miłości, ale się pomyliłam. - mówiła spokojnie, podczas gdy ją walczyłam z pętami, jednak na wzmiankę o ojcu ciekawość wzięła górę i zaczęłam się trochę mniej szamotać, by lepiej słyszeć co mówi. - Pokochałam mężczyznę, do którego powinnam żywić jedynie niechęć.Hej...
To już znów ja. ;P
Jako że wróciłam, a poprzedni (powrotny) rozdział był nie zadługi i dwie osoby zgodnie wybrały wersje postanowiłam, że napiszę już kolejny fragment. ;) Tak w ramach podziękowania.PS.
Pytanie na dziś...
Kim okaże się jej ojciec?? Rasa, osobowość... Piszcie, co myślicie. ;) Możecie mi też życiorys stworzyć. ;P
CZYTASZ
Zagrasz?
RandomBędzie to nietypowa książka, ponieważ po jednym lub dwóch rozdziałach będą się pojawiać opcje do wyboru, i na bazie Waszych (czytelników) decyzji będę pisać ciąg dalszy. To tyle słowem wstępu. Zapraszam do zabawy. Skusisz się i zagrasz?