Rozdział 12

551 40 0
                                    

Zamknęłam drzwi do pokoju i oparłam się o nie.
Zdecydowanie zrobiłam z siebie idiotkę. Mój kretyński pomysł jutro się zrealizuje. Aż dziw bierze, że Kamil się na to zgodził. Ja na jego miejscu wyśmiałabym i olała taką prośbę. Byłabym się jakiejś psychofanki, która wyskoczy z nożem. No co, teraz wszystkiego można się spodziewać...

Zamroczona całą sytuacją, zaczęłam się rozbierać. Ciepła kąpiel dobrze mi zrobi. Gdy moje ciało było już nagie weszłam do łazienki. Gdy woda wlewała się do wanny, patrzyłam na swoje odbicie w lustrze. Pod moimi oczami dostrzegłam sińce. To pewnie ze zmęczenia. Moja blada skóra dodatkowo je uwydatniała, więc jutro nie obejdzie się bez makijażu.
Na umywalce znalazłam kulę do kąpieli, którą od razu wrzuciłam do wody. Zapach jagód i cytryny zdominował pomieszczenie. Ułożyłam się wygodnie na oparciu wanny i zamknęłam oczy.
Nie dociera do mnie to, gdzie się właśnie znajduję. Cały dzisiejszy dzień wydaje mi się snem.
Relaks w cieplej wodzie był nieziemski ale mając do wyboru podziwianie widoków gór z balkonu a długą kąpiel, wybrałam pierwszą opcję. Starannie zadbałam o włosy i wyszłam z wody. Ciało owinęłam ręcznikiem. Wykonałam wieczorną pielęgnację, chwyciłam płaszcz i ubrałam spodnie. Nie chciałabym się przeziębić.

Usadowiłam się w wygodnej huśtawce i delektowałam się krajobrazem.
Rano chciałabym wstać wcześnie, skorzystam z wolnego poranka i pozwiedzam miasto. Mam nadzieję, że jest tu co oglądać. To dobra okazja, żeby zrobić kilka zdjęć.

Moje powieki robiły się coraz cięższe... Bardzo potrzebowałam snu. Szkoda mi jednak było zejść z huśtawki i przerwać obserwację.
No ale trzeba, energia jest jutro potrzebna.
Jestem ciekawa jak zareagują na mnie chłopaki. Nie mogę tylko zrobić z siebie kretynki. Najlepiej byłoby, gdybym pokazała swoją prawdziwą twarz, bez zgrywania nie wiadomo kogo. Byłoby miło gdyby mnie polubili. Okryłam się szczelnie kołdrą i zamknęłam oczy.

Pomogę Ci Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz