Nie było jeszcze tak późno, żeby kłaść się spać, lecz byłam zmęczona zdarzeniami. Poszłam się przebrać w strój nocny składający się tylko z długiej do połowy ud męskiej koszuli. Nigdy nie przepadałam za snem w majtkach.
Kiedy wychodziłam z łazienki, usłyszałam czyjeś oddechy za drzwiami. Trzy pary płuc nierówno pompowały powietrze, ktoś mnie podsłuchuje. Po cichu podeszłam do drzwi i gwałtownie je otworzyłam. W moją stronę poleciała trójka osób. Szybko wstały z pod moich stóp, głupio się uśmiechając. Było to dwóch mężczyzn, a raczej jeden, blondyn o ładnych laurowych oczach no i siano-włosy chłopiak z zielonymi tęczówkami, oraz kobieta ubrana jak pokojówka o bordowy włosach i, w tym czasie trzymanych w ręce, okularach.
- Ja... Ja panienkę ba... bardzo przepraszam! - Wykrzyknęła ze łzami w oczach. Ja natomiast się zaśmiałam. - Nie przepraszaj mnie. Nie ma za co. Lepiej się przedstawię i powiedzcie co tu robicie? - Założyłam dłonie na biodra - Wejdźcie, przecież nie gryzę - wpuściłam ich do pokoju. Usiadłam na łóżku i pokazałam im by też spoczeli. Każdy był w innym miejscu.
- Mam na imię Finnian i jestem ogrodnikiem - Zaczął chłopak siedzący na podłodze.
- Ja jestem Bard, tutejszy szef kuchni, a to jest... - Wskazał na pokojówkę lecz ta mu nie doła skończyć.
- Jestem Mey - Rin.
- No dobrze, Mey - Rin, dlaczego podsłuchiwaliście mnie? - Zapytałam z nutką rozbawienie w głosie.
- No... No bo my...
- Chcieliśmy sprawdzić czy ci się tu podoba! - Z pomocą przyszedł Bard.
- No więc ja się czuję tu dobrze ale jestem zmęczona, więc jakbyście mogli pójść już sobie będę wdzięczna.
- Przepraszamy za problem panienko... - Rzekł Finni kierując się w stronę drzwi. Dopiero zauważyłam, że ma słomkowy kapelusz na plecach -... I dobranoc.
Wszyscy opuścili pokój i mogłam się w spokoju położyć spać. Spojrzałam jeszcze na zegar. 23:13 najwyższa pora. Zamknęłam oczy i zapadłam w TEN sen...
CZYTASZ
Ona
FanfictionHistoria jakich wiele, chociaż trochę inna... Trochę zagmatwana i nie normalna ale jednak historia. Poznaj Itę trzyletnie dziecko kleczącą nad martwym szczeniakiem, a potem spójrz w jej oczy... Zapraszam.