~Wstęp~

355 16 7
                                    

*1 września*

   Własne szłam na hol główny mojego gimnazjum. Punkt 8 miał się zacząć apel z resztą jak co roku . Mijając korytarz z szafkami  dotarłam na hol główny. Tam parę osób usiadło na swoich miejscach. W oddali zauważyłam tą wariatkę,  czyli Zuze, moją najlepszą przyjaciółkę oraz prywatnego pocieszyciela, lustro, doradczynie  i kogoś przed kim nie muszę udawać. Przed kim mogę się wyglądać itp itd... Siedziała sama i robiła coś na telefonie. Postanowiłam, że podejdę bo jak że inaczej.
-No hej! - krzyknęłam jej niemal do ucha. Widać, że Zuzia przestraszyła się ponieważ wzdrygneła się i prawie upuściła telefon.
-Boże, chcesz żebym na zawał padła!? - wykrzyczała. Usiadłam koło niej.
-Ha ha ha - śmiałam się - Która godzina? Zaraz powinien przyjść dyrektor... - zmieniałam temat. Zuzia zobaczyła na telefon.
-7:48 - poinformowała mnie.
-To dobrze. Chociaż tego roku się nie spóźniłam... - powiedziałam cicho. Nagle podeszła do nas dziewczyna w długich, czarnych włosach, jeansach i koszulce Rezi Style. Widać kto jest jej ulubionym youtuberem Xd Na nogach miała białe Super Stary .  Ale ubranie na rozpoczęcie roku szkolnego...
-Hej, jestem Iwona, czy wy jesteś z 3 c? - spytała dziewczyna.
-No, a co? - spytałam. Wiedziałam już, że jej nie polubie...
-Bo ja będę z wami w klasie! - podziedziała ucieszona. Ale mnie irytuje... W sumę nie wiem czemu.
-No hej! Witam w naszej klasie! Jestem Zuzia a to Oliwka - podziała uprzejmie Zuza. Zawsze jest dla KAŻDEGO miła.
-Hej Oliwka, hej Zuza... - zaczęła.
-Tylko ja mogę do niej tak mówić - przerwałam jej i warknełam - Usiądź, bo dyrektor już idzie - powiedziałam pokazując na Pana Michała naszego dyrektora. Uczy nas hemii i fizyki.
-No dobra... - poddziała cicho speszona Iwona.

Po chwili dyrektor wygłosił swoją co roczną przemowę i rozdzielił wszystkich do klas.

*w klasie *

-Witam wszystkich, jak tam po wakacjach? - spytała nas nasza wychowczyni, pani Ewa.
-Dobrze!-krzykli wszyscy hórem. Tylko kilka osób powoedziało coś w stylu „fajne”  lub  „super”, a jedyna Majka ze złamaną ręką powiedziała „źle” , ponieważ podczas wakacji miała wypadek.
-To dobrze, że dobrze... - zaczęła przekładając jakieś papiery na biurku. - A teraz poznajcie swoją nową koleżankę Iwonę. Przeprowadziła się do nas z Warszawy i będzie uczęszczać w tym roku do naszej klasy. Przywitajcie ją dobrze, aby czuła się tu  dobrze - dodała wskazując rękoma na Iwonę. Odrazu wszyscy się zebrali i żucili na Iwonę oraz zaczęli się przedstawiać. Jako jedyna ja nie podeszłam do niej. A Zuzia?Zuzia podziegła do niej jako pierwsza! Nie to, że jestem zazdrosna, czy coś...

No hej! Z racji tego, że moja pierwsza książka (pt. Trzy życzenia) nie długo się kończy postanowiłam zacząć już pisać kolejną. 😉😄😃Na razie to tylko krótki wstęp, ale 1 rodziła powinien pojawić się jutro albo w sobotę. :) Myślę, że się podobało! 😊 Łapkujcie, komentujcie i tak dalej! Do następnego, pa 👋

                                         Marysia 😘

Przyjaciółka mojej przyjaciółki ¦ ZAKOŃCZONE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz