Magiczne, wszystko dzieje się w pięć sekund.
Ostatnio coraz częściej używam tego sformułowania.
Gdy czytam pewne opowiadania, nasuwają mi się dwie myśli:
Och, skądś to znam.
Dlaczego to dzieje się aż tak szybko?
Każdy (no może nie każdy, lecz w większości) charakter w popularnych opowieściach potrafi łamać zasady. Potrafi kłamać, uciekać, wygrywać. Nawet magicznie przemieniać swoje życie w pięć sekund.
Jak to robi?
Proste. Pokażę to na postaci Mareczka:
Marek jest złym bed bojem, który sypia codziennie z inną laską (hehe pewnie z drewna dębowego). Wiedzie sobie spokojnie, swoje niepoukładane życie, aż do pewnego, przełomowego momentu. Otóż na swej drodze spotyka Mary. Jak za dotknięciem różdżki, jego światopogląd, charakter zmieniają się o sto osiemdziesiąt stopni (hehe nie o trzysta sześćdziesiąt, bo by mu się zakręciło w głowie). Nie trwa to więcej niż tydzień, skąd moje pięć sekund. Całe życie porównać do jednego tygodnia, to dla mnie jest, jak te ciągle powtarzane, pięć sekund.
Nic więcej, nic mniej. Czasami warto rozplanować, co, kiedy, jak i gdzie będzie się działo.
Uczmy się na błędach!
Nie przepraszajmy wiele razy za to samo, tylko tego nie róbmy!
Warto pamiętać! :)
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Krótko, zwięźle i na temat.
Bye i pozdrowienia
Riversoon
CZYTASZ
Zastępcze słowa. Poradnik.
RastgeleMoże zamiast naleśników zjemy tosty? Albo zamiast jabłka, arbuza? Czy mamy tak mało potraw, owoców, warzyw i innych, aby pisać w każdej książce to samo? Warto wykazać się kreatywnością i odróżnić się od innych. W tym poradniku będę starała się znale...