- Grace, kochanie. Weź proszę te książki ze stołu i zanieść do naszej biblioteczki. Wiem, że nie jesteś zadowolona z tej przeprowadzki, ale nie mamy niestety wyboru. Dostaliśmy przydział do Toronto, jesteś już dorosła, powinnaś to zrozumieć. To tylko jeden rok, później pójdziesz do collegu i nie będziesz nawet pamiętała jak szybko to zleciało.
- Mamo, Ty nie rozumiesz. Miałam w Londynie mnóstwo przyjaciół, fajną szkołę, kochałam to miasto.
- Nie mogłaś zostać tam sama niestety. No już, ruszaj z tymi książkami.
Zabrałam stos książek i ruszyłam w stronę starej biblioteczki. To pewnie dlatego rodzice wybrali właśnie ten dom. Ze względu na tą biblioteczkę. Nie narzekam, bo mieszkamy w bogatej dzielnicy, ale jednak wolałam mieszkać w Londynie. Tam miałam wszystko, a tutaj? Tak naprawdę to nic. Nie rozumiem, dlaczego to wszystko musiało się tak spieprzyć. To już druga przeprowadzka, zdążyłam się do tego Londynu przyzwyczaić. Córka naukowców i wszystko jasne. Przyjaźniłam się tam z Dylanem, a teraz nie mam nawet jego... Mam nadzieję, że poznam tutaj jakiegoś przystojniaka. Może i jestem troszkę nieśmiała, ale wszystko da się przecież przezwyciężyć. Dom jest ogromny, podoba mi się to, że moi rodzice przez swój zawód dużo zarabiają i stać nas na takie wygody. W swoich rękach trzymam i tak największy skarb - mój pamiętnik. Pilnuję go jak oczka w głowie. Nie ruszam się bez niego nigdzie, a zapisuję w nim wszystkie swoje wspomnienia. Niby mam te osiemnaście lat, ale wewnętrznie nadal jestem dzieckiem.
Nazywam się Grace Jackson i mam nadzieję, że nowe życie przyniesie wiele korzyści. Matka zapewniała mnie, że znajdę tutaj nowych przyjaciół, ale ja najbardziej chciałabym poznać wreszcie jakiegoś chłopaka, pokochać go i przeżyć z nim swój pierwszy raz.
"Drogi pamiętniku..."
CZYTASZ
Secret Diary |S.M.
FanfictionDo Toronto przeprowadza się angielska rodzina słynnych naukowców, a wraz z nimi ich osiemnastoletnia córka - Grace. Zamieszkują w bogatej dzielnicy, na której mieszka także szkolny podrywacz - Shawn Mendes. Dziewczyna od samego początku jest nim moc...