17.

138 12 0
                                    

Hermiona pov:

Po ostatnim w tym roku szkolnym zebraniu w Wielkiej Sali udaliśmy się na stacje. Weszłam do pociągu i zobaczyłam Malfoya siedzącego samotnie w przedziale.

Czemu nie widziałam cie na zebraniu?

Powiedziałam i spojrzałam na chłopaka,  który patrzył się na mnie ironicznie,   poprawiajac swoje włosy w charakterystyczny dla niego sposób.

Załatwiłem nam naprawdę dobre jedzenie i wolny przedział.  Czy ktoś oprócz ciebie zauważył brak mojej skromnej osoby?

Słuchałam go z założonymi rękami.

Ech,  zamknij się Malfoy.

Szepnęłam pod nosem i usiadłam naprzeciwko blondyna.  Otworzyłam kufer z mugolskimi książkami, które przysłała mi mama i zaczęłam się zastanawiać nad wyborem odpowiedniej na tę podróż.  "Duma i uprzedzenie"?  "Kupiec Wenecki"?  Może "Skąpiec" lub " Romeo i Julia"? Nienawidzę wybierać spośród wielu naprawdę dobrych książek.  W zamian mogę jednak powiedzieć, że kocham ich zapach i strukturę papieru, którą czuje gdy przeżucam kartki. Pomyślałam, że najlepszą opcją będzie dzieło Schekspira, po czym wyjęłam je z bagażu i poczułam na sobie wzrok osoby,  która siedziała na przeciwko.

Czemu najpierw kłócisz się ze mną,  a później się na mnie patrzysz? 

Chyba sobie coś wymyślasz Granger.  Patrzyłem na twój kufer z książkami i  pomyślałem tylko, że jestem głodny,  ale gdybym zaczął czymś szeleścić podczas gdy ty czytasz książkę chyba byś mnie zabiła i przy okazji mogłabyś pobudzić kartki,  na czym ucierpieli by pewnie jeszcze inni uczniowie, którzy mogli znaleźć się niedaleko naszego przedziału. Wiesz Granger,  że jesteś nieobliczalna? Mordy i ukrywanie ciał osób,  które dotykają pergaminu twoich książek brudnymi rękoma, czy bez twojej wiedzy, albo nie oddają Ci twoich ksiąg na czas to norma czy miła odskocznia od codzienności? 

Zamknij się Malfoy.

Pomyślałam głośno czym zdziwiłam ślizgona. 

Przeszkadzasz mi i na dodatek się ze mnie śmiejesz.   To nie jest miłe.

No dobrze, przepraszam. Brak mi słów na moje zachowanie...

Wydawało mi się wtedy ,że usłyszałam w jego głosie nutkę ironii,  wiec całkowicie poważnie powiedziałam.

Mało czytasz, więc masz ubogie słownictwo,  Malfoy.

Nie prawda!

Prawie wykrzyknął.

Nic co Malfoyowe nie jest biedne!  Obrażam się na Ciebie Granger!

Oniemialam i postanowiłam przemilczeć tę sprawę, ponieważ wiedziałam,  że mój towarzysz podróży nie umie długo siedzieć w ciszy. Po kwadransie usłyszałam jak kręci się na siedzeniu, a dziesięć minut później zapytał.

Granger mogę jakąś książkę?

Nie.

Czemu nie? 

Te książki są mugolskie i na pewno Ci się nie spodobają.

Spodobają,  obiecuję Ci Granger,  tylko proszę o coś czym zajmę sobie czas. Jeśli nie chcesz pomóc mi zapoznać się z literaturą mugoli to zagramy.

W co?

Nie martw się,  nie będzie to coś tak głupiego jak gryfoński eksplodujący dureń. Zagramy w magiczne pytania. Wiesz oczywiście o co mi chodzi?

Nie Malfoy,  chodziłam do szkoły z mugolami zanim zaczęłam chodzić do Hogwartu...

Wiem, opowiadałaś mi o tym.

Wtrącił mi. Nie wiem czy on nadal się nie nauczył tego, że nienawidzę kiedy ktoś mi przerywa, ale mimo wszystko postanowiłam to przemilczeć.

Nie daj się prosić, Granger. Będziemy sobie nawzajem zadawać pytania i na nie odpowiadać. To wszystko,  nie ma w tym żadnego podstępu, często spędzamy tak czas w pokoju wspólnym...

Nie zauważyłam tego Malfoy.

Powiedziałam szybko,  po czym usłyszałam jego głos, w którym można było wyczuć lekkie rozśmieszenie.

Bo ciągle się uczysz Granger. Będziemy jechać jeszcze jakieś cztery godziny,  wiec możemy je wykorzystać na nadrobienia twoich zaległości w... w rozrywce.

Dobrze,  wygrałeś Malfoy. 

Powiedziałam szybko i zamknęłam książkę, która całą czas trzymałam na kolanach. Spojrzałam na chłopaka i dodałam szybko.

Ale ja zaczynam, dobrze Dr... Malfoy?

Dobrze Granger.

Uśmiechnął się do mnie i popatrzył mi w oczy.

To będzie wspaniała podróż...

Pomyślałam i myślałam już o tym jakie pytanie zadam ślizgonowi.

'I'm just a teenage dirtbag, baby' #DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz