Rozdział 3.

76 1 0
                                    

Dzisiaj obudziłam się znowu w fatalnym nastroju..te ciągłe horrory związane z tym co się kiedyś stało dają o sobie siwe znaki..
Jak to rano wstałam i poszłam pod prysznic..następnie się ubrała i coś zjadłam..
Spakowałam się i powiedziałam chwilę jeszcze w domu..
Po jakiś 15 min. Wyszłam..do szkoły chodzę w jakieś 30-40minut, bo jednak jest trochę daleko..
Przed szkołą spotkałam tego chłopaka..przywitał się ze mną i widział że jestem smutna..dlatego zaproponował spotkanie..dziś po szkole miał na mnie poczekać.. obiecał..a ja trzymałam go za słowo..
Lekcje mijały mi szybko i były strasznie nudne..
W końcu poszłam do szatni..po ubraniu się wyszłam ze szkoły..
A że byłam umówiona z nim koło szkoły w parku jakieś 15 min. Odtąd..
Idąc dopadła mnie jakaś banda nastolatków strasznie się bałam..jeden zaczął mówić : Chodź księżniczki zabawimy sie! Będzie fajnie!..
Suko Słyszałaś?!..
Byłam przerażona czułam się jak nic..nie można tego opisać..
Powiedziałam:Nie proszę nie..błagam...zaczęłam płakać ..delikatne łzy ciekły mi po policzku..
Strach mnie sparaliżował..bałam się dotyku..
Nagle zjawił się on..Maciek spłoszył ich i oni odeszli..
A ja siedziałam na tej zimnej ziemi..cała zapłakana..
Po chwili podszedł do mnie i dotknął moją dłoń.. Ja odruchowo drgnęłam i szeptem powiedziałam:Proszę nie rób mi krzywdy..strasznie się boję nie chce..i tu urwałam..
On powiedział:Nie bój się mnie..nic ci nie zrobię obiecuje..chodź pójdz że mną do mojego domu tam pogadamy..nie bój się..
Powiedziałam :Nie zrobisz mi nic złego? Boję się..
Jasne że ci nic nie zrobie..Pozwól się dotknąć pomogę ci wstać i pójdziemy dobrze? Nie bój się możesz mi zaufać naprawdę!.
Po chwili przemyśleń powiedziałam:Wstanę sama..Pójdę..ale..ale..się boję i to cholernie..
Dobrze to chodz. Nic ci nie zrobię.
Wstałam i poszlismy..szłam i szłam..po ok.25min. zobaczyłam dom..

Nadzieja dla aniołaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz