°Program°

115 32 10
                                    

Czasami bawi mnie ludzka mentalność
Czy też głupota, upór i ślepota
Ich system działa inaczej niż mój
Moje trybiki nie są ze złota

Oni chcą, by każdy pracował jak należy
Mój dysk skrzypi nędznie, jęczy żałośnie
Nikt z nich tak naprawdę mi nie uwierzy
Gdy powiem, bym wolał, by zamilkł bezgłośnie

Ich wizja programu jest ich wizją programu
Ja jestem wirusem w tym całym bezcelu
Choć oni nie wiedzą, że jestem szkodliwy
Ja wiem i usuwam się, piksel po pikselu

Firmament Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz