Chapter Eight - Changes

8 1 0
                                    

Moje plany poszły się jebać. Nie potrafię być miła i seksowna. Próbowałam podczas rozmowy z Niallem, ale i tak skończyło się na tym, że zaczęłam się śmiać i co piąte zdanie było sarkastyczne. No cóż. Zostaje mi bycie sobą czego nie lubię. Stwierdziłam, że dam sobie spokój z Harrym i w końcu mi przejdzie. Będziemy przyjaciółmi.

Przeglądałam właśnie Instagrama, gdy nagle przyszło mi powiadomienie z messengera. Kliknęłam w aplikację i zobaczyłam wiadomość.
Mikey xD: ZAMÓW MI PIZZE ;-;
Ja: Ale ty płacisz? XD
Mikey xD: Oczywiście :D po prostu nie chce mi się dzwonić, sama rozumiesz xD
Ja: Taa, za pół godziny będzie xD
Mikey xD: Kocham cie Połówko Księżyca* :**

Z Mike'iem poznałam się przez znajomego. Miałam go sprankować, co mi nie wyszło, więc zaczęliśmy pisać. Bardzo go lubię i jest moim if (internet friend). Mimo, że mieszkamy w jednym mieście, to i tak narazie nie chcemy się spotkać. Dziwne, no ale cóż.
---------
Następnego dnia znowu był poniedziałek. Spóźniłam się na pierwszą lekcję, przez padający śnieg. Przez to musiałam siedzieć z Sue, której nie lubię, bo Casper usiadł z Lils. Na przerwie wymieniona wyżej dwójka miała chyba napad czułości, bo zaczęli się przytulać i wygłupiać. Nie chciałam im przeszkadzać, więc usiadłam pod ścianą i zaczęłam słuchać muzyki (media). Nagle ktoś szturchnął mnie w ramię. Przestraszona, podskoczyłam. Tą osobą okazał się być Harry. Eh, debilko. On ci sie dalej podoba.
-Hejka Luu-przeciągnął ostatnią literę.-Chcesz mi pomóc wybrać prezent urodzinowy dla Patty dzisiaj po lekcjach?
-Kup jej dildo, napewno się przyda-mruknęłam pod nosem.
-Powtórz, bo mówisz strasznie cicho-zaśmiał się.
-Jasne, co chcesz jej kupić?-powiedziałam ze sztucznym uśmiechem.
-Myślałem o uszach kotka, bo zawsze takie chciała i może jakiegoś case'a na telefon.
-Oh, okej-odpowiedziałam.-Widzimy się po lekcjach
-Jasne, dzięki-przytulił mnie (co nie oszukujmy się było ahhh) i odszedł.
Wróciłam do poprzedniej czynności, dopóki nie zabrzmiał dzwonek.

Lekcje minęły w miarę szybko. Pożegnałam się z Lily i czekam właśnie, aż Harry i Juliet przestaną lizać się na dowidzenia. W końcu Styles skończył i podszedł do mnie.
-Idziemy?-spytał.
Jestem gotowa do wyjścia od 10 minut idioto.
-Pewnie-uśmiechnęłam się.
Szliśmy w ciszy, słuchając szumu jadących aut. Doszliśmy pod galerię i weszliśmy do środka. Uderzył mnie zapach ubrań i świeżej gumy. Sama nie wiem czemu. Na początku ruszyliśmy do sklepu z akcesoriami właśnie typu opaski na głowę, spinki, kolczyki i bransoletki. Pierwsze co rzuciło się chłopakowi w oczy, były wcześniej wspominane uszy kotka.
-Aaa Lu! Zobacz jakie to słodkie!
-Harry, dobrze się czujesz?-spytałam.-Nigdy nie mówisz, że coś jest słodkie, chyba że mówisz o czekoladzie.
-No wiesz, słodkiej dziewczynie, kupię słodkie uszy kota-uśmiechnął się zalotnie i zrobił falujące brewki. Na ten gest parsknęłam śmiechem. Bo oboje wiedzieliśmy o jego podtekście seksualnym.
Mimo, że Harry był mądry i inteligenty. To i tak miał przebłyski kobieciarza. Znaczy nie był nim. Po prostu miał parę przyjaciółek z korzyściami.
Chciałabym być jedną z nich.
Wcale, że nie idiotko.

Po udanym zakupie prezentu poszliśmy na kawę. Ja wzięłam cappuccino z waniliowym mlekiem, a brunet espresso. Do tego zjedliśmy po kawałku brownie. Rozmawialiśmy o różnych pierdołach, po czym stwierdziliśmy, że czas wracać do domu. Harry stwierdził, że mnie odprowadzi, gdyż jest już ciemno. Okej, to było urocze. Jechaliśmy tramwajem pod mój dom. Na miejscu spytałam go czy chce zostać na chwilę, ale nie mógł. Powiedział, że jedzie do Juliet "nauczyć ją matematyki". I tak wiem, że skończy się na tym, że będą sie pieprzyć. Zrobiło mi się smutno, ale nic nie odpowiedziałam. Bez słowa weszłam do domu i poszłam do siebie. Głupie uczucie, nienawidzę go. Najgorsze jest to, że nawet jeśli się w nim zakocham, to w życiu mu nie powiem o moich uczuciach. Nawet nie pokażę tego po sobie. Za bardzo bym się bała, że on czułby coś do mnie. Boję się miłości, sama nie wiem czemu. Nigdy nikt mnie nie zranił, nie miałam traumatycznych zdarzeń, ani nikt się u mnie w domu nie rozwodził. W sumie odrzucenie byłoby bardziej znośne, bo ukryłabym to w sobie.

Chwilę później przeglądając fb, zobaczyłam bardzo dziwny post.
Harry Styles i Juliet Robinson są w związku.
Co. Do. Kurwy?
Harry mówił mi kiedyś, że nie bawi się w związki. Mówił też, że nie chciałby takiej dziewczyny jak Juliet, bo to zwykła dziwka. Totalnie nie rozumiem co sie dzieje.
Dosłownie sekundę potem, pisałam do Harry'ego.
Do Głupek
Serio jesteś z Juliet?
Od Głupek
Tak, co ci sie nie podoba?!

Okej, ała.

--------------
Kolejny rozdział za nami  ;)
Gwiazdkujcie ❤️
BC

 Be yourselfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz