Prolog

1.2K 70 0
                                    

- Voldemort wrócił! - krzyczał Harry klęcząc nad ciałem Cedrika - On się odrodził! - To najgorsze co czternastoletni ślizgon mógł teraz usłyszeć. Spojrzał na Dracona. On także był zdziwiony, i to jak. Max nie wiedział czy ma uciekać czy zacząć płakać. Zobaczył, że Potter wraca do szkoły wraz ze swoimi przyjaciółmi. Postanowił pobiec za nimi.

~°~

Czternastoletni ślizgon biegł za Potterem i jego przyjaciółmi. Przed chwilą chłopak krzyczał nad ciałem Cedrika, że Voldemort powrócił. Max musiał wiedzieć czy to prawda.

- Potter, czekaj! - krzyknął Max biegnąc za nim. Harry zatrzymał się wraz z resztą i spojrzał za siebie.

- Czego chcesz? - warknął Harry.

- Powiedz mi tylko jedno - zaczął Max - Mówisz prawdę?

- Z tym, że Voldemort powrócił? - Max pokiwał potakująco głową - Ja zawsze mówię prawdę.

- Wiem, że kłamiesz od czasu do czasu - powiedział Max - Ale przysięgnij, że mówisz prawdę.

- Przysięgam - Max poczuł jak coś w nim pęka. Odwrócił się na pięcie i pobiegł do dormitorium ślizgonów.

- Nie! - Max kopnął szafkę. Riddle usiadł na podłodze. Z jego oczu poleciały łzy - On nie mógł wrócić! - krzyknął Riddle - To nie może być prawda! - Max położył się na łóżku - Nie może być prawda!

~°~

Na następny dzień w Wielkiej Sali odbył się pogrzeb Cedrika. Dumbledore przemawiał, ale Max nie mógł tego słuchać. Kiedy padło słowo "Voldemort", Max wybiegł z sali.

- Pójdę za nim - powiedział Dracon do opiekuna Slytherinu po czym wstał z krzesła i wyszedł z sali. Niektórzy w ogóle nie zwracali na to uwagi. Max pobiegł do łazienki Jęczącej Marty, zamknął się w jednej z toalet.

- Co ci się stało? - spytała Marta.

- Spadaj - powiedział zapłakany Max - Nic nie rozumiesz!

- Nie pozwalaj sobie! - krzyknął duch - Może i nie żyję, ale to nie znaczy, że nie mam uczuć.

- Przepraszam - Max ponownie zaczął płakać. Usłyszał jak ktoś puka do drzwi toalety.

- Max wiem, że tam jesteś! - Riddle usłyszał głos Malfoy'a - Co się stało?

- Idź sobie! - krzyknął Max i odwrócił się w stronę ściany.

- Bo pójdę po profesora Snape'a! - Max zaśmiał się.

- No to sobie idź! - krzyknął - Idź po niego! Idź po Dumbledore'a, po Snape'a i może jeszcze po tego mieszańca Potter'a, co? - Max zaczął przeszukiwać kieszenie. Znalazł tam różdżkę i mały poręczny nóż.

- Max wyłaź stamtąd! - krzyknął Draco. Max przeciął sobie skórę. - Max słyszysz?

- Idź sobie stąd! - krzyknął chłopak i ponownie zaczął się ciąć. Usłyszał jak Dracon odchodzi. Max nie chciał dożyć momentu kiedy zobaczy swojego ojca. Bardzo się go bał.
Wbił sobie nóż w nogę jednak nie krzyknął. Na podłodze zaczęło pojawiać się mnóstwo krwi. Max czuł się słaby. Kiedy tylko pomyśli o tym, że Voldemort jest jego ojcem... Chce mu się krzyczeć. Max wyjął nóż z nogi i zaczął sobie przycinać skórę. Z każdej ręki ciekła krew. Usłyszał czyjeś kroki. Ponownie ktoś zapukał. - Czego?! - wrzasnął Max.

- Wyłaź stamtąd - Max usłyszał głos profesora Snape'a

- Bo co mi Pan zrobi? - spytał ślizgon. Snape się nie odezwał. - Odczepcie się wszyscy ode mnie! Dajcie mi spokój! - Snape otworzył drzwi. Max wiedział co myśli profesor.

- Malfoy - Obok profesora Snape'a stanął Draco. Max zauważył szok w jego oczach - Idź po Panią Pomfrey. Natychmiast - Malfoy jak oparzony pobiegł po pielęgniarkę.

~°~

Max leżał w Skrzydle Szpitalnym. Malfoy cały czas siedział przy nim, czasem panicz Riddle miał go dość.

- Wyjdź - powtórzył Max.

- Max, ale...

- WYJDŹ! - krzyknął wściekły Riddle. Miał obandarzowane ręce i nogę. Draco wstał i wyszedł ze Skrzydła. Zamiast niego wszedł profesor Dumbledore.

- Jak się pan czuje, panie Riddle? - spytał starzec.

- A jak mam się czuć, panie profesorze? - spytał Max - Jak mam się czuć, gdy mój ojciec, największy czarnoksiężnik, który może mnie zabić powrócił? Jak mam się czuć?

- W Hogwarcie jesteś bezpieczny - powiedział profesor - Nic ci tu nie grozi.

- Nie mogę w to wierzyć - powiedział Max - Nie mam gdzie spędzić wakacji. Nie chcę wracać do Malfoy'ów.

- Mogę porozmawiać z Syriuszem Black'iem.

- Tym przestępcą?!

- On nie jest przestępcą - powiedział Dumbledore - Został nie słusznie oskarżony o coś czego nie zrobił.

- Profesor mówił coś o...

- A tak! - Dumbledore kontynuował - Mógłbyś zamieszkać u niego wraz z rodzicami Rona Weasley'a - Max nie lubił Rona, ani jego rodziny, ale zrobi wszystko by nie wracać do Dworu Malfoy'ów.

- Wszystko, aby nie spotkać rodziców Dracona - powiedział Max, a Dumbledore uśmiechnął się.

~°~

Max został wypuszczony ze Skrzydła w dniu kiedy uczniowie wyjeżdżali do domu. Ślizgon poszedł spakować swoje rzeczy. Do jego dormitorium wszedł Blaise Zabini.

- Jak tam? - spytał Blaise, a Max skończył się pakować.

- O co pytasz? - spytał Riddle.

- O twój stan - Max zamknął kufer - Nie masz humoru.

- Tak - odparł panicz Riddle - Wyjdź Blaise - Zabini wyszedł, a Max wziął kufer i spojrzał na pokój - Będę tęsknić - Riddle wyszedł z dormitorium i zamknął drzwi. Udał się na dworzec w Hogsmeade. Kiedy pociąg ruszył nie mógł znaleźć wolnego przedziału. Jedyny wolny, znajdował się na samym końcu, a siedzieli w nim...

- Mogę usiąść? - spytał Max patrząc na Hermione, Rona i Harry'ego.

- Nie - warknął Ron, a Hermiona uderzyła go w ramię - Ał!

- Nie ma sprawy - powiedział Max - Poszukam innego przedziału.

- Siadaj - powiedział Harry - Wybacz za niego - Potter spojrzał spod byka na swojego przyjaciela. Max usiadł obok Hermiony, która czytała Proroka.

- Co ci się stało w ręce? - spytał Ron, a Max odwinął bandaże i pokazał mu nacięcia na skórze - Ałć? - Riddle się zaśmiał. Ron go śmieszył. Po chwili się opanował i zawinął bandaż z powrotem.

- Dlaczego to robisz? - spytała Hermiona.

- Aby pozbyć się bólu - odparł Max i spojrzał w okno - Ostatnio doznałem go za dużo i nie mam już na nic siły - Chłopak westchnął. Miał dość. Wszystkiego.

- Słyszałem, że się boisz - odezwał się Potter.

- Czego się boję?

- Raczej kogo - Max się przestraszył - Profesor Dumbledore mi powiedział.

- On to umie dochować tajemnicy - Podróż minęła im szybko. Na dworcu Kings Cross, Max został przywitany przez rodziców Rona, który doznał szoku kiedy dowiedział się, że będzie musiał spędzić z Max'em miesiąc wakacji podczas pobytu na Grimmuald Place 12.

Destiny |HPOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz