Kiedy zauważam go w tłumie, nie mogę przestać się w niego wpatrywać. Jego uśmiech, błyszczące oczy i nawet to, jak przykłada piwo do ust, a następnie bierze duży łyk sprawia, że stoję w miejscu i patrzę w jego stronę jak zahipnotyzowany.
Nie mam pojęcia, jak się nazywa. Nie wiem też, czy chodzi do Hartvig Nissen School i czy jest zajęty.
Wiem jedynie, że jest piękny.
— Halo, Isak? Isak, żyjesz? — Ktoś krzyczy wprost do mego ucha i macha dłonią tuż przed moją twarzą, co sprawia, iż wyrywam się z chwilowego transu i mrugam kilkukrotnie oczami.
— Eva! — krzyczę zaskoczony, w tym samym czasie wymuszając na twarzy nieznaczny uśmiech. — Jak się bawisz?
Pozwalam dziewczynie na oparcie się o mnie, dłonią obejmując ją w pasie, żeby nie upadła. Chichocze, otulając mą twarz swoim ciepłym, pijackim oddechem.
— Na kogo się tak patrzyłeś, Isak? — Na jej twarzy pojawia się znaczący uśmiech, kiedy rozgląda się po salonie pełnym tańczących i rozmawiających ze sobą nastolatków w poszukiwaniu osoby, na którą zwróciłem uwagę. — Cholera, czy to Emma?
— Myślę, że powinniśmy znaleźć Noorę, co ty na to? — pytam, gdy dziewczyna prawie upada, pomimo mojego mocnego uścisku na jej talii. — Znajdźmy Noorę, Eva.
— O mój Boże, czy ty obczajałeś tego chłopaka, który stoi przy barku z tą ładną blondynką?
Ignoruję pytanie brunetki, skupiając się na odnalezieniu w tłumie Noory. Gdy w końcu odnajduję ją wzrokiem, zaczynam przeciskać się przez tańczący tłum, z Evą u boku.
*•*•* — Noora! — Brunetka wyrywa się z mojego uścisku i chwiejnym krokiem podchodzi do swojej przyjaciółki, zarzucając jej ręce na szyję. — Wiesz, że Isak mnie nie lubi? Spodobał mu się jakiś uroczy blondyn!
Dziewczyna posyła mi zdezorientowane spojrzenie tuż nad ramieniem Evy, ja jedynie wzruszam ramionami w odpowiedzi. Uśmiecham się niezręcznie, po czym odwracam się na pięcie i odchodzę na swoje wcześniejsze miejsce, chcąc w spokoju poprzyglądać się tajemniczemu chłopakowi.
*•*•*
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.