Rozdział 15

595 25 4
                                    

- A co jeśli nie chcę cię poznawać? A co jeśli chce odejść? A co jeśli mam dość mojego życia i chcę to skończyć?- spojrzałam na chłopaka, zapłakanymi oczami.

- Dlaczego? - powiedział bardzo poważnie, ale równie delikatnie.

-Mam pracę, mam kochającego chłopaka, siostrę, wszystko się układa, ale ja czuje się wypalona,jakby uleciało ze mnie życie. Ja nie chce być tym kim jestem. Nie chce żyć tak jak żyje. Wymagania. To mnie przerasta. Nie jestem osobą, która umie tak żyć i jej to pasuje. Możesz powiedzieć teraz, że jestem kompletną idiotko, bo ty jesteś gwiazdą, idolem i od ciebie wymagają o wiele więcej, ty musisz być. Ja wiem. Co mam zrobić? - mężczyzna westchną. Chyba ciężko mu to przetrawić. Nie wie co powiedzieć.

-Jestem od ciebie starszy. Też kiedyś czułem coś takiego, pustkę. Czułem pustkę za osobą, która będzie mnie kochać. Bałem się, że nie znajdę dziewczyny, potem żony. I wiesz co? Nadal tak jest.- zaśmiał się smutno- A wiesz dlaczego? Bo nic z tym nie zmieniłem. Teraz najważniejsze jest to żebyś porozmawiała z siostrą, chłopakiem i im wytłumaczyła co czujesz, powiedziała co jest nie tak. Przemyśl to jeszcze. Przemyśl to dokładnie. A jeśli chodzi o umowę to ją unieważnię, jeśli chcesz, chcę tylko od ciebie tego żebyśmy się przyjaźnili. Nikt nie wie o mnie tyle co ty. W sumie trochę się ciebie boje.- oboje się zaśmialiśmy.- Chodzi mi o to, że nic nie może cie ograniczać jeśli źle się czujesz. Zostaniesz u mnie na noc i wszystko przemyślisz?

- Zostanę. - przytuliłam się do chłopaka. Jest moim przyjacielem. Teraz chyba już jedynym.

~~~~~~~~~~~~

Muszę pogodzić się z Tae, a przynajmniej wyjaśnić sobie z nim kilka spraw. Muszę wyjaśnić Ari, że taniec na rurze to nie jest przyszłościowa praca. Muszę porozmawiać z Jungkookiem o moich planach. Musimy zdecydować czy to wszystko ma sens. Kocham go. Bardzo go kocham i nie chcę by wybierał między mną a karierą. Nie chcę też by na mnie czekał, bo nie wiem ile mi to zajmie. Wyjeżdżam. Wylatuje. Nie wiem gdzie. Daleko. Czy to jest głupie i ryzykowne? Tak. Czy chcę zaryzykować i być wolna? Owszem. Czy mnie na to stać? Nie do końca, ale dam sobie radę. Jutro mam samolot. Muszę się ze wszystkim wyrobić, jednak nadal popijam kawę w kawiarni i nie mam zamiaru z niej wychodzić.

Postanowiłam właśnie w tym miejscu spotkać się z Ari. Zadzwoniłam do blondynki i umówiłam się z nią.

~~~~~~~~~~~~~

Do tej rozmowy wrócimy jutro. :D Czy Youne dobrze robi?

Przepraszam bardzo, czy ktoś widział moje nowe opowiadanie ? "Adorator"

Zapraszam do komentowania, bo to może zaważyć na fabule i ją nieco zmienić.

Dzisiaj krótko i zwięźle.

I know you.|| ZAKOŃCZONE||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz