Youne pov.Obudziłam się w czyimś łóżku. Ktoś przytulał mnie od tyłu. Odkręciłam się i zobaczyłam śpiącego chłopaka z lekko rozchylonymi ustami. Wyglądał bardzo niewinnie i słodko. Zaczęłam mu się przyglądać nawet nie zauważając, że się obudził. Dostałam słodkiego całusa na dzień dobry i Kookie znów poszedł spać wtulając się we mnie. O nie tak dobrze to nie ma. Podniosłam się do pozycji siedzącej, a chłopak wydał pomruk nie zadowolenia, przekręcił się na brzuch i nawinął koszulkę na głowę jednocześnie odkrywając plecy. Uznałam, że trochę go podenerwuję i zaczęłam jeździć palcami po jego skórze nie dając mu spać.
Zrezygnowany chłopak również usiadł. Przysunęłam się i usiadłam na nim okrakiem.
-Hej ~ - powiedziałam bardzo słodko i uśmiechnęłam się.
- Hej - odpowiedział jeszcze zaspany i przetarł oczy.
- Kookie... Jestem strasznie głodna. - wyżaliłam się i pogłaskałam po brzuchu. - Zrobisz mi coś czy mam poprosić kogoś innego?
- Nawet się nie waż ! - pogroził mi palcem - A co będę za to miał? - nie odpowiedziałam nic tylko zaczęłam go całować. - Hmm... nie o to mi chodziło. - powiedział z uśmiechem i przygryzł dolną wargę.
- Nie zaspokojony zboczeniec - skomentowałam jego zachowanie i ruszyłam do drzwi.Nie zdążyłam złapać za klamkę a poczułam lekkie szarpnięcie do tyłu.
- Wiesz co ? Jednak zrobię ci to śniadanie. - wyszeptał mi do ucha, złapał za rękę i ruszył do kuchni.
~~~~~~~~~~
Taehyung pov.
Wczoraj wieczorem...
Wybiegłem szybko z domu i udałem się w nieznanym mi kierunku. Dlaczego jej to powiedziałem ? Jaki ja jestem głupi! Ona ma racje. Muszę ją przeprosić. Kocham ją. Ona jest z Jungkookiem.
Kopnąłem w śmietnik i opadłem na ławkę obok. Już sam nie wiem czy jestem bardziej zdenerwowany tą rozmową czy tym ,że ona wybrała jego. Ale nie mogę jej przecież winić to nie jej wina, że pokochała jego a nie mnie tak samo nie jest moją winą, że to ja pokochałem ją. Już sam nie wiem co mam robić. Już od pewnego czasu biję się z myślami i to mnie wykańcza.
Nagle ktoś się do mnie dosiadł. Niczego nie widziałem bo było strasznie ciemno.
- Czy coś się stało ? - zapytała osoba siedząca obok. Po głosie poznałem, że to kobieta. Skądś kojarzyłem jego barwę, ale teraz nie jestem w stanie przypomnieć sobie skąd.
- Złamane serce. - odpowiedziałem obojętnie.
- Oh... przykro mi, ale nie jestem dobra w pocieszaniu. Jednak mogę ci opowiedzieć moją historie, może ci to jakoś pomoże.- Nic nie odpowiedziałem. - Kilka lat temu wyjechałam do Chin. Znalazłam tam najpierw pracę, dom i chłopaka. Mieszkaliśmy razem. Żyłam z nim jak w bajce i bardzo go kochałam. Był dla mnie całym światem. Jednak ja mu nie wystarczałam i postanowił nie być mi wierny. Zdradzał mnie nawet z naszą gosposią, ale najbardziej mam mu za złe to, że zmarnował cztery lata mojego życia. Ja już nie wierzę w miłość. Miłość jest to tylko jakiś chory wymysł określający tymczasową chorobę psychiczną. Każdy się z niej kiedyś wyleczy. - krótko się zaśmiała, wstała i poszła. Nie miałem zamiaru jej zatrzymywać, jednak jestem jej bardzo wdzięczny. Otworzyła mi oczy.
Strasznie zmarzłem. Włożyłem ręce do kieszeni by je rozgrzać, jednak znalazłem tam małą karteczkę. Oświetliłem skrawek kartki telefonem. Napisany był na niej numer telefonu i kilka słów " W razie potrzeby". Zaśmiałem się, rozsiadłem wygodniej na ławce i znowu zamyśliłem. Tym razem nie myślałem o Youne, tylko o tajemniczej dziewczynie poznanej w nocy na ławce w parku.
~~~~~~~~~~~~~~
Krótki. Nie miałam w planie go dzisiaj pisać, ale musiałam wyjaśnić pare kwestii przez co jest nieco zamulony. :/
Gwiazdka + Komentarz = Motywacja
CZYTASZ
I know you.|| ZAKOŃCZONE||
Fiksi PenggemarMam na imie Youne. Jestem zwykłą osiemnastolatką. Pracuję w wytwórni BigHit. Pewnego dnia na KakaoTalk poznaję chłopaka ,który na początku naszej znajomości nie zdradza swojej tożsamości. Moje życie diametralnie się zmienia gdy dowiaduje się ,że go...