Mam na imie Youne. Jestem zwykłą osiemnastolatką. Pracuję w wytwórni BigHit. Pewnego dnia na KakaoTalk poznaję chłopaka ,który na początku naszej znajomości nie zdradza swojej tożsamości. Moje życie diametralnie się zmienia gdy dowiaduje się ,że go...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Roztrzepana i nie uczesana blondynka wpadła do małej kawiarenki w której właśnie siedziałam. Chyba za bardzo się przejęła. Może napisanie do niej jednego wyrazu nic nie tłumaczącego moje zamiary i adresu nie było dobrym pomysłem? Ari spojrzała na mnie z gniewem w oczach.
- Youne! Co się stało?- krzyknęła i rzuciła mi się w ramiona.
- Nic. Po prostu nie chcę tak żyć, chcę wszystko zmienić.- powiedziałam po woli by wszystko zrozumiała i uśmiechnęłam się lekko.- Wszystko jest dobrze. Nie musisz się martwić.
- Ale co ty chcesz zrobić?
- Chcę wyjechać. Tak po prostu. Wyjechać. Zostawić wszystko co zobowiązuje. I zostawić... - nie mogłam dokończyć, bo tylko to mnie jeszcze trzyma.
- Jungkooka - dokończyła starsza, a ja jej przytaknęłam.- Co zamierzasz z tym zrobić?
-Chyba będziemy musieli zerwać. Prawda? Nie chcę by musiał wybierać. To będzie trudne.
- Czekaj, czekaj! Ty nocowałaś u tego dupka! Co on ci naopowiadał?! Zabiję go. Co ci powiedział, że tak nagle chcesz wszystko zostawić!
-Spokojnie. Nic mi nie naopowiadał. Powiedział prawdę, to co chciałam usłyszeć. On mi pomógł Ari.- dziewczyna się lekko uspokoiła.
- A co z domem?
- Chyba nigdzie nie masz zamiaru wyjeżdżać, prawda?
-No nie... Czekaj, ty tak serio? - pokiwałam głową na tak i uśmiechnęłam się promiennie.
- Dobra koniec tych pogaduch, jutro mam samolot. Chyba czas się zacząć pakować, bo wieczorem muszę jeszcze z kimś porozmawiać.
-Jungkookiem? To no jeszcze nie wie?
- Z Taehyungiem. Jungkook dowie się dopiero jak będę w samolocie. Tak ... będzie lepiej. Dla mnie i dla niego. - mina Ari zrzedła.
-Dobra, koniec tego dołowania! To gdzie lecisz? Nie potrzebujesz jakiś ubrań, kosmetyków? Tam będzie zimno czy ciepło? A może powinnyśmy pójść na zakupy. Sprawdziłaś lot? A hotel?... - odwróciłam się do siostry i mocno przytuliłam
