Youne Pov.
Kilka dni później ...
Dzisiaj umówiłam się z Kookim na randkę. Jestem strasznie podjarana. Przez te kilka dni bardzo się do siebie zbliżyliśmy i myślę że z tego coś wyjdzie. Szczerze mówiąc zaczęłam wątpić w to ,że w ogóle chłopak zbierze w sobie odwagę i w końcu mnie zaprosi . To było urocze jak się jąkał i zapominał słów. Z Taehyungiem nie spotkałam się ani razu od imprezy nie licząc studia. Trochę mi przykro, bo chłopak chyba mnie unika. Muszę w końcu z nim porozmawiać i spytać co się dzieje.
Do spotkania zostało mi tylko 2 godziny. Tylko.... Kiedyś wyszykowanie się zajmowało mi 10 minut a teraz ze względu na to ,że moja kochana siostra nie pozwoli mi wyjść "w byle czym" na tak ważne wydarzenie. Na moją pierwszą randkę. Postanowiłam się wykąpać i umyć zęby. Zajęło mi to tylko 30 minut. Z wyborem stroju udałam się do Ari. Dziewczyna też zaoferowała się że zrobi mi makijaż. Dzięki ci Panie za taką siostrę !
Ubrana w naszykowane przez Ari ubrania i umalowana czekałam na Jungkooka. Szczerze nigdy bym tego nie ubrała , jednak po usłyszeniu słów "W dresie nigdy cie nie zechce" z ust mojej siostry zmieniłam zdanie.
Dochodziła umówiona godzina spotkania. Strasznie się denerwowałam, chociaż spotykałam się z nim codziennie to właśnie dzisiaj jest ta pierwsza randka i to właśnie ją zapamiętamy i będziemy może kiedyś wspominać. Usłyszałam dzwonek. Podbiegłam do drzwi i je otworzyłam. W drzwiach stali chłopacy. Jezu jak się cieszę, że żaden z nich nie bierze lekcji mody u Namjoona tak jak V. Wyglądali cudownie.
Jimin i Ari postanowili skorzystać z "wolnej chaty" i się zabawić. A ja i Kookie wybieramy się do... W sumie mi nie powiedział. Zobaczymy....
- Hej ! - krzyknęłam i rzuciłam się na mojego prawnie przyszłego chłopaka.
- Hej śliczna. - ucałował mnie w policzek.- Gotowa? - pokiwałam głową i mieliśmy zamiar wychodzić ,ale usłyszeliśmy piski Ari. Popatrzeliśmy po sobie i zaśmialiśmy się.
- Spokojnie, kiedyś to na pewno będziesz ty. - powiedział prawie szeptem do mojego ucha a mnie przeszły ciarki, ponieważ wyobraziłam sobie to co mogłoby się tam dziać ....
~~~~~~
Jungkook wybrał wesołe miasteczko. Szczerze bardzo się ucieszyłam ,bo już dawno planowałam do niego pójść ale .... z Tae.
Skorzystaliśmy chyba ze wszystkich atrakcji. Było wspaniale, omijając to że po zejściu z kolejki górskiej chciało mi się wymiotować. Na szczęście nie zepsułam tego wspaniałego wieczoru i się powstrzymałam.
- Ymm... Youne ? - zaczął nie pewnie.
- Tak~ - chyba zaczyna temat ,którego ja bałam się poruszyć.
- Bo... pamiętasz jak obiecaliśmy sobie ten okres próbny? - pokiwałam głową - ja już nie mogę. - powiedział szybko i mnie pocałował. Tym razem w usta i był to namiętny i długi pocałunek. Jak on cudownie całuje ,a zjedzona przez nas wcześniej wata cukrowa potęguje doznanie. Gdy zabrakło nam tchu chłopak oderwał się od mnie i się wyszczerzył jak małe dziecko. Zaczęłam się śmiać jak opętana. Przed chwilą strasznie mnie pociągał i wydawało by się ,że jakbym mu pozwoliła wziąłby mnie tu i teraz , ale w tym momencie wygląda jakby miał 6 lat i dostał nową zabawkę.
- Chyba powinniśmy wracać....- rzucił chłopak i się zamyślił - ale... przecież Ari i Jimin pewnie jeszcze nie skończyli i szybko nie skoczą więc musisz spać ze mną w łóżku. - końcówkę zdania mówił po woli i nie pewnie jakby się bał ,że go wyśmieje ,albo uznam za zboczeńca.
-Chętnie. - odpowiedziałam i przyglądałam się zdziwionej twarzy Jungkooka , na którą po chwili wdarł się szczery uśmiech. Chwycił mnie za rękę i ruszyliśmy w stronę dormu.
~~~~~~~~~~
Tae pov.
Kilka godzin wcześniej ....
- Jin hyung możemy pogadać ? - zapytałem ostrożnie starszego. W końcu komuś musze o tym powiedzieć. Zawsze tą osobą było Youne, ale nie w takim wypadku.- Co mam zrobić ... zakochałem się w Youne ,ale ona ... woli Jungkooka mimo tego ,że jeszcze nie dawno się nienawidzili. To ja zawsze byłem przy niej jak było jej smutno, kiedy była chora czy po prostu kiedy jej się nudziło. Zawsze ją przytulałem i całowałem w czoło kiedy było źle ,ale nigdy nie odważyłem się jej powiedzieć ,że... jest dla mnie wszystkich. Kocham ją ... - popatrzyłem się na zszokowanego moim wyznaniem Jina i walnąłem głową o twardy blat.
- Myślę, że powinieneś jej to powiedzieć jak najszybciej póki nie jest za późno. Ja kiedyś czekałem i moja miłość przeszła mi koło nosa, a teraz ma męża i oczekuje dziecka. Gdybym to ja był na miejscu tego gościa ... - zamyślił się. Chyba już dzisiaj mi nic nie pomoże ,bo będzie myślał o tej dziewczynie ale i tak jestem mu wdzięczny bo mnie wysłuchał.
Muszę z nią porozmawiać.~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ok mamy kolejny !! Jutro 2 część :3 bo ,tak.
Trochę dziwnie się czuję, za każdym razem gdy dodaje rozdział czyta go mniej osób.
Czy jest aż tak źle że ludzie rezygnują w połowie ? :/
Jak tego nie spierdziele to będzie się działo.
Gwiazdka + Komentarz = Motywacja !!!!
CZYTASZ
I know you.|| ZAKOŃCZONE||
FanfictionMam na imie Youne. Jestem zwykłą osiemnastolatką. Pracuję w wytwórni BigHit. Pewnego dnia na KakaoTalk poznaję chłopaka ,który na początku naszej znajomości nie zdradza swojej tożsamości. Moje życie diametralnie się zmienia gdy dowiaduje się ,że go...