Ranojak zawsze obudził mnie budzik ustawiony w telefonie. Ciepło ciałamojego chłopaka sprawiało ,że nie chciało mi się wstawać.
-Witajksiężniczko. - Wyszeptał mi do ucha.
Leniwiewstałam i poszłam do łazienki. Po gorącym prysznicu przebrałamsię w białe szorty i czarną bluzkę do pępka. Riven nie lubiłjak się tak ubieram ale to w końcu moje ciało.
Wyszłamz łazienki i w niewielkiej kuchni ,która była połączona zsypialnią zastałam czarnowłosego chłopaka robiącego kawę.Podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek. Jego czarne jakwęgielki oczy sprawiały ,że po całym moim ciele przebiegł zimnydreszcz.
-Znowuubrałaś się jak ... - Nie skończył zdania.
-Jakdziwka ? - Dokończyłam za niego. Podeszłam do szafki by wziąćtorebkę.
-Wiesz,że nie lubię jak inni chłopacy ślinią się na twój widok. -Jogo ton się zmienił.
-Oczywiście.Będziesz mi mówił jak się ubierać i jak mam żyć ale cięoświecę kotku ,że od wczoraj jestem pełnoletnia i mogę robićwszystko co mi się podoba.
-Niedo puki jesteś pod moim dachem i jesteś moją dziewczyną ! -Krzykną i wstał z krzesła.
-Amoże powinniśmy to skończyć. Bo przecież ten związek i tak niema przyszłości biorąc pod uwagę ,że kłócimy się prawiecodziennie. - Oznajmiłam wyciągając dużą czarną walizkę spodłóżka w pakując wszystkie swoje rzeczy.
-Wieszi tak nigdy nie chciałem się spotykać z taką dziwką jak ty.Jestem tylko ciekawy do kogo pójdziesz ? - Powiedział z pogardą igoryczą w głosie.
-Wieszco ci powiem. - Podeszłam do blatu. - Wal się ! - Krzyknęłam iwalnęłam dłonią w stół a światło w mieszkaniu zamigotało.
-Jakty to ... ? - Zadał pytanie ale ja już byłam na korytarzu. Niemogłam myśleć o tym głupku. Poza tym jak mógł nazwać mniedziwką ? Nawet jeszcze z nikim nie spałam. To było przykre.
Jakco rano poszłam do pracy. Bar w którym pracowałam znajdował sięw centrum miasta. Podjechałam taksówką. Weszłam na zaplecze.Przebrałam się w strój kelnerki ,który składał się z czarnejspódnicy z białą koronką do połowy ud i czarnego gorsetu.Założyłam pończochy i balerinki. Walizkę zostawiłam w szatni.Strój może rzeczywiście był nietypowy ale według szefowej toprzyciągało klientów i w sumie to ma racje.
Ranozazwyczaj nie było dużego ruchu. Bar był ciemny. Parkietywypolerowany na wieczorną dyskotekę a scena dla dziewczynprzygotowana do występu. W takich chwilach potrzebowałam się komuśwygadać ,a najlepiej bramanowi. Był nim mój znajomy. Ciemnobrązowewłosy i czarne oczy. Nie takie jak u Rivena, jego były bardziejciemne i pełne serdeczności. Właśnie oczy i jego charaktersprawiały ,że czułam się przy nim swobodnie.
Dziśbył ubrany w czarne szorty i obcisłą bluzkę. Kreski na czachsprawiały ,że nie wyglądał na typowego geja. Przypominał pumę.
-HejErick zaproponujesz mi coś ? - Rzuciłam na powitanie.
-Mojaulubiona klientka. Niestety kocie, żarówka w magazynku sięprzepaliła ,a nie znajdę nic po ciemku. - Powiedział opierającsię o blat baru.
-Faceci... Nie ważne czy geje czy hetero i tak nie poradzą sobie bezkobiecej ręki. - Poszłam do magazynu ,który znajdował się zabarem. Rzeczywiście żarówka była przepalona. Erick dał milatarkę i stołek. Lekko dotknęłam żarówki a ona zaświeciłajasnym światłem.
-Widziszwystarczyła kobieca ręka.
-Toniemożliwe. Ona była przepalona. - Oznajmił pomagając mi zejść.
-Skorobyła przepalona to dlaczego świeci ? - Wyszliśmy z magazynka.
Erickchwycił mnie w tali i podniósł do góry.
-OtoKata zajebista. Jesteś gotowa na zostanie królową żarówek ?
-Jestemgotowa rozbić ci butelkę na głowię. Postaw mnie świrze.-Zaśmiałam się. Ciemnowłosy zrobił mi drinka a ja się muwygadałam.
-Odrazu wiedziałem ,że ten twój Riven to dupek. - Oznajmiłwycierając kieliszki.
-Aleten dupek mnie utrzymywał i teraz nie mam gdzie spać. - Dopiłamtrzeciego drinka. Może to brzmiało okrutnie ale taka była prawda.Lecz z drugiej strony naprawdę go lubiłam. Ale z czasem zrobił siębardziej agresywny. To nie był już ten sam Riven co kiedyś.
-Przestań,Toby na pewno się zgodzi żebyś przenocowała u nas dwie czy trzynoce.
-Jesteśsuper. - Dałam mu buziaka w policzek.
Okołotrzeciej popołudniu przyszły dziewczyny. Zaniosłam im do garderobydrinki. Pomieszczenie było duże i znajdowało się w nim kilkatoaletek ze światełkami dookoła luster. Całe pomieszczenieoświetlało kilka ozdobnych żyrandoli.
-Siemacielaski. - Rzuciłam na powitanie. - Co tu tak ciemno światło wamzabrali ?
-Takwłaściwie to żarówki się przepaliły.- Powiedziała blondynka oimieniu Stella. - W nocy wywaliło korki i w całym lokalu cośświatło świruje.
-Spoko,tu macie drinki, wypijcie ,a ja na to zerknę. - Weszłam na stołeki zaledwie tknęłam jedną z podobno przepalonych żarówek ,awszystkie zaczęły świecić oślepiającym światłem. Poczułamprzypływ energii. Od wczoraj dzieję się ze mną coś dziwnego.Czuję się jakbym miała w środku elektrownie atomową. -Zrobione.Chcecie następną kolejkę ?
-Jakty to ? - Zapytała czarnowłosa na którą wołaliśmy mała.
-Jakośtak samo. -Wzruszyłam ramionami i wzięłam tackę.
Wbarze już pojawiali się pierwsi gości. Byli to głównie napalenifaceci po dwudziestce. Z każdą godziną ich przybywało. Całaekipa musiała zostawać po godzinach. Jutro miałam wolne więcprzynajmniej się wyśpię i przemyśle parę spraw.
Poskończonej pracy Erick zabrał mnie samochodem do swojegomieszkania. Było małe ale przytulne. Na kanapie w salonie siedziałblondyn.
-Hejkocie. - Zawołał wstając. - A to jak sądzę wspaniała Katarinazwana królową żarówek. - Ujął moją dłoń i ją ucałował.Riven nigdy tego nie zrobił. - Czuj się jak u siebie.
CZYTASZ
Żywa energia Cz.1 Energia Wszechświata
FanfictionKatarina Lightrose od momentu ukończenia osiemnastu lat czuje się jakby miała w sobie elektrownie atomową. Co się stanie gdy spotka pewnego niegroźnego robota ? Jakie zmiany w jej życiu zajdą przez drobną nieuwagę ? Przeczytaj i dowiedz się więcej n...