-Musimy mieć samochód. - Oznajmił gdy byliśmy już na skraju miasta. - Bez samochodu daleko nie zajdziemy a wątpie czy umiesz kontrolować energie.
-Weś się zamknij w kółko tylko gadasz o tym jak to ta energia jest niebezpieczna i ,że musze uważać bla bla bla.
-Kobiety. Patrz. - Wskazał na czarny samochód stoący w uliczce. - Bierzamy go.
-Co ?
-Nie gadaj tylko choć.
Podeszliśmy do samochodu. Był zamkniety. Nie miałam pojęcia o co mu może chodzić. Wszystko to było dla mnie nowe. Trochę się bałam.
-I co teraz geniuszu ?
-Użyj energi. To jest metal. A metal ...
-Przewodzi prąd. - Dokończyłam.
-Brawo. Szybko się uczysz. Dotknij go i poczuj jego śilnik ,jego moc. Zapanuj nad nim.
Położyłam dłoń na drzwiach. Westchnęłam. Wokół moich dłoni pojawiła się jasnoniebieska otoczko zrobiona z czystej energi. Chciał krzwyczeć ale się powstrzymałam. Drzwi się otworzyły a otoczka zniknęła.
-Wsiadaj zanim właściciel się zorientuje. - Powiedział popędzając mnie. - Jestem za mały ,więc ty kierujesz.
-Spoko tylko powiec jak mam go zapalić bez kluczyków ?
-A jak otworzłaś samuchodód.
Westchnęłam. Miałam tyle pytań. Położyłam dłonie na kierownicy. Zamknęłam oczy. Poczułam dreszcze. Chwilę później samochód odpalił. Uśmięchnęłam się mimowolnie. Wcisnęłam pedał gazu a samochód pomkną do przodu. Wyjechaliśmy z miasta.
-Jak się czułaś ?
-Kiedy ? - Było to nieco dziwnie pytanie i za bardzo nie miałam ochoty na nie odpowiadać.
-No gdy używasz energi. Jesteś jedynym stworzeniem na tym świecie, może nawet w galaktyce ,które umie wytwarzać energie. To niesamowite ale i ...
-Niebezpieczne. Wiem. Kiedy jej używam czuję dreszcze tak jakbym stała na skraju krainy zmysłów pomiędzy świadomością a jawą. To dziwne uczucie. I jeszcze jedno.
-Tak ?
-Po pierwsze przestań się gapić na moje cycki. A po drugie. Nigdy nie prowadziłam samochodu. - Wyznałam.
Robot zrobił wielkie oczy. Gwałtownie wskoczył mi na kolana i wcisną pedał hamulca.
-Co ty robisz ?!
-Chce jeszcze pożyć kobieto ! - Krzykną z pretęsją.
-Przecież nie szło mi aż tak źle.
-Być może ale wolę mieć na ciebie oko. - Usadowił się wygodnie na moich kolanach. - Możesz jechać. Ostrożnie wciśnij gaz i na litość wszechświata zmien biek.
Zrobiłam co kazał. Jechaliśmy jeszczę długo za nim zatrzymaliśmy się na pierwszej stacji. Zażądziłam przerwe. Myślałam ,żę tyłek mi odpadnie. Zbliżał się wieczór. W sklepie kupiłam dużą wode i dwię bułki. Wracając do samochodu poczułam na sobie czyjś wzrok. Weszłam do auta. Robot siedział na miejscu obok kierowcy i chyba spał bo się nie ruszał. Zjadłam bułki i położyłam się na tylnim siedzeniu. Sen przyszedł wkrótce.
CZYTASZ
Żywa energia Cz.1 Energia Wszechświata
Fiksi PenggemarKatarina Lightrose od momentu ukończenia osiemnastu lat czuje się jakby miała w sobie elektrownie atomową. Co się stanie gdy spotka pewnego niegroźnego robota ? Jakie zmiany w jej życiu zajdą przez drobną nieuwagę ? Przeczytaj i dowiedz się więcej n...