Rozdział 15

69 10 0
                                    


  Ze snu wybudziły mnie głosy.

-Jej energia jest bardzo czysta. Wystarzy napełnić naczynie do połowy by otrzymać taki sam efekt. - Powiedział Kruk.

-Być może ale mam pewien plan. - Usłyszałam Megatrona.

Mimowolnie chciałam poruszyć rękoma i wtedy zamarłam.

-Co jest ? - Zapytałam na głos.Wisiałam jakieś dwadzieścia metrów nad ziemią z rękoma związanymi liną.

-Obudziłaś się. To świetnie.

-Związaliście mnie liną bo nie było łańcucha ? - Zapytałam prowokująco.

-Jesteśmy ostrożni. Gdybyśmy związali się łańcuchami uciekłabyć w mgnieniu oka. -Odwróciłąm głowę. - A poza tym mam dla ciebie propozycje.

-Zaciekawiłeś mnie. - Powiedziałam bez cienia entuzjazmu.

-Wiem ,że masz dość tego ,że Prim traktuję cię jak dziecko.- Popatrzyłam na niego. Skąd mógł to wiedzieć. - Mógłbym cię uwolnić i wtedy pokazałabyś wszystkim jaka jesteś potężna. - Zbliżył się. - Z tym darem mogłabyś być władcą całego świata. Wystarczy tylko jedno słowo.

Wiedziałam o co mu chodzi. Chciałam pokazać Optimusowi ,że nie jestem dzieckiem i ,że potrafię o siębię zadbać ale ten scenarusz wydawał się zbyt piękny.

-Gdzie chaczyk ?

-Chaczyk ? -Zdziwnił się. - Nie ma żadnego chaczyka. Wystarczy jedno słowo a cały świat zobaczy na co stać Katarine Lightrose.

Propozycja była wspaniała choć nie byłam pewna swej potęgi. Myślałam przez dłuższą chwilę nad plusami i minusami zgodzenia się.

-Zgoda. - Powiedziałam a sznur w jednej sekundzie został przecięty. Wylądowałam na dłoni Megatrona.

-Doskonała decyzja. - Powidział. Czułam się dziwnie. Praim mówił ,że jest niebezpieczny a okazuje się ,że chce mi wskazać drogę do potęgi.

W tej chwili usłyszałam odgłosy walki dobiegające z zewnątrz. Uniosłam się i podleciałam do okna. To były Autoboty. Walczyły ze sługami Megatrona.

-Jeśli chcesz możesz zostać i dalej być traktowana jak dziecko. Lecz możesz iść ze mną i zobaczyć prawdziwe oblicze swojej mocy.

Miałam dylemat. Autoboty były praktycznie moją rodziną. Poza nimi nie miałam nikogo. Lecz traktowały mnie jak dziecko i nie pokazywały prawdziwych możliwości. Do wszystkiego doszłam sama. Magatron chce mi to wszytko ułatwić. Nie traktuje mnie jak pięciolatke tylko jak równego sobie.

-Jaka decyzja ? - Zapytał głos zza moich pleców. Nagle do fabryki wpadł Optimus. Rzucił się na Megatrona. Zaczęli walczyć. Reszta Autobotów rówież już znalazła się w pomieszczeniu. Co robić ?! - Pytałam sama siebie.

Wokół moich dłoni pojawiła się jasnoniebieska otoczka. Szybko podleciałam do Megatrona. Pomyślałam o tym by się przenieść gdzieś indziej. Pierwsze miejsce jakie mi przyszło do głowy to druga półkula.

Poczułąm chłód. Potężny wicher a potem zobaczyłam oślepiający blask. Następnie nocne niebo. Twarze Prima mignęła mi przed oczami.

Gwałtownie złapałam powietrze. Rozejrzałam się wokoło. Razem z Megatronem znajdowaliśmy się na polanie. Wokół były drzewa. Robot się poruszył. Stałam jak wryta próbojąc przetrawić to co się właśnie stało.

-Niesamowite. - Przyznał. - Teleportacja. Tylko jeden z wybranych umiał to robić. - Powiedział tak jakby nie wierzył we własne słowa. - Ał - Złapał się z bok w którym tkwił miecz Prima.

-Jesteś ranny. - Podleciałam do niego. - Spokojnie. Nie ruszaj się. - Złapałam miesz moje dłonie nie przestawała zdobić energia. Szapnęłam lekko wtedy miecz samoistnie wyleciał z lewego boku Megatrona. Krzykną najprawdopodobniej z bólu. - Chwila. - Powiedizałam. Przyłożyłam dlonie do paskudnej rany po mieczu. Pomyślałam o regeneracji. Energia zaiskrzyła a mi zrobiło się niedobrze. Rana zaczęła się zasklepiać. Kilka chwil później nie było nawet po niej śladu. - Jak się czujesz ? - Zapytałam siadając pod drzewem.

-Wspaniale. Jak nowo narodzony. Twoja moc jest potęrzniejsza niż podejrzewałem. To doskonale. - Leżał na polanie. Czułam jego ból gdy go leczyłam. Nienawiść do Prima i wszystkich Autobotów. Czułam też jego strach tylko nie mogłam wyczuć przed czym.

-Jaki jest dalszy plan ?

-O świcie wyruszamy.

-Wyruszamy ? - Byłam zdziwiona.

-Podbijać świat. - Oznajmił i zamilkł ale czułam ,że ma na myśli jeszcze coś.

Żywa energia Cz.1    Energia WszechświataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz