Ali widzi jak głowa Darrena pochyla się coraz bardziej i wie, co za chwilę się stanie. Przez jej umysł przebiega jedna myśli niczym błyskawica. Ona jest człowiek. On nie może jej całować, a ona chce wrócić do domu. Mimo pragnienia, odpycha się od niego, na co chłopak marszczy brwi.
- Dzięki za śniadanie, ale lepiej będzie jak sobie pójdę.
- Co?
- Dzięki- rzuca i kuśtykając, rusza do wyjścia. Nie może się obrócić, nie teraz kiedy jej ciało pragnie jego.
Darren zastanawia się, co się tak właściwie stało. Miał ochotę ją pocałować, a ona go odepchnęła. Widział w jej oczach pragnienie i nie możliwe, żeby nie czuła tego co on. Więc dlaczego? Zaciska szczęka i postanawia ulotnić się stąd, potrzebuje powietrza i przestrzeni. Wypada tylnym wyjściem i przemienia się w wilka, po czym gna wśród drzew ile ma siły w łapach.
Alison wychodzi na zewnątrz i rozgląda się. Same drzewa, krzaki i nic więcej. Siada na kamiennym schodku i wyciąga telefon z kieszeni dresów. Mimo wcześniejszego postanowienia, włącza urządzenie i czeka chwilę, aż się uruchomi. Na widok zdjęcia na tapecie robi się jej przykro, że tak szybko i bez problemu Logan pozbył się jej. Właśnie ma schować urządzenie, kiedy wydaje z siebie dźwięk przychodzącego połączenia.
- Halo?- Odbiera.
- Cześć Ali- cichy głos Loga wypełnia słuchawkę.
- Cześć- rzuca sucho.
- Jak się masz?
- Dobrze, naprawdę dobrze. - Kłamstwo, ale nie pokarze jak bardzo ją zranił.
- Ja... wiesz...
- Nie wiem i nie chcę wiedzieć. Czego chcesz? Chyba nie mamy sobie nic do powiedzenia.
- Tak sądzisz?- Warczenie brata wypełnia jej ucho.
- Tak. Wygnałeś mnie. Teraz już nie podlegam twoim rozkazom. Wiesz co? Pieprz się Logan- rzuca wściekle.
- Tylko z tobą.
Blondynka przerywa połączenie. Patrzy osłupiała na aparat i zastanawia się,co to do cholery było. Czy on powiedział, to co usłyszała? Może jej się tylko przesłyszało? Tak, na pewno tak. Przecież to jej brat. Potrząsa głową i chowa telefon do kieszeni.
Spogląda na korony drzew i dopada ją dziwne uczucie pustki. Gałęzie poruszają się kołysane przez wiatr, a promienie słońca przebijają się przez liście. Wciąga do płuc leśne powietrze i czuje jak wypełnia każdą komórkę jej ciała. Podnosi się i z trudnością dociera do drzwi wejściowych. Wędruje do kuchni i rozgląda się ponownie po szafkach. Ku jej zaskoczeniu pełno w nich puszek, kartonów, a w lodówce jest coś więcej niż tylko światło. W domu zajmowała się gotowaniem, więc tutaj też może.
Darren przemierza las w wilczej postaci. Biegnie nad jezioro, a kiedy dotyka łapami jego brzegu, przemienia się w człowieka i jednym susem wskakuje w jego toń. Dla rozładowania napięcia przemierza energicznie jego wody. Płynie tak agresywnie, że po kilkunastu minutach ma dosyć i wychodzi na brzeg.
Co się kurwa dzieje? - Warczy sam do siebie.
Jakim cudem on czuje przy niej, to czego nigdy nie czuł wcześniej przy żadnej innej samicy? Nawet kiedy jego wilk był w pełni aktywny, nigdy jego puls nie przyspieszał, a ciało nie stawało w płomieniach.
W dupę jeża. Niech to szlag trafi!
Zrywa się z na nogi, po czym zmienia w wilczą postać i pędzi z powrotem do domu. Postanawia poddać się swoim pragnieniom, nie ma już siły powstrzymywać się przed nimi. A teraz pragnie Alison. Im bliżej jest domu, tym coraz wyraźniej dociera do niego jej zapach. Kwiatowa toń unosi się w powietrzu i miesza się z leśnym zapachem.
Dopada do tylnego wejścia, gdzie zmienia się w swoją ludzką postać i wciąga na siebie rozrzucone ubrania. Wchodzi energicznie do domu, a zapach jedzenia wypełnia całe pomieszczenie, więc podąża w jego kierunku. W kuchni nie zastaje nikogo, a jedynie stół zastawiony różnymi smakołykami. Jednak nie to przykuwa jego uwagę, a kartka, którą podnosi i czyta.
"Dziękuję za śniadanie i pomoc. Życzę smacznego."
Rzuca ją na stół i wbiega po dwa schodki na górę. Bez pukania pcha drzwi z taką mocą, że o mało nie wylatują z zawiasów. Jednak widok jak ukazuje się jego oczom, powoduje, że zatrzymuje się jak sparaliżowany, a jego wilk wydobywa z siebie przeciągłe wycie. A na usta cisną mu się tylko dwa słowa:
Ja pierdolę.
CZYTASZ
Klątwa księżyca
WerewolfZostała wygnana za zdradę. Ma zamieszkać w lasie z dala o cywilizacji w domu, w którym ponoć straszy. Słyszała o Klątwie Księżyca, a ona, która boi się ciemności i wilkołaków, jest zdane sama na siebie w tym zapomnianym miejscu. A może jej się tylk...