Alison nie wie co odpowiedzieć, przecież jeszcze przed dwoma godzinami myślała, że Logan jest jej bratem. A teraz dowiaduje się, że ona jest jego mate. I co ona niby ma zrobić? Siada z wrażenia i spogląda spod lekko przymkniętych powiek na blondyna. Dostrzega, że zwykle opanowany Logan jest bardzo zdenerwowany.
Dlaczego jej życie musiało się jeszcze bardziej skomplikować? Zmienna, która nią nie jest. Straciła dziewictwo ze zmiennym, kiedy jej mate czekał na nią tyle lat. Na myśl, że on musiał jej słuchać, robi jej się niedobrze. Bogini, gdyby tylko wiedziała, a teraz już jest za późno. No i Darren, który zniknął, ale do którego ją ciągnęło, ale go kocha. Brak miłości, to jedyny plus w tym wszystkim.
- A jaką chciałbyś usłyszeć odpowiedź?
- Prawdziwą, nawet jeżeli miałoby to oznaczać...- urywa, bo nie jest w stanie powiedzieć, nic więcej. - Zresztą, nieważne. Nie musisz odpowiadać, postawiłem cię w niezręcznej sytuacji. Zapomnij.- Macha ręką jakby chciał odpędzić muchę, po czym rusz do wyjścia.
Otwiera drzwi i wychodzi z gabinetu. Nie zostanie w tym domu, ani minuty dłużej. Jego dusza i tak pójdzie na potępienie, więc jest mu już wszystko jedno. Bez jego mate nic nie ma sensu. Wpada do siebie do pokoju i w pośpiechu pakuje rzeczy do wielkiej torby.
Alison wciąż siedzi w gabinecie i nie wie, co ma mu odpowiedzieć, ale wie co ma zrobić. Wstaje gwałtownie i biegnie do pokoju blondyna. Drzwi są otwarte, więc wpada do środka i staje jak wryta.
- Co ty, do cholery, robisz?!- Krzyczy do Logana i wyrywa mu ubrania z ręki.
- Widzisz. Pakuję się.
- Nie, nie pakujesz się. Nic z tego.
- Karzełku daj spokój, tak będzie najlepiej. - Odbiera swoje ubranie i wrzuca do torby.
- Nigdzie się nie wyprowadzasz! - Drze się na niego.
- Posłuchaj mnie. -Logan łapią ją za ramiona i delikatnie ściska.- Odkąd uratowałem cię z rąk Blackmoon'a. - Zdaje sobie sprawę, że wypowiedział nazwiska tego sukinsyna, który skrzywdził jego Ali. Stara się naprawić błąd i szybko dodaje coś innego. - W każdym razie, wtedy zmieniło się moje życie.
- Kim jest mój oprawca? Możesz powtórzyć nazwisko? - Naciska go, bo skądś kojarzy.
- Ali, to raczej nie jest dobry pomysł - ostrzega ją.
- Gadaj!
- Cholera! Blackmoon. Zadowolona?
Blondynka zatacza się lekko do tył, bo właśnie zdaje sobie sprawę skąd go zna. To niemożliwe. Nie, nie, nie. Natomiast Logan spostrzega, że Ali robi się biała jak kreda i podtrzymuje ją pod ramie.
- Co jest maleńka?
- Ten Blackmoon, wiesz coś o nim więcej? Proszę powiedz mi - błaga go.
- Dobrze, ale lepiej usiądź.
Prowadzi ją w kierunku łóżka i sadza na pościeli. Bierze jej dłonie w swoje i delikatnie pociera kciukiem jej skórę.
- Porwano cię kiedy bawiłaś się w lesie. Nikt nie wiedział, kto i gdzie cie zabrał. Jednak mój wilk miał przewagę nad innymi, łączyła nas niewidzialna wieź mate. Odnalazłem cię i uratowałem, a twój oprawca do końca życia będzie pamiętał, żeby trzymać się od nas z daleka.
- Kim on jest?
- Mason Blackmoon. Nienawidzi wszystkich zmiennych, którzy tak jak ty nie są nimi do końca. Porwał cię tylko dlatego, by się ciebie pozbyć.
Jego słowa uderzają w nią niczym bicz rozcinający skórę. Wracają wspomnienia żółtych oczu, wielkich kłów i pazurów. Zaczyna czuć ból, straszny ból, rozrywający jej umysł, duszę i serce. Zaczyna się się trząść i zostaje momentalnie przyciągnięta do ciepłego torsu Logana.
- Cii, maleńka - blondyn stara się ją uspokoić.
Kurwa mać. Dlatego nie chciał jej nic mówić, jej widok powoduje jego ból, a wilk zaczyna żałośnie skomleć. Wciąga ją na swoje kolana i zaczyna się z nią delikatnie kołysać. Gdyby mógł zabrać jej ból, zrobiłby to natychmiast.
- Już dobrze, już nikt cię nie skrzywdzi.
- Czy on... czy on żyje?
- Tak, ale już nie dowodzi, jego syn miał przejąć dowództwo.
- Znasz jego imię? - Ali pyta i boi się odpowiedzi. Boi się tego co usłyszy i tego co właśnie podejrzewa.
- Jego syn, to Darren
**************************
No i jak wam się podoba rozwinięcie akcji? Wiecie już dlaczego Darren został tak surowo ukarany.
CZYTASZ
Klątwa księżyca
WerewolfZostała wygnana za zdradę. Ma zamieszkać w lasie z dala o cywilizacji w domu, w którym ponoć straszy. Słyszała o Klątwie Księżyca, a ona, która boi się ciemności i wilkołaków, jest zdane sama na siebie w tym zapomnianym miejscu. A może jej się tylk...