Jestem w schronisku dla zwierząt i nie wiem kiedy z tąd wyjde. Poznałem nowych kolegów w tym schronisku, chociaż to i tak były zwykłe koty.
Dni mi mijały, a ja nadal byłem tutaj, ale pewnego dnia przyszedł chłopak, który chciał adoptować kota. Co ja od razu zrobiłem? Musiałem się popisać przed nim żeby mnie wziął. Chłopak podszedł do mnie.-Hej kotku.
-Miau? "Weźmiesz mnie?"
-Chcesz iść że mną?
-Miau! "No pewnie!"
-No widzę, że chcesz.
-Proszę Pana! Wezmę tego kota.
-Dobry wybór. On jest wyjątkowy z pośród tych wszystkich zwierząt.
-Ciekawe.
-Proszę o to Pana nowy zwierzak-podał mu, mnie.
-Dziękuję. Do widzenia. -wyszliśmy.
Jak wyszliśmy ze schroniska, ciągle mu się przyglądałem i wydawał sie całkiem fajny. Chlopak byl brunetem o brwzowych oczach. Nawet fajny, tylko dlaczego muszę być na jego rękach ciągle, to nie wygodne.
Po 20 minutach dotarliśmy do jego mieszkania, otworzył drzwi i zobaczyłem jego duże mieszkanie, ciekawe czy ktoś tu jeszcze mieszka.-Proszę koteczku. Twój nowy dom. -postawił mnie na ziemi.
-Miau? "Ktoś tu jeszcze mieszka?" -rozglądałem się.
Kogoś szukasz? Nikt po za mną tu nie mieszka. Czekaj dam ci coś do picia.
Mój nowy Pan poszedł do kuchni, a ja zacząłem oglądać mieszkanie i zdziwiło mnie to, że on sam mieszka. Szukałem sypialni, żeby mieć swoje miejsce, ale mój Pan mnie zatrzymał.
-Nie tak szybko malutki.
-Miau! "Puszczaj mnie! Chcę pooglądać mieszkanie."
-Pierw muszę ci wymyśleć imię. Hmm. Może Loku.
-Miau "chyba śnisz". -pokiwałem głową na nie.
-To jakie chcesz.
Poszedłem pozbierać kilka rzeczy, żeby mu jakoś napisać jakie chcę. Po 2 minutach znalazłem kredki i ułożyłem z nich imię.
-Igor? No nie wiem.
-Miau "Ja mam tak na imię" -pokiwałem na tak.
-No dobrze Igor. Niech ci będzie, a tera przepraszam jestem padnięty. W kuchni masz jedzenie i coś do picia. Widzimy się rano.
-Miau "dobrze".
Mój Pan poszedł do swojego pokoju, a ja zjadłem to co mi dał i napiłem się mleko. Po skończeniu jedzenia udałem się do sypialni mojego Pana. Jak weszłem do pokoju mój Pan spał, a ja nie mogłem wskoczyć na łóżko.
-Miau "pomóż mi wejść" -Miauknełem głośno.
-Co chcesz malutki. Chcesz wejść?
-Miau "tak"
-No to chodź tu.
Jak byłem już na łóżku zwinełem się w kulkę i zasnołem.
-----------------------------------------------------
Tadam zobaczymy co będzie z tego, może wypali jakoś 😂😂.
CZYTASZ
Mój Mały Wielki Skarb
RomanceZwykły chłopiec, który umie zmieniać sie w kota znalazł swojego Pana.