Po roku życia na wsi jak i pracy bardziej się zaprzyjaźniłem z Rayu i także się nauczyłem unosić na niską wysokość.
-Tęsknie za tobą Haru. - spoglądałem w niebo, gdy dosiada się Rayu.
-Kim jest Haru i dlaczego płaczesz? -spojrzał mi w oczy.
-Nie ważne... Nie chce o tym mówić teraz. -wstałem i poszedłem w stronę domu.
"Minęło sporo czasu kiedy go widziałem, ale tutaj jestem bardziej potrzebny.
-Ahh.. Jak pogodzić te dwie rzeczy ze sobą? -oparłem się o płot.Bez chwili zastanowienia poszedłem do domu i zacząłem robić obiad. Tak niestety ojciec Rayu zmarł i ja jestem głównym właścicielem działki też dlatego nie mogę stąd odejść.
Po zrobieniu obiadu od razu dałem na stół i poszedłem sam w strone lasu.
Po kilku godzinach siedzenia na drzewie dostrzegłem sylwetkę w kapturze, która wchodzi w las. Od razu zeskoczyłem przed z drzewa.-Kim jesteś i czego tu szukasz? To teren prywatny. -spojrzałem groźnie na nieznajomego.
-Ten głos.. Po roku szukania... Igor to naprawde ty? -Zdjął swój kaptur, a ja zaniemówiłem.
CDN
CZYTASZ
Mój Mały Wielki Skarb
RomanceZwykły chłopiec, który umie zmieniać sie w kota znalazł swojego Pana.