Dzisiaj rozdział napisała mi moja kolezanka. Miłego czytania.
Dziękuję _outsider69_ za tą pomoc.
-----------------------------------------------------Razem z Erykiem poszliśmy do parku. Szliśmy trzymając się za ręce. Wszystko dookoła było takie zielone. Kwiatki pachniały świeżością, a mi chciało się skakać i biegać. Niestety nie mogłem, bo Eryk trzymał mnie mocno, jakby nie chciał mnie nikomu oddać i w sumie dobrze. Brązowowłosy pociągnął mnie za sobą i usiedliśmy na ławkę. Cały czas starał się z siebie coś wydusić, ale za każdym razem rezygnował.
- Eryk. Co się dzieje? – spytałem.
- Wiesz… Od pewnego czasu nie daje mi to spokoju. Chciałbym cię dotknąć, ale mi nie pozwalasz. To dla mnie za mało… - westchnął.
- Zaraz. Chcesz bym się z tobą poszedł do łożka?! – burknąłem lekko zaskoczony. Mimo wszystko zarumieniłem się.
- Ale Igor… Wiesz jak ciężko mi jest się powstrzymać? – powiedział jakbym miał mu ulec, ale nie ma mowy.
- Zapomnij – warknąłem i skrzyżowałem ręce na klatce.
- Igor… - mruknął i przytulił mnie.
- Dobrze, nie będę Cie do niczego zmuszać…
Chwilę pobyliśmy jeszcze w parku, ale zrobiłem się glodny i wróciliśmy do domu. Eryk naszykował nam pyszny obiad – naleśniki z serem i owocami.
Uśmiechnąłem się szczęśliwy i spałaszowałem wszystko. Kiedy byłem najedzony poszedłem do pokoju Eryka i tam się położyłem, by odpocząć.
Leżałem w ciszy, gdy nagle pod ciężarem mężczyzny materac się ugiął. Czułem, że zbliża się do mnie. Złapał mnie za kostki i przyciągnął do siebie. Delikatnie wsunął ciepłe dłonie pod moją koszulkę.
- Eryk… - jęknąłem. – Co rob-
Przerwał mi, całując mnie w usta. Zaczął mnie całować po ciele, gdy ściągnął ze mnie ubranie. Czułem dziwne uczucie, moje ciało powoli budziło się do życia pod wpływem jego dotyku. Naznaczał mnie malinkami i pojedynczymi całusami. Przygryzał moje sutki co bardziej mnie nakręcało. Nie chciałem tego, ale dałem mu się zwieść. Niech go szlag!
Wzdrygnąłem się gdy Eryk wsunął niepostrzeżenie palec do mojej dziurki. Chwilę nim poruszał bym się przyzwyczaił, bo sprawiało mi to coraz większą przyjemność. Chwilę dołączył drugi. Na początku lekko zabolało, ale chwilę potem znów było przyjemnie. Chwilę jęczałem i sapałem. Ignorowałem wszystko co się dzieje, bo było mi tak dobrze. Nic się nie liczyło. Tylko ja i Eryk.
- Wchodzę… - ostrzegł i poczułem ból. Wsunął się we mnie powoli, ale to tak cholernie bolało, że nie mogłem się powstrzymać i miauknąłem głośno. Wiłem się pod nim jakby mnie ktoś opętał. Oplotłem go swoim ogonem. Delikatnie zaczął się we mnie poruszać. Ból i dreszcze zawładnęły moim ciałem. Jedynym moim ratunkiem była myśl o Eryku. Objąłem go rękoma i pocałowałem namiętnie. Łzy spływały mi po policzkach. Mężczyzna gładził mnie po ciele, pobudzając bardziej. Przyspieszył ruchy, gdy przyzwyczaiłem się do nich. Brunet robił to co raz szybciej, a mi sprawiało coraz większą przyjemność. Jęczałem i błagałem o więcej. Wbiłem w niego pazury. Doszliśmy razem z głośnym jękiem. Czułem tylko jak wychodzi ze mnie, ale już niezbyt byłem czegokolwiek świadom, bo zasnąłem.
CZYTASZ
Mój Mały Wielki Skarb
Roman d'amourZwykły chłopiec, który umie zmieniać sie w kota znalazł swojego Pana.