Krystal POV
Wszyscy chłopcy wyszli na próbę, a ja zostałam sama w wielkim mieszkaniu. To idealna okazja na zwiady i moją wyprawę po pamiętnik. Nie sądzę, by Chanyeol był tak głupi i ukrył go w swoim pokoju, chociaż patrząc na jego tępą twarz, to wszystko jest możliwe. Poszukiwania zaczęłam od salonu - to najważniejsze miejsce w domu. Szukałam wszędzie. Po wszystkich szafkach i regałach. Za telewizorem, w kanapie, pod fotelami, ale nic tam nie było. Musiałam być bardziej kreatywna i poszukać w mało oczywistych miejscach. Niestety po dwóch godzinach szukania, byłam tak blisko, jak na samym początku. czyli w punkcie 0.
Uwierzcie mi na słowo. Szukałam wszędzie. W pokojach chłopaków (Wiem, że to chamskie i nieodpowiednie, że grzebałam im w rzeczach, ale musiałam.), w kuchni, w piwnicy, a nawet w łazience. Cóż, został mi jeszcze jedno pomieszczenie, czyli pokój Sehuna i Chanyeola. Stanęłam pod drzwiami do piekła. Policzyłam do pięciu i delikatnie popchnęłam drzwi.
Rozejrzałam się po wnętrzu. Tak szczerze, to nic się tu nie zmieniło od mojej i Baekiego wyprowadzki. Minęły nie całe 24 godziny, więc czego się spodziewać. Weszłam w głąb pomieszczenia. Przeszukałam najpierw biurko, które dzielili chłopcy. Niestety tutaj też nic nie znalazłam. Nie mogę się poddać tak łatwo. Muszę go znaleźć, nim chłopcy wrócą. Niczym dobra pani szpieg szukałam pod łóżkiem, pod poduszkami, ale ten debil jednak porządnie to schował. Najwidoczniej ma coś w tej pale. Przesunęłam wzrokiem po pokoju i nagle uśmiechnęłam się szeroko, widząc ogromną szafę, stojącą w kącie. Bingo. To moja szansa. Już miałam do niej podejść, gdy poczułam czyjąś dłoń na ramieniu. Odwróciłam się w stronę osoby, która w bezczelny sposób mnie straszy i kończy tym samym moje dzisiejsze buszowanie po domu. Ale widząc kto to, zamarłam i chciałam się stamtąd jak najszybciej ewakuować, ale nie mogłam mu pokazać mojej słabości.
-Mogę wiedzieć, co robisz w moim pokoju? - Zapytał Idiota, stojący przede mną. Ręce dumnie skrzyżował na klatce piersiowej i utkwił we mnie wzrok.
-Stoję sobie i zanieczyszczam powietrze w Twoim pokoju swoją obecnością - Odgryzłam mu się za ostatnią aferę, także krzyżując ręce na piersi.
-Możesz skończyć ten temat? -Westchnął zażenowany, kręcąc głową. -Wiesz dobrze, że jest mi przykro z tego powodu.
-Mam to gdzieś. Po co wróciłeś? - zapytałam niewzruszona jego poprzednimi słowami.
-Wróciłem, bo trening się już skończył. Ja jestem zmęczony i nie czuję potrzeby dalszej męczarni z Kai'em po godzinach.
-Od kiedy unikasz swojego chłopaka? - Patrzyłam mu prosto w oczy, chcąc zobaczyć jego reakcję na mój komentarz.
-Wystarczy, że znoszę moje kochanie przez 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Jak mam okazję, to chcę od niego odpocząć. - wzruszył ramionami.
-Jak Ty możesz tak mówić! To złamie jego biedne serduszko! - powiedziałam z teatralnym przejęciem.
-Jak mu nie powiesz, to nie zaboli.- Uśmiechnął się figlarnie, nadal na mnie patrząc, co zaczynało mnie onieśmielać.- Kris, ja bardzo chcę Cię przeprosić i jakoś Ci wynagrodzić to, co się stało. Chłopaki będą na próbie do 20, więc do tego czasu chcę Cię gdzieś zabrać i wynagrodzić mój wrodzony debilizm. Proszę daj mi szanse..- Mówiąc ostatnie zdanie padł na kolana, wysuwając dolną wargę do przodu.
-Ehhh, nie wiem czy mój misiaczek będzie zadowolony - zacmokałam, próbując wyprowadzić go z równowagi, co nie jest trudne.
-Proszę Cię. To będzie tylko przyjacielski wypad. Ty, ja i łyżwy. Zgoda?-Zapytał z nadzieją w głosie.
-Zgoda, ale jak będę niezadowolona, to dasz mi spokój ok?
-Tak, obiecuję. Ale Wierzę, że jednak docenisz to, co dla Ciebie zaplanowałem i dasz mi szansę zostania Twoim przyjacielem - Wstał z podłogi i podszedł do mnie, uśmiechając się delikatnie.
-Zobaczymy, a teraz się ubieraj. Mamy czas tylko do 20 - wyminęłam go i ruszyłam w stronę mojego pokoju. Będzie ciekawie..
CZYTASZ
W Pogoni Za Wspomnieniami ✔
FanfictionKiedy dziewczyna musi zamieszkać z irytującym chłopakiem, aby odzyskać część siebie, czyli pamiętnik. Jednak to nie będzie takie proste. Przed Krystal czeka wiele przygód i zwrotów akcji. Lecz czy uda jej się odzyskać to, co należy do niej? Czy moż...