W Pogoni Za Wspomnieniami ✔

Rozdział XIII

Chanyeol POV

Około godziny 20 usłyszałem trzask drzwi frontowych. To na pewno Krystal i Baekhyun. Szybko schowałem pamiętnik do skrzyneczki, zamknąłem ją i schowałem do szafy. Zbiegłem po schodach i zobaczyłem roześmianą twarz dziewczyny, ale gdy tylko mnie zobaczyła mina jej zrzedła. Chciałem do niej podejść i wszystko wyjaśnić, przeprosić , ale drogę zagrodził mi mój przyjaciel. Westchnąłem ciężko i spojrzałem na niego błagalnym wzrokiem.

-Nie. Chan, proszę zostaw moją dziewczynę w spokoju. Już dość jej powiedziałeś.-Zaraz czy ja się nie przesłyszałem... Dziewczynę?!

-Ja chciałem tylko przeprosić - powiedziałem skruszonym głosem, chowając dłonie do tylnych kieszeń spodni.

-Wsadź to sobie w dupę, ok?- Powiedział Baek, a Kris i objęła od tyłu, starając się go uspokoić.

Po tym, co zobaczyłem, stałem jak wryty. Oni na prawdę są razem! Co ja zrobiłem ?! Chciałem spędzić z nią trochę czasu, poznać się, zaprzyjaźnić, a wepchnąłem ją w ramiona innego. A dokładnie w ramiona mojego najlepszego przyjaciela. Ale nie wiem, czy już nie byłego.. Wyminęli mnie i po niedługiej chwili poszli do pokoju Sehun'a ze swoimi rzeczami. Nie minęło nawet 5 minut, a najmłodszy ze swoimi gratami podążył w stronę mojej sypialni. No to pięknie..

-Brawo Channie. Dzięki Tobie w końcu się zeszli.- Krzyknął uradowany Kai, oplatając mnie ramieniem. - Nie sądziłem, że potrafisz swatać ludzi. Przykro mi, że Cię nie doceniałem.

-Zamknij mordę pedale!- krzyknąłem na niego, strzepując rękę chłopaka z mojego ramienia.

-Ty tak nie pedałuj, bo jeszcze gdzieś dojedziesz. A teraz ubieraj się. Idziemy się napić i odreagować, kochanie - Po tych słowach puścił do mnie oko, na co tylko wywróciłem oczami. Nic nie odpowiedziałem, tylko ubrałem buty i wraz z przyjacielem wyszliśmy z domu. Pora porządnie się najebać.

Xiumin Pov

Oglądałem sobie dramę ,,Hello Monster" i śmiałem się z twarzy D.O. On jak gra jest jeszcze śmieszniejszy, niż jak siedzi cicho. Mój napad śmiechu został przerwany w chwili, kiedy do salonu wparowała cała ta hołota i moje najcudowniejsze kochanie - Chen. Mój chłopak usiadł mi na kolanach, a ja pocałowałem go w policzek. Usłyszałem tylko kaszlnięcie Kris, która chyba chciała coś powiedzieć. Zatrzymałem dramę i spojrzałem na nią z lekkim uśmiechem.

-Chłopaki mam nadzieje, że mi pomożecie.-zaczęła bardzo spokojnie- Chcemy wraz z tym tu obecnym Baekiem dać temu głąbowi nauczkę. Temu udajemy parę, żeby poczuł się tak dotknięty jak ja. W tym miejscu liczę na Was, że pomożecie nam spotęgować to uczucie jakimiś aluzjami i komentarzami z waszej strony. Nie chcę was oszukiwać, bo mimo wszystko jesteście jak rodzina. Mam nadzieję, że mogę na Was liczyć. - uśmiechnęła się leciutko, skinając głową i wyszła. Baekhyun podniósł się i poszedł zamknąć drzwi.

-A teraz moja kolej. Pomóżcie mi pokazać jak wiele dla siebie znaczą. Chcą być przyjaciółmi, ale ja sądzę że to coś więcej, bo oni reagują na siebie niczym byk na płachtę. Waszym zadaniem, jeśli oczywiście chcecie, będzie mówić Chanowi ile stracił, jak jesteśmy szczęśliwi i takie tam duperele. Wiecie co mam na myśli. Panowie operacje "Nawigator Baekhyun" uważam za rozpoczętą! - Wszyscy razem złączyliśmy dłonie na znak przymierza. Uśmiechnął się do Nas szczerze, co odwzajemniliśmy.

-Chwila, czemu akcja nazywa się Nawigator Baekhyun, a nie np. Sehun? - Zapytał najmłodszy, na co zaśmiałem się cicho, kręcąc głową

-Bo to ja jestem mózgiem tej operacji, idioto. - Odparł jego Hyung, wzdychając cierpko, ale zaraz się uśmiechnął.

-To się nie może dobrze skończyć. -Podsumował Suho, na co wszyscy zaczęli się śmiać. Przynajmniej będzie zabawnie.

Powiem tyle jak zawsze w tym domu jest nudno, to dzięki temu mamy zbuntowanego anioła na żywo. Baek, Ty mój geniuszu. Pora zacząć zabawę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzień Dobry!  Bardzo chcemy Wam podziękować, że jesteście tu z Nami i czytacie nasze wypociny. Liczymy, że zostaniecie do samego końca i będzie Was przybywać, bo mamy wiele pomysłów, ale potrzebujemy Motywacji, czyli Was.  Zostawcie po sobie gwiazdkę i komentarz! 
K&P.