Rozdział XVIII

162 9 0
                                    

Chanyeol POV

Dlaczego musiałem być dla niej taki zimny i niemiły? Nic mi przecież nie zrobiła, a ja potraktowałem ją jak ostatni skurwiel. Przszłą pora, żeby w końcu przyznać przed samym sobą, że byłem zazdrosny o nią. Byłem wściekły, że w polu jej widzenia znajduje się tylko Baekhyun. Kocham ich oboje, ale chcę być dla niej przyjacielem, a przez jej zainteresowanie moim byłym współlokatorem, nie mam do niej żadnego dostępu. Baek zagarnął ją tylko dla siebie, a mnie traktują, jakbym bym trędowaty. No może nie aż tak, bo gadając ze mną czasami i tak jak ostatnio, byliśmy razem, na zakupach, no ale to nie zmienia faktu, że ona jest dla mnie nieosiągalna!

Uhh, wyglądała bardzo seksownie i kobieco. Nawet Kai'a onieśmieliła. Dobrze, że myśli, że jesteśmy gejami, bo gdyby wiedziała, że jesteśmy w 200% Hetero, to nie byłaby tak chętna na pokazywanie nam swojego ślicznego ciała. A musicie uwierzyć, że ma je niesamowite. Dobra, może na początku mówiłem, że jest brzydka i ma okropnie tłuste włosy. Ale wiecie, ludzie się zmieniają, no nie? No, dlatego od teraz, uważam, iż to jest bóstwo. Szkoda tylko, że dla mnie już od dawna nieosiągalne, a ja utknąłem z tym palantem w związku. Nawet nie wiecie, jak ciężko jest udawać geja, kiedy pociagają Was kobiety. Już rozumiem, gdyby to być homo i udawać hetero.. Ehh, życie.

Postanowiłem, że muszę ją za to przeprosić. Chyba nawet wiem jak! Ta dziewczyna jak nikt inny, kocha alkohol i zabawę. Spędzimy trochę czasu razem, poznamy się lepiej i damy sobie szansę. Wiem, że ostatnie dwie były niewypałem, ale teraz będziemy sami, więc może nic złego się nie stanie? To dobry pomysł? Się okaże..

Poszedłem szukać dziewczyny. Siedziała wygodnie na sofie w ramionach Baekhyuna. Eh, mogłem się tego spodziewać. Cały zespół był w salonie i oglądali film. Teraz tacy przyjaciele, pff. Mieliśmy dzisiaj wolne, więc to dobra metoda na odstresowanie się i spędzenie miło czasu. Podszedłem do nich i poprosiłem Kris żeby wyszła ze mną na korytarz. W tym momencie, film przestał interesować moich przyjaciół i wszyscy patrzyli w Naszą stronę. A idźcie do diabła. Niechętnie, ale udało mi się ją namówić. Widać, że nadal była zła (?) za ostatnią akcję w galerii.

O 20 mieliśmy być gotowi i czekać na dole. I o dziwo tak było! Bez żadnych spóźnień i grymaszenia. Jestem z Ciebie dumny! Zabrałem ją do jednego z najlepszych klubów w Seulu, żeby nie było, że jestem skąpy. Dotarliśmy tam bez problemu, więc zapłaciłem taksówkarzowi i razem weszliśmy to zatłoczonego klubu. Było pełno ludu. Nie wziąłem ze sobą samochodu, bo oboje zamierzaliśmy pić, więc samochód jest zbędny. Po alkoholu się nie jeździ, co w tych czasach jest sporym problemem, bo wiele młodych ludzi ginie w taki sposób.

Impreza już trwała w najlepsze, a my nie chcieliśmy zostać w tyle za innymi ludźmi, więc zaczęliśmy od shotów. Muszę przyznać, że nie odstępowała mnie na krok, jeśli chodzi o ilość spożytego alkoholu.Po godzinie byliśmy nieźle wstawieni. Tańczyliśmy dzikie densy na parkiecie, nie zważając na to, że co jakiś czas kogoś uderzaliśmy, czy zmacaliśmy. To powinien być dla nich zaszczyt, a nie. Liczyliśmy się tylko my dwoje. Ja i Ona. Tańczyliśmy dość blisko. Nasze ciała ocierały się o siebie, co tylko potęgowało moje podniecenie. Dziewczyna jeździła dłońmi po całym moim ciele, co wywołało cichy jęk z moich ust. Krystal widząc moją reakcje tylko figlarnie się uśmiechnęła i odwróciła tyłem. Miałem na nia dobry widok. Chwilę tańczyła z jakimś typem, którego pierwszy raz moje oczy widzą, a potem wróciła do mnie. Od razu odrzuciłem w kąt dziewczynę, która już na parkiecie dobierała się do moich spodni. Nie dość, że była mocno nawalona, makijaż się jej rozmazał, co przypominało Jokera, to jeszcze jej dłonie były tak obślizgłe.. Fujka.

Wróciłem do Krystal, która chwiejnym krokiem podeszła do mnie, zarzuciła ręce na szyje i szepnęła:

-Wybaczam Ci wszytko, ale zwróć mi pamiętnik.

Hahaha dobre żarty. Ten pamiętnik, to już część mnie. Nigdy go nie oddam ,chyba że sama go znajdzie,a to niemożliwe. A czemu? A to moja słodka tajemnica.

Około 3 nad ranem wróciliśmy do domu. Nie chcieliśmy budzić chłopaków, więc oboje położyliśmy się na kanapie. Kris poszła na ziemię, bo stwierdziła, że nie będzie spała ze mną, no ale Nie pozwolę jej spać na zimnej podłodze. Dlatego wstałem, podniosłem ją i położyłem na kanapie. Śpiąca juz dziewczyna odwróciła się do mnie plecami i cicho pochrapywała pod nosem. Nie mogłem wytrzymać dlatego zaśmiałem się, oczywiście w miarę moich możliwości i rozsądku. Ułożyłem się wygodnie przy dziewczynie, po czym sam oddałem się w ramiona Morfeusza. 

W Pogoni Za Wspomnieniami ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz