Preferencje i imaginy | Teen Wolf

«Imagin Liam»

Elisa (Eli) = y.n.
_____
Było idealnie. Ona to wszystko zniszczyła.
Ja i Liam byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Bynajmniej dla mnie był kimś więcej niż przyjacielem. Pewnego dnia tak po prostu do szkoły przyszła Ona. Hayden Romero.
Na początku było normalnie. Nie gadali. Ona rzucała piorunami z oczu w jego stronę.
Później coś się zmieniło.
Zaczęli spędzać ze sobą coraz więcej csasu. Liam powoli odkładał mnie w zapomnienie. Pogodziłam się z tym.
Kiedyś przyszedł do mnie do domu. Nie wiedziałam po co. Powiedział że Hayden nie daje znaku życia i czy mogłabym mu pomóc. Powiedział że będzie ze mną spędzał więcej czasu. Głupia Eli uwierzyła . Gdy Hayden się znalazła było jak dawniej. Zapomniał o mnie.
Kiedyś miła, przyjacielska i troszcząca się o innych. Teraz oschła,  samolubna i wredna. Spowodowała to najprawdopodobniej ona. Cóż...w życiu różne osoby przychodzą i odchodzą. Pogodziłam się z tym. Teraz już nie zwracam uwagi na nich liżących się po kątach.
Zostałam łowcą. Wilkołaki zabiły moją matke i ojca. Chciałam zemsty. Na miesiąc wyjechałam do mojej babki,  która mieszka w Meksyku. Nauczyła mnie jak walczyć i czym można skaleczyć wilkołaki i inne łaki.
***
Dzisiaj przyjeżdża moja babka. Idę na jakieś niby pole walki. Łowcy przeciwko Kate Argent. Słyszałam o niej od Chrisa,  jej brata . Często prowadził moje treningi i opowiadał mi o niej.

-Pamiętaj : polujemy na tych,  którzy polują na nas- przypomniała mi babcia
- Pamiętam,  i chce ci podziękować za to że wprowadziłaś mnie w ten świat.-
Przytuliłam ją,  założyłam maskę,  wziąłem kuszę i wyszłam
***
15 min później byłam już w starych magazynach. Zobaczyłam Chrisa,  stado Scotta i Liama..
- Kto to jest? - Spytał się Stiles
- Mój zaufany człowiek - odpowiedział Chris.
Nie można było mnie zobaczyć przez maskę.
Wszyscy razem weszliśmy. Cicho jak makiem zasiał.
Nagle usłyszęliśmy głos Kate. Wreszcie ją zobaczyliśmy. Ale w towarzystwie....berserków? Naprawdę nic innego nie było?!  Tylko berserkowie?!  Nie nawidze tych maszkar.
***
Walka trwa już 30 min. Udało mi się zabić jednego berserka.
Rozglądam się i widzę jak Kate nad kimś się pochyla. Wyciągam pistolet.
Kulka z wilczym zielem trafia prosto w jej plecy.
Zaryczała z bólu.
Nagle wszyscy berserkowie spojrzeli na mnie  i zaczęli iść w moją stronę.
Zaczęłam strzelać w nich.  Inni próbowali ich zatrzymać. Nagle wszyscy stanęli i spojrzeli za mnie.  Ja nie czekając strzelałam chyba 1000 strzał na minutę. Aż nagle poczułam ostrze przeszywające mój brzuch na wylot. Spojrzałam w dół. Zobaczyłam kolec jednego z berserków.
Zanim zdążyłam upaść zajęłam maskę i ujrzałam jak Liam biegnie do mnie. Mrugnęłam i nagle znalazłam się na jego kolanach.
- Hej Liam- wychrypiałam
- Nie, nie,  nie,  nie umieraj Eli,  nie umieraj- zaczął wychlipywać.
Powieki zaczęły się robić cięższe.
- Liam pamiętaj - dotknęłam jego policzka - kocham cię -
Zamknęłam oczy
- Nie Eli,  nie umieraj-
- Liam jestem zmęczona. Chce mi się....spać -

Liam trzymał w objęciach swoją już nie żywą najlepszą przyjaciółkę,  którą kochał bardzo. Nie chciał wciągać jej w ten okrutny świat nadprzyrodzony. I teraz przez ten świat i przez niego zginęła.
Płakał przytulając już nieżywe ciało swej ukochanej do piersi.
Zginęła przez niego.
Ale ona go nadal kocha.
Tak samo jak on kocha ją.

_____
Dobra noc!
2/3

Tak jakby co to ta piosenka mnie trochu natchnęła :*

Bajoo