Także WZNAWIAMY BIRTHDAY GAME!! Bardzo przepraszam za moją nieobecność, ale bywa. Szczerze mówiąc to nie chciało mi się tego pisać, ale chęć powróciła więc jestem, żyję i tak dalej. No to ten, zapraszam do czytania <3
Zadzwoniłam do drzwi Suzie.
-Hej, idziesz ze mną do szkoły?
-No pewka, poznasz dzisiaj moich przyjaciół
-Boję się, że mnie nie polubią...
-Proszę cię, jesteś taka jak ja. Mnie polubili, to ciebie też.
-Dzięki Suz- przytuliłam ją
-Dobra miłości miłościami ale chodź szybciej bo się spóźnimy haha
-Dobra. Głowa do góry, cycki do przodu, dupa do tyłu i idziemy.Szłyśmy tak ok. 10 minut. Tutaj nie było apelu na rozpoczęcie roku (tak na prawdę to nie mam pojęcia, ale nie bijcie), więc poszliśmy od razu do swoich klas.
-No elo wszystkim!- zaczęła Suz do swojej paczki.
- Siemka- odpowiedzieli
- A kto to?- zapytał jakiś chłopak zerkając na mnie.
-A właśnie. To jest Blue, moja przyjaciółka, która będzie z nami chodzić do szkoły
-Ymm...hej - powiedziałam nieśmiało. Wolałam się nie rozkręcać na samym początku xd
-No to przedstawie ci wszystkich po kolei.-To jest Julia- niska dziewczyna (no a co chłopak kuźwa?!) w prostych, blond włosach i bladej piegowatej twarzy.
-Caroline- wysoka brunetka o ciemnej karnacji, ale tak w sekrecie powiem, że zniewalająco piękna to ona nie była... Ale liczy się wnętrze! Wiecie, typu wątroba czy coś hahah
- Michael- średniego wzrostu brunet o brązowych oczach i wysportowanej sylwetce.
-Kyle- również średniego wzrostu brunet o niebieskich oczach.
-A to Leondre- powiedziała Suzy- wysoki brunet/szatyn o czekoladowych oczach.
-I jego dziewczyna Juliette- tleniona blondyna z większą ilością tapety na ryju, niż posiada moja ściana. Się dobrali.... Jak Hortex i matka natura normalnie.. Kuźwa piękna i bestia w wersji żeńskiej.
-Ok, może zapamiętam- zaśmiałam się
Reszta dnia była nudna... Moi nowi znajomi okazali się bardzo fajni. Tylko ta Juliette mi nie podpasowała. No bo kurcze. Leondre- nie powiem że przystojny a ta- taka szpeciara. No niby przeciwieństwa się przyciągają, no ale żeby aż tak?! No ale nie wnikam, nie moja sprawa.
Ogólnie to przez mój cały pobyt w szkole gapiła się na mnie połowa chłopaków, ale NEVER MIND.
Zastanawiam się jacy będą nauczyciele... no i na następny dzień miałam to wyjaśnione.
Pan od muzyki już od razu w pierwszy dzień nauki kazał nam samodzielnie napisać piosenkę i potem zaśpiewać ją przed klasą. Miałam trochę ułatwione zadanie bo mam w zanadrzu kilka piosenek które kiedyś sama napisałam. Ale nawet gdyby to HELLO?! Kolo nie rozpędziłeś się przypadkiem?!
Na przerwie spotkaliśmy się wszyscy w takiej samej grupie jaką poznałam dzień wcześniej
-Chce wam się pisać to na muzykę?- spytałam, żeby przerwa tą ciszę
-Nie... Po co mu to w ogóle. Prawa autorskie ziom, jak to wykorzystasz kiedyś jako swój singiel to nie żyjesz!- po czym zaczął się śmiać Mike
-Wiesz co? Jak ty tam masz? Yyy.. Red czy green, a sorry Blue. Ja i tak napiszę lepszą piosenkę od ciebie, więc nawet jakbyś się starała to ci nie wyjdzie.- prychnęła Juliette
-Zakład że napiszę lepszą? Kto ma stwierdzić kto wygrał?
-Leondre.- dodała swoim piskliwym głosikiem.
-Dobra, czyli Leo zdecydujesz która napisała lepszą piosenkę i lepiej ją zaśpiewała tak?
-SpoczkoDzwonek! Juhu! I co teraz? A no tak nasza kochana matematyka. Ojoj jak się cieszę. Wcale nie. POKER FACE.
-Ty to wygrasz- powiedziała do mnie Suz kiedy siedziałyśmy już w ławce.
-Ale z moim śpiewem to wiesz różnie to bywa..
-Nawet jak nie umiesz śpiewać to i tak wygrasz, bo jej głos to woła o pomstę do nieba.Na to zaczęłam się śmiać
Po powrocie do domu przywitałam się z bratem
-Elo brat!
-No siema
-Gdzie rodzice?
-A no właśnie. Bo oni...+
CZYTASZ
Birthday game | L.D
FanficCzy głupia gra w butelkę zmieni ich życie? Dowiecie się czyje życie zmieni ta gra czytając to FF <3