Gówno dupa zjebałam i tak dalej, nie było mnie tyle czasu ale magicznym sposobem wróciłam, ale kogo to obchodzi już daję rozdział
--------------------------------------------------------No to mów szybko!
- Jutro pójdziemy razem do szkoły i zachowywały się jak przyjaciółki, w sensie wiesz, będziemy się śmiały i tak dalej..
-Tilly, wiem jak zachowują się przyjaciółki- zaśmiałam się
- No co ty, serio? No i wracając, jak spotkamy Leo to ja zacznę mu mówić jaka ty jesteś fajna i że cię bardzo lubię
-No kłam dalej
-Nie kłamię! I że Juliette jest głupia i tak dalej.- powiedziała podekscytowana
-W sumie nie jest to takie złe
-No wiem przecież- odparła z dumą i wybuchłyśmy śmiechemPani Victoria i Matilda już poszły, czyli mogłam teraz przebrać się w piżamy i spać. Najlepsza czynność w życiu! No jeszcze jedzenie, ale wiecie razem one dają SZCZĘŚCIE. Tak to jest kiedy nie masz chłopaka i na dodatek nikt cię nie chce.
Wstałam o 7:15. Jezu nie karz mnie tak i pozwól mi spać! Trudno, jak mnie nie chcesz słuchać to nie moja wina. Trzeba się zacząć przyzwyczajać. W końcu. heh
Za około 45 minut przyszła Tilly, co oznaczało plan czas zacząć (wyobraźcie sobie teraz taką mnie, która zakłada okulary przeciwsłoneczne a w tle leci PARARARARAM it's the MOTHERFU*KER)
Przy szkole zobaczyłyśmy Leondre ze swoją pindą
-O hej Leo- zaczęła moja koleżanka?
-No cześć siostra
-Wczoraj byłyśmy z mamą na kolacji u Blue i wiesz co? Polubiłyśmy się, to naprawdę świetna osoba- uśmiechnęła się do mnie
-Dzięki Tills ty teżPotem po tej jakże miłej i kompatybilnej (nie wiem co to znaczy, po prostu pasowało mi to słowo do takiego royalskiego przebiegu wydarzeń) rozmowie rozeszłyśmy się do swoich klas.
Czemu chcę rozbić związek Leo i Julsriet? Bo on się w nim ewidentnie męczy. To widać, zresztą kto by się nie męczył z takim czymś. Jestem niemiła wiem. Mam okres, ok? Wiecie, w życiu dziewczyny co miesiąc są takie dni, w których zachowujemy się jak taka Juliette 365 dni w roku. Nie myślcie, że porównuję was do niej. ABSOLUTNIE. Nikt nie jest tak wkurzający jak ona. Ją już wyjebało poza skalę normalności. To jest jakbyście porównały frytki i hamburgera. Niby oba są fast foodami ale po za tym to są całkiem inne. Tak samo jest z nami i Juliette. JEDYNE CO NAS ŁĄCZY TO PŁEĆ! I to, że korzystamy z tego samego tlenu ale to pomińmy.

CZYTASZ
Birthday game | L.D
FanfictionCzy głupia gra w butelkę zmieni ich życie? Dowiecie się czyje życie zmieni ta gra czytając to FF <3