15. Ej, Blue! Mogę ci coś powiedzieć?

84 8 5
                                    

-A właśnie, oni...Pojechali do tej pani Victorii czy jak jej tam. No wiesz ta co urządzała nam dom.
-A ok. Ogarniam ogarniam. A jak tam studia bracie?
-Na razie spoko. Póki baba od majcy jest chora haha. A jak w szkole?
-A dobrze, poznałam już nawet spoko ludzi, więc jest ok
- To najs, a ja poznałem dziewczynę!
-Która to już w tym tygodniu?
-Blue! Ona jest taka na serio serio
-Dobra niech ci będzie. A ładna chociaż?
-Noooo, ma podobne włosy do ciebie.
-Czyli brzydkie tak?
-Walnij się. Gdybyś była starsza i nie byłabyś moją siostrą, to juz ustawialibyśmy swój status w związku na facebooku.
-Hahaha śmieszny jesteś
-Wiesz po bracie odziedziczyłaś wygląd.
-No ładna pogoda ładna wiesz dobrze mówisz słońce świeci..
-A wyjdź- zaczął się śmiać

Po jakichś 30 minutach przyszli rodzice.

-Hej, gdzie byliście?- to co że wiedziałam gdzie byli. xd
-U pani Victorii
-A właśnie. Jest architektem, która projektowała nam dom, przyjaźnicie się z nią, a ja dalej jej nie znam!
-Dobrze Blue. Jak chcesz to może przyjechać do nas dzisiaj na kolację ze swoją córką, bo syn jest u kolegi czy coś. Nie wnikajmy.
-No ok niech przyjdą

O 18:00 (co do kurwa sekundy!) miała przyjść pani Victoria i jej córka. Zaczęłam się już szykować, bo została mi godzina. A nie jednak pół. Nicee.

Założyłam to. Co ja się stroić będę. Na fashion week nie idę. Ale sukienkę założę co mi tam

 Ale sukienkę założę co mi tam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mam dylemat... czy być jak normalny człowiek i albo być bez butów albo założyć jakieś normalne, albo być debilem i iść w kapciach w króliki.. Dobra idę bez butów. W domu jestem hello!

Zaraz po moich przemyśleniach usłyszałam dzwonek do drzwi, które otworzyłam (no szacun~aut.)

-Dzień Dobry- powiedziałam
-Dzień Dobry- odpowiedziały
-Proszę wejdźcie.
-Dziękujemy. Ty pewnie jesteś Blue?
-Tak, to ja- zaśmiałam się.
-To moja córka Matilda
-Hej- zaczęłam
-No hej, możesz mówić na mnie Tilly- uśmiechnęła się
-OK. W takim razie, Tilly chodź

Wszyscy zjedliśmy kolację, a potem poszłam z dziewczyną do mojego pokoju.

-Ładny pokój- powiedziała
-Dzięki
-Em, Blue? Mogę ci coś powiedzieć?
-Jasne, mów
-Bo mój brat ma dziewczynę i ja jej strasznie nie lubię. Ma ze 2 kilo tapety na mordzie i drze na mnie tą niewyparzoną gębę. I stwierdziłam, że koniec z tym! No i chcę się jej jakoś pozbyć, czy coś.
-Już by ode mnie w ryj miała. A jak się nazywa twój brat?- po co mi to wiedzieć? Nie wiem
-Leondre Devries
-Jego dziewczyna-Juliette?
-No tak, skąd to wiesz?
-Chodzę z nimi do klasy. I się fajnie złożyło bo też jej nie lubię.
-To pomożesz mi?
-No rejczel. Zwłaszcza, że chodzi tu o twoje dobro i jej udupienie to na pewno
-No to git, bo mam plan!

No, także ten to tyle i do następnego! BYEEE <3

Birthday game | L.DOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz