XI

814 49 0
                                    

Obudziłem się wczesnym rankiem, w pokoju Ann . Nie Pamiętam, jak tu przyszedłem. Wstałem leniwie z łóżka przeciągając się. Pociągnąłem za klamkę otwirając drzwi i kierując się w stronę łazienki, stanąłem przed lustrem, gdzie zauważyłem moje mocno zaczerwienione oczy. Wyglądałem poprostu okropnie. Ściągnąłem rzeczy, które miałem na sobie i wszedłem pod prysznic zalewając się gorącą wodą.

Kto by pomyślał, że jedno głupie słowo może tak wiele zmienić. Gdybym..... Gdybym, w tedy powiedział, że go kocham, czy byłby ze mną? Nie! Nie myśl o tym. Nie żałuj swojej decyzji.

Powtarzałem to sobie w głowie cały czas......

Wziąłem ręcznik i wytarłem nim całe swoje ciało. Po założeniu na siebie jakiś ubrań wyszedłem z łazienki.

- obudziłeś się już!? No w końcu ile to można spać?- zaśmiała się dziewczyna idąc w moim kierunku. Teraz pewnie będzie chciała gadać o tym co się wczoraj stało.

- co ja tu robię?- zapytałem, aby uniknąć jakoś tematu wczorajszego wieczoru.

- długo by opowiadać. Lepiej mów co zrobił ci Alex. Jak wróciłeś byłeś już cały zaryczany- powiedziała krzyżując ręce. Jednak nie udało mi się jej zwieść, albo jest za sprytna, albo zbyt ciekawska

Z niechęcią zacząłem odpowiadać na jej pytanie.
- on Powiedział, że mnie kocha. Ja mu powiedziałem, że do niego nic nie czuję- powiedziałem, a łza mimowolnie spłynęła po moim policzku. Co zrobić?

- Idź mu powiedz, że go kochasz! Siostra nie może stawać ci na drodze!! Już tyle razy ci to mówiłam!! Dlaczego ty nigdy mnie nie słuchasz?!

- ale.... W tedy ona... W tedy ona będzie cierpieć. Ja tego nie zniosę- zakryłem twarz dłońmi i zacząłem płakać jeszcze bardziej. Nic na to nie poradzę. Kiedy ktoś cierpi po prostu płacze... Jednak póki ja cierpię wszystko jest w porządku. Liczy się szczęście Ronnie.

- nie bądź takim egoistą. Jeśli będziesz się tak zachowywał
Twoja siostra nigdy nie będzie cierpieć. Jest to część naszego życia, z którą musimy nauczyć się żyć. Jeśli jej to zabierzesz to nie będzie mogła w pełni żyć. Bo nigdy nie dowie się co to cierpienie- chwyciła mnie za ramię i zaczęła mną trząśc.

- naprawdę tak myślisz?- może jest w tym trochę racji. Jeśli tak to czy nie powinienem powiedzieć mu, że go kocham, ale jeśli nie..... W końcu ja obiecałem tacie, że już nigdy, przenigdy jej nie zranię.....

- tak. Powinieneś pójść teraz do niego i wyjaśnić całą tą sprawę- tak długo uciekałem od tego, trzymałem się wszystkiego co obiecałem i teraz mam się poddać? Jednak ja chcę walczyć o swoje szczęście. Chcę spróbować.

Kocham Alex'a......kocham go najbardziej na całym świecie.

Muszę to zrobić. Muszę złamać serce mojej siostrze. Jak mógłbym jej to zrobić? ja chyba jednak nie mogę. Zranić Ronnie. Nie chcę tego, ale chyba będę musiał.

- ja nie wiem- mam zranić siostrę, czy pozostać do końca życia nieszczęśliwy. Co ja mam zrobić? Nie to nie czas na to. Od samego początku zastanawiam się co powinienem zrobić. Mam dość użalania się nad sobą. Powiem mu, że go kocham i tyle. Koniec tematu. Przynajmniej będę miał świadomość, że powiedziałem mu o swoich uczuciach- masz rację muszę to zrobić!

- i o to chodziło. To teraz lepiej odpocznij bo wyglądasz jak siedem nieszczęść. Przygotuj się!! Jutro wyznajesz mu swoje uczucia.

Już niedługo powiem ci o wszytkim co do ciebie czuję. Mam nadzieję, że mnie nie odrzucisz.

Po raz pierwszy w życiu zrobię coś przez co Ronnie będzie cierpieć. Przepraszam cię za to siostro, ale ja naprawdę go kocham. Uśmiechnąłem się sam do siebie i położyłem na wygodnym łóżku Ann.

All for youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz