viviana mendes: uh, cris. dobrze wiesz, że tylko jednego od kilku lat.
cristiano ronaldo: wiem, ale czytając twoją poprzednią wiadomość myślę, że jednak jeszcze kogoś.
viviana mendes: o co ci chodzi?
cristiano ronaldo: czasami zastanawiam się, gdzie masz mózg.
viviana mendes: a ja nad tym, jak mogę się z tobą przyjaźnić.
cristiano ronaldo: bo jestem świetnym człowiekiem i kochasz mnie?
viviana mendes: no to się wyjaśniło. rozwiałeß moje wątpliwości.
cristiano ronaldo: wracając do tematu... chodzi o to, że sergio nie uważa cię za idiotkę, ani nic podobnego, a wręcz przeciwnie.
viviana mendes: czy my mówimy o tym samym sergio?
cristiano ronaldo: myślę, że tak. wiesz, że ciągle pyta, co u ciebie? jak się czujesz? czy pisałaś coś jeszcze na jego temat?
CZYTASZ
obiekt westchnień
FanfictionCzego chcieć więcej od życia, kiedy ma się przy sobie najważniejsze osoby? I chociaż Viviana Mendes nie miała tak naprawdę nikogo bliskiego, to była najszczęśliwszą dziewczyną na świecie, kiedy pewnego dnia napisał do niej Sergio Ramos, a na jednej...