Siedziałam dłuższy czas w tym samym pomieszczeniu dalej pod drzwiami. Dobrze, że chociaż nie muszę jeść, tak to bym musiała wyjść do nich. Lecz świadomość, iż mam dalej na sobie krew przyprawiała mnie o dreszcze. Postanowiłam wyjść z tego pomieszczenia, lecz je trochę polubiłam.
Wyszłam po cichu z pokoju, żeby nikt mnie nie usłyszał. Jednakże z głębi korytarza było słychać kilka męskich głosów. Chyba policja.
Ominęłam szybko korytarz i na palcach pobiegłam w stronę swojego pokoju. Zatrzymałam się, gdy usłyszałam kroki. Schowałam się w cieniu za pudłami i obserwowałam przez chwilę korytarz. Zza ściany wyłonił się FT Freddy, rozmawiający z Bon-Bon'em.
- Niedługo się znajdzie. Nie przejmuj się tym, ona musi pobyć na razie sama - maskotka zaczęła pocieszać chłopaka, który szedł ze spuszczonymi uszami.
- Wiem Bon-Bon, ale wiesz, że nie lubię gdy ona jest załamana. Nigdy nie lubię, jak ktoś jest smutny, a szczególnie Ty.
- Ta... A szczególnie jak mnie budzisz w środku w nocy, bo jak usłyszysz, że coś powiem, to zaczynasz się drzeć - zaśmiał się.
- No co? Nie moja wina! Sam mnie tak budziłeś kiedyś, mówiąc słowa, jakie mówisz do dzieci, to mi do teraz zostało.
Dalszej części rozmowy już nie słyszałam. Oby dwoje zniknęli w drugiej części korytarza. Nie ociągając się znalazłam się po chwili przed drzwiami do mojego pokoju. Weszłam po cichu do środka.
- Słyszałem co się stało.
Wystraszyłam się i odwróciłam odruchowo w stronę dźwięku. Za drzwiami stał Ennard oparty o ścianę. Biło od niego dużą falą współczucia, patrząc na jego oczy. Wstrzymałam oddech i odwróciłam wzrok od chłopaka na swoje ubranie całe we krwi.
- Co Ty robisz w moim pokoju? - Zapytałam, nie spoglądając na niego.
- Chciałem porozmawiać. Wiem, że to Twój ojciec...
- Niby skąd to wiesz?
- Widziałem wszystko, lecz nie powiedziałem innym. Nie zrobiłbym Ci tego, bo wiem, że nie chciałabyś dźwigać więcej ciężaru na sobie.
- Nie wiem co mam powiedzieć... - Spojrzałam na niego. - Czemu Ty mi tak pomagasz? Znasz mnie krótko, a zrobiłeś więcej dla mnie za ten czas, niż ja dla siebie.
- Po prostu. Polubiłem Cię, a byłaś pierwszą osobą jaką spotkałem i Ci zaufałem. Po to ma się przyjaciół, co nie?
Posłałam mu ciepły uśmiech.
- Ale na razie muszę pobyć trochę sama. Nie będziesz się gniewał?
- Oczywiście, że nie.
- Dziękuję. Ale i tak nie powiesz im?
- Nie powiem, obiecuję.
Chłopak wyszedł z pokoju, a ja poszłam zmyć z siebie te okropne myśli i wspomnienia.
…
Przebrałam sukienkę i poszłam z powrotem do pomieszczenia z telewizorami. Przechodząc przez korytarz usłyszałam muzykę podobną z tego pudełka, gdzie figurka baletnicy zaczyna tańczyć, gdy się je otworzy. Coś podobnego do kasetki.
Podążyłam za źródłem dźwięku. O dziwo muzyka prowadziła na scenę Ballory. Wyjrzałam zza rogu na nią. Ujrzałam tańczącą dziewczynę na środku podestu. Zawsze jej zazdrościłam tego talentu. Otrząsnęłam się, bo jak głupia zapatrzyłam się na nią. Wróciłam do pomieszczenia i usiadłam na normalnym stole, pokrytym jakąś płachtą, przypominającą obrus.
Sama nie wiem, jak niektóre rzeczy się nazywają. Zostałam zamordowana gdy byłam mała, a zamknięta w tej lokacji nie miałam jak się uczyć różnych słów, dlatego czasami z zaciekawieniem patrzę na dany przedmiot i sama nadaje mu nazwę.
Zobaczyłam pilot leżący na jednym z telewizorów. Chwyciłam za niego. Zdmuchnęłam z niego nadmiar kurzu, który po chwili unosił się po całym pomieszczeniu. Otarłam jakąś szmatką ekrany i nacisnęłam przycisk, by je włączyć. Myślałam, że mi się nie uda, lecz gdy tylko nacisłam guzik ekrany wszystkich telewizorów rozbłysły kolorami. Jeszcze o dziwo łapały sygnał. Gdy usłyszałam to, co mówią w telewizji w jednym momencie poczułam, jak łzy spływają mi po twarzy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dobra, ludzie! Macie 3 rozdział w jeden dzień! Bądźcie ze mnie dumni xDD Ale mówię od razu, że następny rozdział pojawi się już w piątek lub sobotę, ze względu na 3 sprawdziany w szkole ;_; (3 rozdziały, 3 sprawdziany... Podejrzane...) Miłej niedzieli i przetrwania poniedziałku wraz z następnymi dniami tygodnia xD Macie również Purple Guy'a na górze na pocieszenie xDDDD Bayo!~Golden
CZYTASZ
I Always Pretend |FNaF Sister Location| √
FanfictionWiesz jak to jest być zabawką? Nie? To ja Ci to wytłumaczę krótko, ale zwięźle. Jesteś dla wszystkich nikim, nie obchodzisz ich, mają Cię totalnie gdzieś. Robią z Tobą co tylko im się podoba, a Ty i tak nic nie możesz zrobić, bo i tak nie masz po c...