Ciemność, pustka... Nic poza tym nie zdołałam zobaczyć. Lecz czułam, że nie umarłam. Nie tylko po odczuciu, bo słyszałam różne stłumione głosy dochodzące nie wiadomo skąd. Bardzo dziwne było to, że przez ten cały czas byłam świadoma, że wszystko wokół się mnie dzieje, ale gdy usłyszałam ponownie dźwięk scooper'a bałam się, że ktoś z moich przyjaciół zginął.
Powoli zaczęłam odzyskiwać świadomość i dokładnie słyszałam co kto inny mówił. Próbowałam się w jakikolwiek sposób poruszyć, lecz nie wiedziałam czy mi to się udaje, czy nie. Chwilę później wszystkie głosy ucichły i tylko dało się usłyszeć zdziwienie zmieszane ze... szczęściem? Zaczęłam otwierać oczy. Pierwsze co zobaczyłam to jak przez mgłę dwie niebieskie diody patrzące się wprost na mnie. Po sekundzie zniknęły. Nie wiem czy on nie zauważył, że się obudziłam, ale usłyszałam oddalające się kroki. Własnymi siłami zerwałam się z niewygodnego, metalowego stołu i gdy tylko zrobiłam jeden krok potknęłam się o jego nóżkę, lecz się złapałam. Przez ten hałas co narobiłam kroki ucichły, a ja spojrzałam przed siebie. Nie myliłam się co do osobowości tego kogoś.
- Harriet! Ty powinnaś leżeć! - Rzucił się misiasty w moją stronę. - Jesteś bardzo wycieńczona!
- Takie przywitanie?
- Ja... em... - zatrzymał się tuż przede mną. - I tak jesteś na mnie zła...
- Za co? No i kto tak powiedział?
- No za to tam w korytarzu... A nie jesteś? - Spytał niewinnie.
- Oczywiście, że nie głuptasie. Ale będę zaraz jak mnie nie przytulisz.
Zaskoczony wyraz twarzy chłopaka mnie trochę rozśmieszył. Rzuciłam mu się na szyję i mocno objęłam. Misiasty był przez chwilę spięty, lecz po chwili delikatnie odwzajemnił gest.
Pierwszy raz czuję się w czyiś objęciach taka kochana i bezpieczna. Byłam głupia, że nie zauważyłam tego wcześniej, że on czuje do mnie więcej niż przyjaźń. A ja jeszcze go tak olewałam. Zdaję sobie sprawę z tego, co wtedy czuł, ale mam nadzieję, że mi wybaczy tak szybko jak ja mu wybaczyłam za coś, czego nie zrobił. Ta cała przygoda nauczyła mnie wiele, ale i też podarowała mi to, czego nigdy nie doznałam.
- Ale Harriet, czekaj... - złapał mnie za ramiona i odsunął krok od siebie. - Czy to znaczy...
- Oczy Ci się świecą... Wiesz czemu?
- Eee... nie...
- Ballora mi to wytłumaczyła. Wiesz, że jak Karoline się na Ciebie patrzy, to też się jej świecą? A nasze oczy świecą tylko wtedy, gdy patrzymy na osobę, którą kochamy.
- Karoline to wiem, ale nie rozumiem... T-tobie się też świecą...
- I nie kłamią. Ja Cię kocham, Freddy.
- N-n-naprawdę?! J-ja... em... Jaaa...
- Oj nie mów już tyle!
Uciszyłam chłopaka, a ten zaczerwienił się jeszcze bardziej. Przewróciłam oczami i się szczerze do niego uśmiechnęłam. Ten chciał odwzajemnić gest lecz nie zdążył. Złapałam go za kołnierz od koszuli i lekko stanęłam na palcach, ze względu na to, że jestem od niego o wiele mniejsza. Po chwili poczułam tylko jak mój żołądek wywinął koziołka, a ja już cała w środku się rozpływałam. Poczułam, jak moje policzki zaczęły płonąć. To było to samo uczucie jak na korytarzu, lecz wtedy uciekłam i dalej tego bardzo żałuję.
Nasz pocałunek przerwało pukanie do drzwi. Nim się obróciliśmy cała trójka wraz z pacynką stała w drzwiach ze skruszonymi minami. Dalej mnie bardzo dziwiło to, że Karoline sobie odpuściła tego wspaniałego chłopaka. Pogadam z nią kiedyś o tym.
Uśmiech na twarzach moich przyjaciół sprawił, że poczułam się jak w rodzinie. Nigdy więcej tego nie zepsuje jak to psułam dzień w dzień.
- W końcu to się wszystko skończyło... - westchnęłam, patrząc się w głębokie, niebieskie, świecące oczy misiastego.
- Tak... A za to mam wspaniałą dziewczynę - odparł chłopak.
- No nie wiem czy taką wspaniałą...
- Dla mnie zawsze taka byłaś... - uśmiechnął się, a ja przytuliłam się do jego torsu.
- Kocham Cię, Freddy.
- Ja Ciebie też, Harriet.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I takim oto akcentem ogłaszam koniec książki, kochani! Ze względu na to, że STRASZNIE KOCHAM Sister Location i tą książkę, postanowiłam zrobić z niej OneShoty! <33
Tak... Będę pisała OneShoty i jeszcze jedną książkę na raz, więc te rozdziały z SL będą rzadziej, ale będą xD
Nie będę pisać epilogu, bo nie chce mi się xDD Anyway! Do następnego kochani i wyczekujcie OneShot'ów oraz niespodzianki! Paa <33
(A w pon już mam szkołę to będzie jeszcze bardziej klapa ;_; xD).[I TEŻ NIE MAM CO ROBIĆ O PIERWSZEJ W NOCY, TAK!]~Golden
Ps. OneShoty już są na moim profilu xD
CZYTASZ
I Always Pretend |FNaF Sister Location| √
FanfictionWiesz jak to jest być zabawką? Nie? To ja Ci to wytłumaczę krótko, ale zwięźle. Jesteś dla wszystkich nikim, nie obchodzisz ich, mają Cię totalnie gdzieś. Robią z Tobą co tylko im się podoba, a Ty i tak nic nie możesz zrobić, bo i tak nie masz po c...