Rozdział 8 Zadłużenie

31K 1.8K 239
                                    

  Nightcore - Życie jak poemat [Life Like a Poem]  

Dodaję szybciej! :D

— Klaus —

Jechaliśmy już parę godzin, lecz mi to nie przeszkadzało. Przez cały ten czas podziwiałem śpiącą na moich kolanach nastolatkę. Była piękna i tylko moja. Po śmierci tamtego dzieciaka, musiałem załatwić kolejnego szofera — oczywiście powiadomiłem go wcześniej, że jeśli spojrzy na dziewczynę choćby raz to od razu go zabiję. Samochód dryfował w powietrzu, a ja patrzyłem na widok za oknem. Budynki były stare i niezadbane, — bynajmniej te gdzie mieszkali ludzie — a ich mieszkańcy byli wychudzeni i brudni. Zdarzały się jednak osoby, które wyglądały jakby dopiero, co wyszły z sklepu. Zamyśliłem się. Strefa 897 była jedną z najbiedniejszych, jaką władałem, dlatego nie zdziwiło mnie to, co tu widziałem. Byłem trochę zły, że moja księżniczka mieszkała w takich warunkach, lecz nie cofnę czasu. Jednak teraz nie będzie jej niczego brakować. Sprawie, że świat padnie do jej stóp.

Chwyciłem w dłonie swój telefon i zauważyłem, że mam jedną nieodebraną wiadomość. Na początku nie wiedziałem od koga mógłbym ją dostać, lecz po chwili przypomniałem sobie o rozmowie z dyrektorką tamtej rudery. Spojrzałem na godzinę przyjścia wiadomości i stwierdziłem, że kobieta wypełniła swoje zadanie, a to oznaczało tylko jedno... Nikt z uczniów — dziś — nie zginie. Mówiąc szczerze byłem ciekawy wszystkiego, co było związane z leżącą na moich kolanach blondynką. Pożądałem wiedzy na jej temat jak mało, czego. Wiedziałem, że było to spowodowane naszą więzią. Wszystko było by fajnie, lecz spotykając ją zdobyłem to, czego tak strasznie się brzydziłem... Nina stała się moją pierwszą słabością. Pierwszą i ostatnią. Nie mogłem tego znieść. Nienawidziłem uczucia, że ktoś ma nade mną przewagę. Jednak nic straconego. Moja przeznaczona nie będzie sama opuszczać naszego domu, już ja o to zadbam. Nie wyjdzie z niego chyba, że będę obok niej. Nie zwlekając już dłużej otworzyłem wiadomość i zacząłem czytać informacje o nastolatce.

Od: 586457123

Do: 100235469

To wszystko, co wiem na temat Luny.

Imię: Nina

Nazwisko: Secret

Wiek: 19 lat

Data urodzenia: 18.01.2544r

Wygląd: Blondynka z ciemnoniebieskimi tęczówkami. Z tyłu szyi ma tatuaż w kształcie wyjącego wilka.

Ciekawe mnie czy naprawdę ma ten tatuaż — pomyślałem, a po chwili namysłu przestałem czytać i odgarnąłem włosy dziewczyny na bok. Moim oczom ukazała się malutki, wyjący wilk. Dotknąłem jej tatuażu dłonią, a ona poruszyła się nie spokojnie. Odruchowo ją zabrałem i wyciągnąłem z schowka strzykawkę. Skrzywiłem się, kiedy ten okropny zapach dotarł do moich nozdrzy. Najchętniej nie dawałbym jej tego świństwa, lecz nie ma innego wyjścia. Po naszym zapoznaniu jestem wręcz pewny, że gdyby była przytomna, to podczas naszej podróży wystąpiłoby parę komplikacji. Bez zawahania wbiłem strzykawkę w jej ramię i powoli zacząłem wpuszczać do jej organizmu środki nasenne. Kiedy było po wszystkim wywaliłem strzykawkę na bok i zacząłem czytać dalej.

Wzrost: 179,5cm

Rodzice: Martwi. Zostali oskarżenie o zdradę staniu, po czym zabici. Wyrok wykonał ówczesny Alfa — Less Dark. Po swojej śmierci obciążyli swoją córkę długiem.

Ciekawe ile jest winna? — pomyślałem. — Choć... Teraz nie ma sensu by go spłacała. Jak tylko wrócę do domu usunę jej zadłużenie z rejestru. Mówiąc szczerze miałem ochotę ponownie zabić swojego ojca. Zniszczył rodzinę mojej małej księżniczki i zasługuję na o wiele boleśniejsza śmierć niż miał.

Inne informacje: Najbliższą dla Luny osobą jest Lucy Niterger (Jej przyjaciółka). Nigdy nie miała chłopaka. Co miesiąc otrzymuje z funduszu pięć banknotów. Niestety, ale większa część z tego idzie na spłatę długu wobec rządu. W obecnej chwili dług wynosi: 158 000 000 banknotów. Mieszkała w najbiedniejszej dzielnicy. Pracowała jako kelnerka w „Get a gold medal". Jednak jej wynagrodzenie wynosiło tylko dwa banknoty. 

Na tym zakończyły się informacje na temat mojej przeznaczonej. Wyłączyłem telefon i włożyłem go do kieszeni. Moje spojrzenie padło na nieprzytomnej dziewczynie. Przeżyła bardzo dużo, lecz mimo to nie stała się słaba. Nie podobał mi się jej charakter, lecz i imponował mi. Większość ludzi, którzy zgrywają „twardych" w chwili, kiedy mnie spotykali dygotali z strachu. Ona jest inna. Mimo tego, że wiedziała, co mogę jej zrobić nie bała się mi sprzeciwić. Nie wiem, dlaczego to robiła, lecz to cholernie podniecające. Pogładziłem jej policzek, po czym — ponownie — spojrzałem za okno i uśmiechnąłem się. Wreszcie wyjeżdżamy z tej rudery — pomyślałem, zauważając wjazd na kolejny teren. Wiedziałem jednak, że od celu naszej podróży dzieli nas jeszcze całe pięć dni drogi. Pięć dni, przez które będę musiał faszerować ją tymi lekami i jedzeniem w proszku. Mam nadzieję, że nie odbiję się to zbyt negatywnie na jej stanie zdrowia.

CDN

Oczywiście, numery zostały przeze mnie wymyślone, lecz nie wiem czy ktoś przypadkiem takich nie ma tak więc radzę na nie nie dzwonić :D Nasz Klasu usypia Ninę. Ach, nie mogę się doczekać, pobudki Niny xD Obiecuję, że nie będzie za kolorowo! Kolejny już w poniedziałek. 

(Data opublikowania tego rozdziału: 19.01.17r)

Pokochasz mnieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz