Mijały kolejnie dni.Dave nie odzyskał pamięci. Siedzałam dalej przed salą.
Byłam tak zmęczona, że ledwo trzymałam się na nogach. W pewnym momencie przyszedł do mnie lekarz.Na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech.-Pani Rouchse mąż odzyskał pamięć
Byłam bardzo zadowolona.
-mogę do niego wejść?
-tak oczywiście.
-Dziękuję panie doktorze
- na prawdę nie ma za co To moja praca- powiedzał odchodząc.
-Niech pan zaczeka
-tak? -Odwrócił się.
- a co z jego raną?
- za dwa dni będzie miał operacje.Przepraszam ale śpieszę się do kolejnych pacjentów.
-Rozumiem
Weszłam do sali.Dave gdy mnie zobaczył uśmiechnął się.
-cześć kochanie
-hej-pocałowałam go. Jak się czujesz?
-Lepiej Rozmawiał ze mną lekarz.
-czyli o wszystkim wiesz?
-tak.
-pamiętasz naszą ostatnią rozmowę?- Zapytałam niepewnie.
-tak. -To mówiąc położył mi rękę na swojej.Kocham cię.
Uśmiechnełam się .
-wyjdziesz z tego.
-Była u mnie policja powiedzałem im wszystko.A teraz boję się, że ten kto za tym wszystkim stoi zrobi coś tobie i dziecku.
-Nie przejmuj się tym teraz odpoczywaj.-
W tej chwili weszła pielęgniarka i powiedzała, że teraz mój mąż musi odpoczywać inajlepiej będzie dla niego jak z tąd wyjdę.Wyszłam. Gdy udałam się do wyjścia zobaczyłam na zewnątrz Emmę podeszłam do niej a ona jak tylko mnie zobaczyła od razu uciekła.Próbowałam ją gonić ale jej już nie było.
CZYTASZ
SŁOWA NA WIATR
Mystery / ThrillerEmilly Rouhse dwudziesto dziewięcioletnia pracownica firmy która mieści się w centrum Londynu na ulicy Train Center.Ma kochającego męża Davida. Ale któregoś dnia jej życie wywraca się o 360 stopni.