Rano udałam się na spotkanie z byłą szefową mojej siostry aby czegoś więcej się dowiedzieć.
Gdy weszłam w kawiarni panowała pustka. To trochę mnie zaniepokoiło ponieważ o tej porze zwykle przesiaduje tutaj masa ludzi. Usiadłam przy stoliku i zamówiłam kawę. Po około pół godziny do kawiarni weszła kobieta ubrana cała na szarno o niebieskich oczach i kasztanowych włosach która przysiadła się do mnie.-Pani to pewnie Emilly Rousche.
-Tak zgadza się
- miło panią poznać powiedziała- wyciągając do mnie rękę.
-mi panią również -odpowiedziałam uściskijąc jej dłoń. Po chwili milczenia zapytałam:
-Dlaczego zwolniła pani moją siostrę z pracy?
- no więc...... powiem krótko nie wywiązywała się ze swoich obowiązków zapominała o wielu sprawach ostatnio w ogóle przestała się starać a trzy dni temu nie przyszła na bardzo ważne spotkanie. Zmienił się jej charakter w ostatnich dniach zwykle pani siostra była spokojną osobą ale to się zmieniło. I właśnie te czynniki spowodowały , że musiałam ją zwolnić.
-wie pani o tym , że ona zaginęła wraz z mężem?
-nie. -Odpowiedziała oschle
-nie wie pani czy ona w firmie miała jakieś koleżanki?
-nie wiem chyba miała jedną nazywa się ..... Staisy Jonchson -powiedziała i wyjęła z torebki którą miała przy sobie kartkę.
Proszę oto jej numer telefonu- powiedziała podając mi ją.-dziękuję bardzo
-dobrze ja muszę już iść spieszę się do widzenia pani Rousche.
-Do widzenia.
Wyszłam z kawiarni i poszłam do parku aby przeanalizować wszystko jeszcze raz. Wreszcie w tłoku myśli zadzwoniłam na numer który podała mi była szefowa mojej siostry.
-Halo? -Odezwał się kobiecy głos.
-dzień dobry mam na imię Emilly Rousche. Moja siostra zaginęła...
-Karen?
-tak może kontaktowała się z panią w ostatnich dniach bo jak się dowiedziałam pracowałyście razem?
-Tak ale nie znałyśmy się za dobrze.
-a w przeddzień kiedy zniknęła wraz z mężem nie zwieżała się pani?
- nie nic nie mówiła......to znaczy......
-tak?
- mówiła, że w jej związku nie dzieje się najlepiej
-to znaczy ?
- że jej mąż zdradza ją na prawo i lewo.
- nie mówiła z kim? Dlaczego?
-nie, tak w sumie to ja nic więcej nie wiem myślę , że pani choć trochę pomogłam.
-Tak jakby pani się czegoś dowiedziała więcej to proszę do mnie zadzwonić.
-Dobrze Do widzenia
-Do widzenia
CZYTASZ
SŁOWA NA WIATR
Mistério / SuspenseEmilly Rouhse dwudziesto dziewięcioletnia pracownica firmy która mieści się w centrum Londynu na ulicy Train Center.Ma kochającego męża Davida. Ale któregoś dnia jej życie wywraca się o 360 stopni.