8.

337 5 0
                                    

Rano udałam się na spotkanie z   byłą szefową mojej siostry aby czegoś więcej się dowiedzieć.
Gdy weszłam w kawiarni panowała pustka. To trochę mnie zaniepokoiło ponieważ o tej porze zwykle przesiaduje tutaj masa ludzi. Usiadłam przy stoliku i zamówiłam kawę. Po około pół godziny do kawiarni weszła kobieta ubrana cała na szarno o niebieskich oczach i kasztanowych włosach która przysiadła się do mnie.

-Pani to pewnie Emilly Rousche.

-Tak zgadza się

- miło panią poznać powiedziała- wyciągając do mnie rękę.

-mi panią również -odpowiedziałam uściskijąc jej dłoń. Po chwili milczenia zapytałam:

-Dlaczego zwolniła pani moją siostrę z pracy?

- no więc...... powiem  krótko nie wywiązywała się ze swoich obowiązków zapominała o wielu sprawach ostatnio w ogóle przestała się starać a trzy dni temu nie przyszła na bardzo ważne spotkanie. Zmienił się jej charakter w ostatnich dniach zwykle pani siostra była spokojną osobą ale to się zmieniło. I właśnie te czynniki spowodowały , że musiałam ją zwolnić.

-wie pani  o tym , że ona zaginęła wraz z mężem?

-nie. -Odpowiedziała oschle

-nie wie pani czy ona w firmie miała jakieś koleżanki?

-nie wiem chyba miała jedną nazywa się ..... Staisy Jonchson -powiedziała i wyjęła z torebki którą miała przy sobie kartkę.
Proszę oto jej numer telefonu- powiedziała podając mi ją.

-dziękuję  bardzo

-dobrze ja muszę już iść spieszę się do widzenia pani Rousche.

-Do widzenia.

Wyszłam z kawiarni i poszłam do parku aby przeanalizować wszystko jeszcze raz. Wreszcie w tłoku myśli zadzwoniłam na numer który podała mi była szefowa mojej siostry.

-Halo? -Odezwał  się kobiecy głos.

-dzień dobry mam na imię Emilly Rousche. Moja siostra zaginęła...

-Karen?

-tak może kontaktowała się z panią w ostatnich  dniach bo jak się dowiedziałam pracowałyście razem?

-Tak ale nie znałyśmy się za dobrze.

-a w przeddzień kiedy zniknęła wraz z mężem nie zwieżała się pani?

- nie nic nie mówiła......to znaczy......

-tak?

- mówiła, że w jej związku nie dzieje się najlepiej

-to znaczy ?

- że jej mąż zdradza ją na prawo i lewo.

- nie mówiła z kim? Dlaczego?

-nie, tak w sumie to ja nic więcej nie wiem  myślę , że pani choć trochę pomogłam.

-Tak jakby pani się czegoś dowiedziała więcej to proszę do mnie zadzwonić.

-Dobrze Do widzenia

-Do widzenia

 

SŁOWA NA WIATROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz