Kou Mukami

907 49 3
                                    

Witam. Nazywam się [imię] [nazwisko] i mam 17 lat. Dzisiaj moja wychowawczyni poprosiła mnie abym dostarczyła jej "choremu"(bo przecież wampiry nie chorują.....) pupilkowi(czyt. Kou) notatki z dwóxch dni. A jako iż mieszkam u braci Sakamaki to wszyscy się wściekli na mnie ale wolę nie zachodzić za skórę wychowawczyni bo mam oficjanie przejebane..więc tak oto stoję przed drzwiami ich rezydencji i zastanawiam się czy zapukać czy nie...dobra zapukałam drzwi otworzył mi Ruki
-Hej [imię] co cię do nas sprowadza? -zapytał mnie Ruki
-Mam przekazać Kou notatki z lekcji i chce się ukryć bo jak Sakamaki się dowiedzą gdzie jestem to mogę sobie grób szykować...proszę zlotuj się nad biedną duszyczką..
-Dobra..Kou..chodź tu bo...-chciał coś dodać ale wampir ,który był wyłowywany pojawił się za mną ,aż podskoczyłam ze strachu
-Neko-chan~...chodź do mnie do pokoju dać choremu  idolowi notatki-odezwał się i teatralnie złapał się za serce...
Szybko teleportował nas do swojego pokoju gdzie były na jego łóżku teksty piosenek ,którym coś się stało bo....były pocięte na drobne kawałeczki...
-Kou?
-Tak Neko-chan~?
-Co mają znaczyć te wszystkie wycinki - powiedziałam wskazując na białe karteczki
-A to...nic to były stare teksty...po co niby mi jakieś stare teksty? - powiedział Kou cały w rumieńcach.
-Wiesz co a ja zawsze byłam mistrzynią w puzzlach więc....czas poukładać coś^^
I jak powiedziałam tak zrobiłam. Parę chwil później były już całe 5 piosenek idola poskładanych. Każdy z tych tekstów miał w sobie tematykę miłości i zdanie...[imię] Kocham Cię...
-Kou...naprawdę...-moje oczy były całe w łzach a blondyn podbiegł do mnie i pytał czy coś się stało-to..jest.piękne...i..ja...także.ciebie...kocham...Kou...
A moja miłość wpiła mi się w ustach a ja oddałam ten pocałunek...nagle do pokoju wpada Ruki i mówi ,że trojaczki po mnie przyjechały...
-No to pa skarbie...-jeszcze raz pocałowałam go w ustach i w podskokach znalazłam się w limuzynie z braćmi S.
-No Bitch-chan powiedz jak tam pocałunek?-powiedział...chyba każdy wie kto to powiedział
-Wspaniale...ale chwila Kanato i Teddy..wiem ,że miałam z wami robić ciasteczka i ciasta więc może zrobimy je jutro? Bo nie chce ginąć za szybko...-powiedziałam na kolanach błagając go...
-Ne..Teddy...zgadzamy się...-powiedział fioleto-włosy i pojechaliśmy w kietunki rezydencji Sakamakich...

----------'
Zamówione orzez NEMEZKAwymień użytkownikaa

Psycho One-shot Book {PL}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz