Ayato Sakamaki

967 47 1
                                    

Uwaga w tym szocie zmieniłam Ayato i wszystko zepsułam...
---------------------
Każda dziewczyna pewnie marzyła aby być księżniczką i mieć swojego księcia. Albo aby mieszkać w zamku. I teraz wyobraża sobie swoją miłość jako księcia. W tym wypadku pewna [kolor włosów] nerdka wyobrażała sobie jako tego księcia najlepszego sportowca w całej szkole. Był to Ayato Sakamaki. Jednak to nie mogło się spełnić ,ponieważ on miał całą szkołę fanek z bogatych domów. A [twoje imię] tylko jeździła na eventy dla graczy komputerowych i tworzyła własne gry. Już nawet wytworzyła grę najsławniejszą na cały świat. Ale została anonimowa. Była zbyt nieśmiała ,aby być wychwalana przez świat. I tak na rozmyślaniach minęła jej lekcja. Teraz dziewczyna kierowała się w stronę sali informatycznej gdzie była kierowniczką. Gdy otworzyła drzwi od sali przeżyła szok. Była tam jej miłość.
-Witaj! Chciałbym dołączyć do tego klubu. -powiedział swoim aksamitnym głosem
-Ależ n-naturalnie -powiedziała cała czerwona - zajęcia klubowe są od 14:30 do 15:30.
-Nie mogę się doczekać...-powiedział i uśmiechnął się tak ,że [twoje imie] o mało nie zemdlała.
-Nazywam się [twoje imię i nazwisko] -przedstawiła się o dziwo spokojnie.
-Ayato Sakamaki -uśmiechnął się do niej szczerze i wcześniej się ,żegnając obiecał [kolor włosów] ,że na pewno się zjawi i wyszedł z pomieszczenia.
A [twoje imię] dalej stała na miejscu. Ocknęła się gdy zadzwonił dzwonek ogłaszający lekcję. Na lekcjach [kolor oczu] myślała tylko o zajęciach klubowych.
*Time skip*
Nadszedł czas zajęć klubowych. [twoje imię] przygotowana na to psychicznie ruszyła w stronę sali gdzie jej miłość czekała z różą w ręce. Jak dziewczyna już znalazła się w sali Ayato podarował jej kwiatek na co [twoje imię] spłonęła rumieńcem. I w ten sposób zaczęły się zajęcia. Gdy była już pora  aby skończyć zajęcia [twoje imię] chciała wyjść z sali poczuła na swoim ramieniu czyjąś dłoń.
-Wiesz [twoje imię] dlaczego się zapisałem na te zajęcia? -spytał się przewodniczącej klubu.
-Nie...-odpowiedziała mu
-Ze względu na Ciebie . Zawsze zauważałem  Ciebie na moich meczach. Widziałem iskierki nadziei w tych twoich pięknych oczach. Nadziei ,że Ciebie zauważę. -mówiąc to podniósł podbródek dziewczyny i pocałował ją. [twoje imię] zszokowana oddała pocałunek.
I tak wszyscy  żyli razem i szczęśliwie...no może oprócz autorki tego szota.
---------------------------
Shadi:Zepsułam Ayato... *płacz*
Alois ,który magicznie się zjawił i wie o co kaman: Nie płacz...na pewno czytelnicy będą delikatnie jak będą Ciebie katować...
Shadi: Dzięki mój stary druchu *przytula blondyna*
Alois: *odwzajemnia przytulas*
Shadi: No to pa! Czytelniku proszę bądź delikatny...

Psycho One-shot Book {PL}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz