Ereri LEMON

1.2K 45 0
                                    

*Levi
Jak zwykle Eren znów miał bałagan w pokoju. Czyli na moim treningu dostanie jakieś 20 dodatkowych kółek po polu treningowym. Wcale się nad nim nie znęcam czy jak to tam te inne dzieciaki nazywają. Ja mu tylko pokazuje dyscyplinę. I jak na zawołanie do mojego gabinetu ktoś zapukał. O wilku mowa...
-Kapralu! Sasha znowu dobiera się do ziemniaków -powiedział mi brunet.
-Podejdź tu...- powiedziałem a Eren wykonał to polecenie. - O 20 przyjdź do mnie do pokoju. A teraz możesz wyjść i zabierz jej te ziemniaki bo nam wszystko wyje.
-Dobrze Kapralu - odkrzynął zielonooki i wyszedł z gabinetu. Mam dla niego miłą niespodziankę.
*Time skip
Jest już 20:05 a jego dalej nie ma. Czyli do mojego planu trzeba dodać karę za spóźnienie.
-Kapralu! Przepraszam za spóźnienie. Mika....
-Masz mi mówić Levi - przerwałem mu
-Dobrze Kap...Levi- chłopak szybko się poprawił widząc moje spojrzenie.
Wstałem z łóżka i przeciągnąłem Erena do mnie. Położyłem go na łóżko a on spojrzał na mnie zszokowany.
Pocałowałem go i wepchnąłem język do jamy ustnej chłopaka pode mną. Moje ręce zaczęły krążyć po jego ciele i gdy przejechałem po kroczy chłopaka on cichutko jęknął. Podoba się mu...jednak nie ma tak dobrze.
Ściągnąłem z siebie wszystkie ciuchy i to samo zrobiłem z Eren'em.
-Levi..a osoby będące w innych pomieszczeniach. - spytał mnie chłopak cały czerwony na twarzy.
-Kazałem im biegać przed 3 godziny.
Eren tylko kiwnął głową i pocałował mnie. Oddałem pocałunek i dalej jego ręce nad głowę. Zrobiłem mu malinkę na szyji.
-A teraz za spóźnienie...grzecznie wypniesz tyłeczek do tyłu i usiądziesz na pieska.
Brunet wiedział o co chodzi jednak nie protestował wykonał to co powiedziałem. Ja wszedłem w niego od razu cały. Eren chciał krzyczeć jednak ja mu zasłoniłem usta. Zacząłem się szybko w nim poruszać. Brunet gdy się przyzwyczaił do mojego olbrzyma zaczął jęczeć na cały głos. Jakieś kilka pchnięć później doszedłem w jego tyłku. Wyjąłem z niego mój sprzęt a Eren uklęknął przed nim i wziął go do buzi. Jak on to doskonale robi...tym razem to ja zacząłem mruczeć i jęczeć. Jak doszedłem już drugi raz Eren połknął płyn i usiadł na łóżku. Na jego twarz spadały włosy a na jego czole były kropelki potu. Podszedłem go niego i złączyłem nasze usta. Chłopak wsadził mi do mojego wejścia palca. Jęknąłem w jego usta a on poprosił abym się położył na łóżku na brzuchu. Nie wiem czemu tak się położyłem i poczułem jak Eren wchodzi do mojego tyłka. Jednak on to zrobił powoli tak jakby się bał ,że mu coś zrobię...
-Szybciej...-powiedziałem sapiąc.
Chłopak na to od razu zaczął szybciej się poruszać. W tym samym czasie jego ręce zajęły się moim sprzętem. Jak dobrze....mruczałem i jęczałem a ze mną Eren. Gdy Eren doszedł i wyszedł we mnie to ubrał się w strój jaki miał na sobie. Ja zrobiłem to samo...
*Następny dzień
Nadszedł czas treningu...
-Eren! 30 kółek dodatkowo!!!- wydałem się na niego i czułem na sobie morderczy wzrok jego "siostry" Mikasy.
Cóż nie mogę nikomu pokazać ,że mi zależy na Eren'ie...przed nikim...

Psycho One-shot Book {PL}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz