Azusa Mukami

459 29 1
                                    

Nazywam się [imie] i do rezydencji Mukamich trafiłam miesiąc temu. Moje relacje z domownikami są nawet całkiem niezłe. Oczywiście wysysają mi krew ale kiedy to jest najpotrzebniejsze. Czasami nawet im sama ją proponuje. Od jakiegoś czasu Azusa zaczął się mniej ranić. Sama nie wiem co o tym myśleć. Niby się z tego powodu ciesze ale martwię się o niego. Nagle zorientowałam się, że to jest pora na kolacje. Szybko pobiegłam do jadalni a tam widok jak prawie zawsze. Kou i Yuma kłócą się o jedzenie, Ręki się załamuje a Azusa siedzi cicho
-W końcu jesteś-powiedział Yuma gdy mnie zobaczył. Usiadłam na swoim miejscu koło Azusy. Ten od razu przeniósł wzrok na mnie i się do mnie uśmiechnął. Zaraz wait....on się uśmiechnął a nie widzę u niego żadnej rany. Dobra po kolacji z nim pogadam. Akurat były naleśniki. Najwięcej zjadł Kou bo po co inni mają jeść. Kiedy zjadłam wstałam od stołu i poszłam do pokoju Azusy. Wyglądał normalnie nawet na jego sztyletach nie było widać świeżych śladów krwi. Dziwne....
-[imię] co ty tu robisz?-usłyszałam głos Azusy za swoimi plecami. Odwróciłam się a Azusa przygwoździł mnie do ściany.
-Azusa..-momentalnie czerwień zalała moją twarz-Co ty...-nie mogłam dokończyć ponieważ Azusa zatkał mi usta pocałunkiem. Oddałam pocałunek a kiedy zabrakło nam tchu Azusa powiedział te dwa piękne słowa czyli wyjaśnienie całej zagadki.
-Kocham Cię.
-Azusa ja też Ciebie kocham-nie wspominałam wam nic? Odkąd tu się pojawiłam zakochałam się w Azusie.

Psycho One-shot Book {PL}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz