LEMON Historia naszej milosci

621 7 0
                                    

Od zawsze gdy widziałam ciebie moje serce biło szybciej a na twarz wkradał sie rumieniec. Miałeś idealną twarz oraz te przepiękne brązowe oczy ,które hipnotyzowały mnie za każdym razem gdy je widziałam. Musiałam się powstrzymać aby nie pocałować cie w twoje idealne usta.Co mi sie udawało choć naprawdę było ciężko. Kiedy widziałam kolo ciebie inne byłam najbardziej zazdrosną istotą na ziemii. I tak ten stan rzeczy panował aż do pamiętnej imprezy. Nasza znajoma z klasy miała 18 dlatego zaprosiła wszystkich. Ubrałam na siebie moją ulubioną czerwoną sukienkę rozkliszowaną do kolan. Ta sukienka nie miała ramiączek tylko zaczynała się mi od biustu. Włosy zaczesałam w warkocza i dałam na bok po czym wzielam prezent i poszłam do jej domu. Ty byłeś juz w środku obejmowałeś jakąś dziewczynę. Znowu poczułam sie zazdrosna ale wtedy do głowy wpadł mi jeden pomysł...podczas imprezy ciągle piłeś przez co ułatwiłeś mi zadanie i podeszłam do ciebie. 
-Nie za dużo juz wypiłeś Harry?-spytałam się a ty mi odpowiedziałeś ,że nie jesteś pijany i możesz wypić jeszcze więcej
-Raczej wątpie...odprowadze cie do domu-dałam ci dłoń na ramie. Poczułam twój wzrok na moim biuście wiec się usmiechnęłam. Zgodziłes się na to i wyszlismy z jej domu. Zadzwoniłam po taksówkę ,która 10 minut później przyjechała i zabrałam ciebie do domu. Nagle zaproponowałes abym weszła co z milą chęcią zrobiłam. Starałes się po drodze nie upaść z czym ci pomogłam bo położyłam ciebie na kanapie. Miałam iść usiąść na fotel ale ty mnie zatrzymałeś trzymając mnie za nadgarstki. Pokazałeś abym usiadła koło ciebie. Z uśmiechem zrobiłam to i wpatrywałam się w ciebie.
-Brit...-powiedziałeś moje imię i dałeś mi dłoń na policzek-Zawsze byłaś taka słodka?-zjechałes dłonią na moje usta i je delikatnie potarłeś
-Tak zawsze byłam...i czekałam na ciebie ciągle-powiedziałam nachylając się nad tobą
-To się doczekałaś-usłyszałam po czym mnie mocno pocałowałeś co oddałam bardzo pogłębiając. Chyba nie mogłes się doczekać bo dałeś ręce na mój tyłek pod sukienką i ścisnąłeś pośladki. Jęknęłam na to cichutko co ci się spodobało bo zrobiłeś tak jeszcze kilka razy po czym ściągnąłeś ze mnie majtki i przejechałeś po już mokrej kobiecości. Wpiłam ci sie znowu w usta jak poczułam twój palec wewnątrz mnie. Mruczałam z każdym twoim ruchem nim odchylając głowę do tyłu. Po kilku minutach dołożyłeś drugi jak i trzeci palec i je krzyżowałeś doprowadzając mnie do szaleństwa. Niewiele musiałam czekać aż doszłam na spodnie jakie jeszcze miałeś na sobie. Uśmiechnęłam się i się zniżyłam chcąc to zlizać przez co lizałam tez twój juz postawiony maszt. Nic nie mówiłeś tylko dyszałeś ciężko oraz sapałeś. Zdjęłam ci spodnie rzucając je za siebie. Potarłam kilka razy dłonią namiocik i zdjęłam ci bokserski. Pocałowałam ci czubek masztu po czym włożyłam go sobie do buzi zassysając lekko. Było ci bardzo dobrze. Czułam to wyraźnie. Gdy osiągnąłeś szczyt przyjemności zdjąłeś ze mnie sukienkę oraz stanik. Od razu przyssałeś się do mojej lewej piersi a prawą pieściłeś ręką co jakiś czas zachaczając o sutek. Bardzo mi sie to wszystko podobało. Dałam rękę tobie we włosy i lekko je pociągnęłam
-Nie chce już...czekać-wystękałam ciężko dysząc a ty się zaśmiałeś
-Musisz trochę poczekać-wyszeptałeś mi prosto do ucha i potem je delikatnie ugryzłeś. Poczułam twoją dłoń znowu na kobiecości i zacząłeś ją masować. Przegryzłam wargę znowu sie wiercąc
-Chodź na górę~-powiedziałeś wstając i udalismy sie do twojego pokoju. Siegnąłeś do jakieś szuflady i wyciągnąłeś z niej kajdanki oraz małe urządzenie z pilocikiem do niego. Położyłeś mnie na łóżku i przypiąłes mi ręce do ramy łóżka. Male urządzenie włożyłeś we mnie i coś na pilocie zrobiłeś a ja poczułam wibracje rozchodzące się po całym ciele. Z moich ust wychodziły jęki ,które ci sie podobały. Zbliżyłeś znowu usta do moich piersi i dodatkowo mi sprawiałeś przyjemność
-Pr...proszę...-wysapałam ciężko
-O co?~-wyszeptałeś mi do ucha
-Pieprz mnie już....-odpowiedziałam a ty się słodko zaśmiałeś
-Zaraz to dostaniesz ale najpierw...-zjechałeś coraz niżej całując każdy skrawek mojego ciała aż dostarłeś do podbrzusza. Wyjąłeś ze mnie wibrator ,i zastąpiłeś go swoim językiem. Wyginałam sie jak wąż pod tobą aż znowu doszłam. Wyczyściłeś delikatnie moje wnętrze i się podniosłeś. Pocałowałeś mnie namiętnie i gwałtownie zacząłeś się poruszać. W międzyczasie ściskałeś moje piersi czasami ciągnąc za sutki lub je przegryzałeś. Dzięki temu wszystkiego znowu doszłam a ty po kilku pchnięciach jednak ciągle się poruszałeś we mnie. Ale niestety wszystko ma swój koniec...byłeś zbyt zmęczony więc uwolniłeś mi ręce i wtulajac się w mój biust zasnąłeś. Zrobiłam to samo nakrywając nas kołdrą...

-Nigdy tego nie zapomnę...-dodałam kończąc opowieść a ty ścisnąłeś mocniej moją dłoń
-Ja tak samo kochanie-pocałowałeś mnie czule głaszcząc po juz dużym brzuszku gdzie rozwijały się bliźniaki. Nasze dzieci...

Psycho One-shot Book {PL}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz