Ben Drowed [LEMON]

864 24 5
                                    

Odbić dołem....górą...ścina i....
-Wygrałam!!!-mój krzyk zwycięstwa pewnie dało się słyszeć w całej rezydencji ,która jest oddalona od tej hali o jakieś 6 km. Opuszczona hala to idealna miejscówka do grania w siatkówkę. Ale przyznam jak na kogoś kto gra ciągle w gry to Ben jest dobrym przeciwnikiem.
-Gratuluje-Ben uścisnął mi dłoń
-Idę się przebierać-spojrzałam na sportowy strój ,który miałam na sobie i poszłam do szatni.
Lekko wycięczona grą ściągnęłam bluzkę i już miałam zakładać tą w której tu przyszłam lecz usłyszałam jak ktoś zamyka drzwi na klucz. Odwróciłam się w kierunku drzwi i ujrzałam Bena.
-Ben-trochę zestresowana dopiero ogarnęłam ,że jestem bez koszulki. Szybko zakryłam się koszulką i zarumieniłam się-Co to ma znaczyć.....
Ben tylko podszedł do mnie i rzucił koszulkę ,którą się zakrywałam za siebie. Zrobił mi malinkę powyżej mojego biustu a ja już chciałam się wyrywać jednak Ben był silniejszy.
-Spokojnie...-powiedział i mnie pocałował a ja nie wiem czemu oddałam pocałunek. Nagle poczułam ręce Bena na moich piersiach i pisnęłam cichutko. Ben ściągnął mi stanik tak samo jak spodnie oraz majtki. Położył mnie na ławce i patrzył na moje ciało. Każdy skrawek zaczął całować i potem ściągnął z siebie wszystkie ciuchy wraz z bokserkami. Zarumieniona odwróciłam wzrok i poczułam dziwny ból w dolnych okolicach ciała. Z moich oczu popłynęło kilka łez lecz Ben szybko je ztarł wolną ręką. Mimowolnie spojrzałam na poczynania Bena ,który dołożył jeszcze dwa palce i zaczął szybko nimi poruszać. Z moich ust wypływały bliżej nie określone dźwięki. Czułam się...bosko....
-Ben....-elf zwrócił na mnie swój wzrok-szybciej......
-Dobrze-nie trzeba było mu powtarzać bo od razu wykonał moją prośbę. Wkrótce doszłam i Ben wyciągnął ze mnie palce. Ucałował moją muszelkę i odsunął się ode mnie. Trochę bardziej onieśmielona ręką złapałam członek Bena i zaczęłam nią poruszać w górę i w dół. Benowi się to widocznie spodobało więc uklęknęłam przed nim i chwyciłam jego członek w usta. Nie trzeba było długo czekać aby Ben doszedł a ja połknęłam ciecz wylatującą z jego członka.
-[t/i]....-Ben położył mnie na ziemii i wszedł we mnie bardziej brutalnie. Wydobyłam z siebie dosyć głośny pisk. Ben odczekał trochę i zaczął się poruszać we mnie. Nagle drzwi się otworzyły a za nimi stał Jason i Laughning Jack. Zarumienieni zamknęli drzwi. Ja i Ben szybko skończyliśmy naszą zabawę i szybko się ubraliśmy w norlmalne ciuchy. Cali czerwieni wyszliśmy z szatni.
-Te drzwi są dźwiękoszczelne?-zapytał się Jason
-Tak-spojrzałam na podłogę
-Wracajmy-powiedział Jack stojący tyłem do nas
-Nie mówcie tego nikomu-poprosił Ben a tamci skinęli na tak głowami i wszyscy wróciliśmy do rezydencji.

Psycho One-shot Book {PL}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz