«ρяσℓσg»

5.7K 276 52
                                    

⌘ Z początku pisane w trzeciej osobie, jednak później może ulec zmianie ⌘

Na pewien czas przerwano zawody Grand Prix, więc to idealny czas dla łyżwiarzy, aby udoskonalić swoje umiejętności. Yurio jak zawsze zabrał łyżwy, które szczelnie spakował do torby. Przebrał się w dres składający się z jego ulubionej bluzy z napisem "Russia" i czarnych spodni. Założył kaptur na głowę i wyszedł z gorących źródeł w których mieszkał. Chciał być jak najbliżej Viktora, który ciągle przebywał z rosołem wieprzowym-Yurim. Doszedłszy na miejsce rozpakował się i wyszedł na lód, wcześniej rozgrzewając się. Był wcześniej, co nie zdarzało się często. Przed nim jeździła jakaś nieznana mu dziewczyna, miała krótkie blond włosy, to jedyne można było zauważyć. Przygotowała się do toeloop'a, jechała na zewnętrznej krawędzi prawej nogi, po czym wbiła lewe ząbki i wyskoczyła w górę. Rotacje miała dobrą, ale i tak upadła. Podjechał do niej, jak otrzepywała kolana.

-Nie umiesz zrobić nawet podwójnego toeloop'a, co za żenada.-prychnął. Spojrzała w górę, miała błękitne oczy, nie wyglądała jak japonka. Wstała i podjechała na tyle blisko, że prawie stykali się nosami. Pstryknęła go w nos i odjechała dalej, krzycząc.

-Ale nie wyglądam jak dywan mojej babci!-wyszła, przebrała się i uciekła. Blondyn ocknął się i chciał za nią pobiec, ale nie wiedział, gdzie się udała. Podszedł do lady, gdzie była Nishigori.

-Ej ty brązowa małpo, co to za dziewczyna?-zapytał.

-Znam jedynie jej nazwisko, zjawia się w Ice Castle Hasetsu odkąd przyjechał Viktor.-mówiła coś dalej, kiedy do środka weszli pozostali.

-Hej Yurio-kun!-pomachał mu Katsuki.

-O, już jesteś Yurio-chan.-dołączył się Nikiforov.

-Pff, jestem.-odszedł i powrócił do jeżdżenia.

****

Nastał wieczór, więc wszyscy wrócili. Blondyn usiadł sam na środku lodowiska i myślał o nieznajomej. Jak ona mogła mu tak odszczekać! Jego ulubiona bluza nie wygląda jak jakiś dywan, tym bardziej babci!

-Aż tak o mnie myślisz?-z cienia wyszła wcześniej wspomniana sylwetka.

-Głupia, o tobie? Nawet w snach!-kiedy zrozumiał jaki błąd popełnił, odwrócił głowę.

-Czyli, że nawet w snach, uuu, widzę, że się chyba zakochałeś chłopczyku.-zaśmiała się i weszła na lód w swoich błękitnych łyżwach.-A teraz spadaj, chce pojeździć sama. Niedługo Yu-chan zamyka.

-Znacie się?-nalegał, co nie spodobało się jej.

-Może tak, może nie.-wytknęła mu język i zatoczyła koło. Odwróciła się tyłem i powoli jechała. Lekko syknęła, kiedy oparła się mocniej na krawędzi lewej nogi, prawą zamachnęła się i wykonała idealnego potrójnego Salchow'a. Przez chwilę zatrzymywała się, aż ustała przed ruskiem.

-Tym razem ci się udało.-zakpił.-Masz jakieś problemy? Miałaś wypadek?

-Nie twoja sprawa.-odwróciła się i ruszyła do przodu. Poczuła ścisk na dłoni, a po chwili siedziała pomiędzy kolanami chłopaka. Zaczerwieniła się jak pomidor, jednak sprawnie ukryła to za dłońmi.-Z-zostaw mnie.-wyszeptała niepewnie.

-Chcę cię poznać.-ciepły podmuch wprawił jej skórę w gęsią skórkę. Wykorzystała jego nieuwagę i wstała. Nie odjechała jednak daleko, lekko pochyliła się do przodu i spojrzała mu w oczy.

-Nie mam do ciebie przekonania. Jeśli chcesz mogę pokazać ci mój dawny podkład.-nienawidziła go, pomimo to musiała jakoś wyrwać się od niego, a kolejny raz raczej nie ucieknie mu tak szybko. 

-Może być.-mruknął pod nosem.

-Włącz Dragonheart Theme - Final.

Ustawiła się na środku, a blondyn posłusznie wykonał prośbę. Kiedy muzyka powoli wydobywała się z głośników, ruszyła do przodu, podniosła lekko ręce i poruszyła nimi jak smok z rana. Powtórzyła to kilkakrotnie, ustała na prawej łyżwie i lekko podniosła nogę do tyłu. Odwróciła się i jechała tyłem, ciężar przełożyła na lewą nogę i lekko na wewnętrznej części, natomiast prawą wbiła ząbkami i lekko wyskoczyła. Idealny Flip, a zaraz po tym podwójny Lutz. Z uśmiechem na ustach zakręciła się podwójnie i radośnie gestykulowała rękami. Kiedy tak wymachiwała nimi raz w lewo, raz w prawo, zachowywała się jak młody motyl, jakby właśnie nastała wiosna. Przeszła na ząbkach trzy razy w rytm. Yuri patrzył jak zahipnotyzowany. Dziewczyna jechała obecnie odwrócona tyłem na wewnętrznej krawędzi lewej nogi. Prawą zamachała się nabierając w ten sposób rotacji. Wylądowała jadąc tyłem, na zewnętrznej krawędzi prawej łyżwy. Nastał nostalgiczny moment. Zwolniła tempo schowała głowę w ramionach w miejscu zatoczyła dwa koła i powoli podniosła je do góry. Jakby zmachana i zmęczona wyskakuje do tyłu, z zewnętrznej krawędzi prawej nogi. Najechała tyłem, jedna noga przed drugą. Wykonała kombinację kroków, z jej oczu popłynęła łza, oczywiście do występu. Rozpędziła się po chwili i wyskoczyła do góry, była ustawiona tyłem – na zewnętrznej krawędzi lewej nogi. Ząbki prawej wbiła w lód. Obróciła się wokół własnej osi cztery razy, co graniczyło z cudem. Wylądowała na zewnętrznej krawędzi prawej łyżwy. Wykonała siad całe ciało opierając na lewej nodze. Ból doskwierał jej na każdym kroku, jednak teraz najgorsze. Wstała i rozpędziła się,najechała tyłem, po kole, na zewnętrznej krawędzi prawej nogi. Odwrócona była na zewnątrz koła. Odbicie nastąpiła z ząbka lewej nogi. Wykonała pół obrotu i wylądowała na ząbku lewej łyżwy, z którego nastąpiło przejście do jazdy na prawej. Od razy wyskoczyła do poczwórnego toeloop'a, a kiedy dotknęła lodu, chciała wykonać potrójnego salchow'a, jednak upadła na lewą nogę i zawyła... Miała ciemno przed oczami. Rosjanin wyłączył muzykę i podbiegł do nieznajomej. Złapał ją na ręce jak piórko, szybko zawołał Nishigori...

Hole ~Yuri Plisetsky x Oc ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz