!PRZECZYTAJCIE NOTKE!
POV Caméa :Ja i Ashton bardzo szybko się ubraliśmy i wsiedliśmy do auta.
-Możemy pojechać w pewno miejsce, które niedawno znalazłem surfując. Jest niedaleko głównej plaży, ale nikt tam nie chodzi. Idealne miejsce do nauki surfowania.
-A po co do nauki?
-Ponieważ moja droga siostro mam zamiar cię tego nauczyć.
No tego to ja się nie spodziewałam.
-Chcesz mnie nauczyć? Czy ciebie powaliło?
-A niby czemu?
-Bo nigdy w życiu nie dotknęłam nawet deski. Będziesz miał ze mną na maksa pod górkę.
-Czego się nie robi dla najlepszej siostry na świecie?
Gdy dojechaliśmy na miejsce zastałam kawałek plaży, ale w taki sposób odseparowanej od wszystkiego, że była jak osobny, mały świat w którym byliśmy tylko my. To było naprawdę przepiękne miejsce.
-Jak tu pięknie.
-No wiem, ale teraz nie czas na zachwyt. Tylko czas wziąć się do nauki.
-Prędzej zgine niż na to wejde.
-Zaraz zobaczymy...
***5 minut później***
-Zabije cie siostrobójco, zmuszajacy do nauki surfingu!!!
-I tak mnie kochasz.
-Ale to nie znaczy że cię nie zabiję.
-Oj no wejdź do wody....proszę......
-Uh....umrzyj zły człowieku.
-Też cie kocham siostrzyczko.
Ale w tym momencie zobaczyłam coś, co uratowało mi dupe.
-Patrz , Karina!!!
-Co? Niby skad zna to miejsce...
-Nie wiem ale niegrzecznie jest się nie przywitać, więc wychodź z tej wody!!!
-Oj coś myśle że jesteś jej dłużniczką...
-Cicho siedź.
POV Karina :
Jak tylko dojechałam na plażę, wyjęłam deskę oraz torbę z auta i skierowałam się w stronę mojego tajemniczego miejsca, o którym jak do tej pory myślałam, że znam tylko ja i Luke, jak się później okazało nie tylko. Gdy dotarłam już na mój sekretny kawałek plaży, to co zobaczyłam zdziwiło mnie, a może raczej przestraszyło, sama nie wiem co w tej chwili czułam. Dokładniej mówiąc zobaczyłam tam Ashtona razem z Caméą. Chciałam się wycofać lecz Cam mnie już zauważyła i nie mogłam tego zrobić.
Z kąd oni znają to miejsce, czemu tu są?- pomyślałam
Caméa zaczęła do mnie energiczne machać ręką, nie zabardzo podobała mi się ta sytuacja, w sumie to wogule mi się nie podobała.
Zaczęłam iść w stronę rodzeństwa, widziałam jak Ash się na mnie patrzył ale nie dokońca potrafiłam rozszyfrować to jego spojrzenie. Jakby wyrażało zdziwienie ale i radość i chyba coś jeszcze ale nie mam pojęcia co. Gdy tylko stanęłam obok nich Cam mnie mocno przytuliła i nie chciała puścić dopuki nie odezwał się Ashton.
-Ale wiesz, że i tak ci tego nie odpuszczę- i w tym momencie Caméa szybkim ruchem obróciła się w stronę swojego brata i pokazała mu język, a potem jeszcze dodała
-Nienawidzę Cię
-Czego jej nie odpuścisz?- skierowałam wzroku z Cam na Ashtona
-Nauki surfingu - odpowiedział wzruszając ramionami
-Cam to nie jest takie trudne - zwróciłam się do dziewczyny
-Jako to nie jest takie trudne?!? -wrzasneła
-Jak chcesz to mogę Ci pomóc.
-Umiesz surfować? -nagle usłyszałam głos Ashtona, zapomniałam już, że on też tu jest
No to się wkopałaś Karina, brawo.-pomyślałam
-No tak trochę umiem.-skłamałam i trochę się zarumieniłam, ponieważ surfuje już od nawet nie pamiętam kiedy i ostatnio nawet zaczęłam czwiczyć nowe triki.
-O to ja mam superowy pomysł.-odezwała się Cam
-Jaki? -zapytaliśmy jednocześnie z Ashem wpatrując się w jego głupio uśmiechającą się siostrę.
Czy to dziwne, że ten uśmiech zaczął mnie niepokoić, bo tak właśnie było.
-Więc tak...pomyślałam, że ty- wskazała na swojego brata -i Karina- tu wskazała na mnie-zrobicie sobie mały pokaz umiejętności, coś w stylu zawodów, a ja ocenie kto z was jest lepszy.- dokończyła, a na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.-To jak, wchodzicie w to?-dodała
-Ja w to wchodzę-pierwszy odezwał się Ashton
A ja nie -pomyślałam sobie na początku
-Karina, a ty? -spytała Caméa
-Nooooo Okej, wchodzę w to.
No to już nie ma odwrotu -pomyślałam
-W takim razie wchodźcie do wody i ... -zaczęła Cam ale ja nie pozwoliłam jej skończyć
-Chwila, chwila Cam może pozwolisz mi najpierw rozłożyć rzeczy i zdjąć ciuchy co?-zaśmiałam się, a Caméa trochę się zawstydziła ale później zaprowadziła mnie do miejsca gdzie rozłożyła swoje rzeczy z Ashtonem, który za nami podążał.
Zostawiłam torbę z rzeczami i zaczęłam ściągać ciuchy lecz czułam czyjś wzrok na sobie więc postanowiłam obrócić głowę w tamtym kierunku ale zaraz tego pożałowałam. Osobą, która mi się przyglądała był Ash, poczułam jak się rumienię i jeszcze szybciej niż wcześniej odwróciłam głowę w przeciwnym kierunku. Po chwili usłyszałam ciche chichotanie Caméi.
***************
Hejo, mamy nadzieje że się podobało, przepraszamy za opóźnienia, ale praca w różnych strefach czasowych utrudnia robotę. A tak btw jesteście nieaktywni, więc wymyśliłam konkurs, który ma was trochę pobudzić. Szczegóły pojawią się jak chociaż jedna osoba wyrazi swoją opinię w komentarzu. Do nexta!!!
Hose&Rope
CZYTASZ
K+C=BFF
Teen FictionDwie całkowicie różne dziewczyny, a jednak tak do siebie podobne. Spotkają się jednego dnia i nie rozstaną już nigdy.