Im Faded....

10

Była zimna, a zarazem piękna noc, a przynajmniej tak mi się wydawało. Cały czas coś nie dawało mi spokoju, rozdzierało moje myśli. Długo nie mogłam zasnąć, co nie było dla mnie nowością. Kiedy już zasnęłam, coś obudziło mnie, to był Alan.... Dostałam od niego wiadomość, była dla mnie przerażająca acz zaskakująca. Alan kazał mi się szybko ubrać, zaniepokoiło mnie to, iż była pierwsza nad ranem, ale co mi szkodziło. Wyszłam z domu, przywitało mnie norweskie powietrze, jak zawsze było ono chłodne, ja zaś byłam ciepło ubrana. Potem dostałam wiadomość, żeby udać się na rynek główny, co było bardzo tajemnicze... Kiedy w końcu spotkałam Alana, miał on dla mnie niespodziankę, byliśmy sami w tym miejscu... Nikogo wokół... Nagle odezwał się Alan:
- Iselin, chciałbym Ci powiedzieć, jak bardzo Cię kocham, rozmowa z Veroniką dała mi naprawdę wiele do myślenia...
- Nie podejrzewałam, że aż tak to się rozwinie, ale jesteś głąbem! Nie mogłeś do mnie jutro zadzwonić, albo coś?
- Nie mogłem spać, myślałem o Tobie, o nas.... Iselin czy chciałabyś być oficjalnie moją dziewczyną? - zapytał Walker nieśmiale, widać było po jego oczach, że bał się mojej reakcji...
- No cóż, możemy spróbować co z tego będzie, zgadzam się... Mogę już wracać do domu? Ciężko mi było zasnąć, nie wiem, czy teraz mi się uda... Przyznam, że mnie obudziłeś...
- Mogę Cię odprowadzić do domu?
- Jeśli chcesz, jest bardzo zimno... Powinieneś wrócić do domu, bo się przeziębisz...
- O mnie się nie martw, nic mi nie będzie
- No dobrze.... Idziemy?
- Pewnie
Udaliśmy się więc w kierunku mojego domu, było to kilka minut stąd, było mi tak zimno, że trzęsłam się jak galareta, więc szłam przytulona do Alana, oczywiście na drodze spotkaliśmy kilku fanów, którzy prosili DJa o autograf, ale to nie sprawiało mi najmniejszego problemu... Kiedy dotraliśmy na miejsce, młody producent nalegał, że zostanie jeszcze chwilę, jakbym miała się bać zasnąć. Niechętnie zgodziłam, ale to był mój błąd.... Na koniec wylądowaliśmy w łóżku......