Rozdział 3

4.9K 329 12
                                    

-Powiedz mi....Powiedz mi, że to jest zwykła pomyłka, żart, cokolwiek!

-A co mam Ci powiedzieć?! Sama słyszłaś!

-Nie podnoś na mnie głosu. Bo inaczej...

-Bo inaczej co? - zaczął się do mnie zbliżać, a ja cofać, aż koniec końców zatrzymałam się na ścianie.

-Jesteś...za blisko - odruchowo położyłam prawą rękę na jego torsie dla znaku, aby się nie przybliżał. Ale to nie podziałało. Był coraz bliżej i bliżej. Czułam na sobie jego oddech. Na mojej twarzy zawitał delikatny rumieniec - Wiesz, że jesteś słodka, gdy się rumienisz? - jego usta były centymetr od moich.

-Nie przybliżaj się i tak już mam przez Ciebie sporo kłopotów.

-Przeze mnie? - zdziwił się.

-Nie no, sama się pcham pod koła wozu, wiesz?

-Ja Cię spod nich uratuje - uśmiechnął się szeroko.

-Tata będzie zły - na te słowa Aleks był trzy krotnie bardziej czerwony niż ja co mnie bardzo rozbawiło. Chociaż nie powinnam, ponieważ byłam w dwuznacznej sytuacji jak i on. Za Aleksem stała siedmioletnia Michelle. Wykorzystałam nieuwagę księcia i wyślizgęłam się z uwięzi. 

-Michelle! Twój brat jest okrutny! - zaczęłam teatralnie płakać i przytuliłam szkraba.

Mała blondynka wyszła z uścisku i podbiegła do starszego brata.

-To za Viss- malutka podbiegła do niego i kopnęła w nogę na co ten się złapał za nią - A to...za całą resztę - powtórzyła czynność.

-Ała....I ty przeciwko mnie?! - gdy to powiedział, aż samo się prosiło, więc nie wytrzymałam, podbiegłam do niego i zaczęłam łaskotać.

-Przestań! Nie, bo zaraz... - Nie dokończył, ponieważ oboje runeliśmy na ziemię patrząc sobie w oczy.

Tą chwilę przerwała nam Michelle skacząc na nas oboje. Mały urwis. Do pokoju wparowała matka rodzeństwa.

-Jak duże dzieci - zaśmiała się w stojąc w drzwiach.

You'll be Mine ✔Ukończone ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz