Weszliśmy do sali. Król pokiwał głową na znak, abym opuściła salę. Zrobiłam jak kazał.
~Pov. Aleksy~
Czekałem na pierwsze słowa ojca. Zauważyłem, że atmosfera jest nadzwyczaj radosna. Więc czemu mam być tutaj oficjalnie? Nic z tego nie rozumiem.
-A więc...Mój drogi synu. Pewnie zastanawiasz się po co Cię tu wezwałem tak oficjalnie. Otóż...Za nie całą godzinę przyjedzie do nas księżniczka sąsiedniego kraju, z którym jak wiesz mamy stan wojenny. Ona...W sensie Wy...Pobierzecie się i nie chce widzieć żadnych sprzeciwów z Twojej strony. Trudno mi było podjąć tą decyzję, ale tak trzeba. - z każdym zdaniem mój świat legł w gruzach. Mam wyjść za jakiegoś kundla?! To oni zaczęli wojnę i teraz ja mam zapłacić własnym szczęściem, bo im się tak podoba?! No chyba ich dupa boli!
-A w życiu! Decydujesz za mnie z kim mam się pobrać?! Żartujesz sobie teraz ze mnie?! Nie ma mowy! - wyszedłem z sali trzaskając za sobą drzwi
-Ej! Co się stało? - Viss zaczęła biec za mną
-Nic! Zostaw mnie na razie samego! - krzyknąłem, a ona została z tyłu
~Your Pov.~
Nic nie rozumiałam. Co go tak mogło wkurzyć. Jeszcze nigdy nie widziałam go tak zdenerwowanego. Nie mogłam go teraz zostawić. Musze do niego iść!
-Viss poczekaj! - odwróciłam się. To była młodsza siostrzyczka Aleksego, Michelle.
-Co się stało malutka?
-Tata Cię woła - bez namysłu ruszyłam do Króla - A no tak. Dziękuję Michelle - krzyknęłam na odchodne. Po chwili stałam tuż przed samym królem. - Chciałeś mnie widzieć Panie - ukłoniłam się.
-Daruj sobie moje drogie dziecko tą oficjalność. Twój ojciec był dla mnie jak brat, więc nie ma potrzeby, abyś się do mnie zwracała per Panie
-O-oczywiście.
-Wracając do tematu chciałbym, żebyś przygotowała pokój gościnny dla jednej osoby.
-A kim będzie ta osoba, gdybym mogła wiedzieć?
-Naturalnie. Przybędzie do nas księżniczka z sąsiedniego królestwa. Król Wilkołaków zgodził się, aby jego ukochana córka wyszła za naszego Aleksa. - odebrało mi mowę. Więc to dlatego był zdenerwowany.
-Już się za to zabieram, gdyby tak Pan był miły i pozwolił mi odejść...
-Oczywiście, możesz opuścić salę.
Spokojnym krokiem wycofałam się. Za drzwiami szybkim krokiem pospieszyłam do księcia. Muszę wiedzieć. To musi być jeden wielki żart! Zapukałam do jego pokoju. Usłyszłam tylko marne ,,wejść".
___________________________
Z racji ferii mam więcej czasu na pisanie, ale wena i mnie też potrafi zrobić sobie wakacje, więc ROZDZIAŁY BĘDĄ SIĘ POKAZYWAĆ NIEREGULARNIE. ^^
CZYTASZ
You'll be Mine ✔Ukończone ✔
VampireEdit 2019 ,,Uważam to za książkę dla dzieci poniżej 14 roku życia. ~Ja po przeczytaniu 2 rozdziałów.